Jak chronić głowę przed słońcem? Z głową. Czyli tak, żeby nie dostać udaru. Ale też – no oczywiście – stylowo. Podajemy namiary na sklepy z ładnymi kapeluszami.
Tekst: Joanna Zaguła
Czy siedzicie na plaży, czy przemierzacie górskie szlaki albo może śmigacie po mieście na rowerze – w czasie letnich upałów trzeba koniecznie chronić głowę przed słońcem. Ale nie byłabym sobą, gdybym nie zaczęła się zastanawiać, jak to zrobić stylowo. I jeszcze jakoś tak, żeby było wyjątkowo, niebanalnie, lokalnie, ekologicznie. I – jak się okazuje – gdy się trochę poszuka, to da się takie nakrycia głowy znaleźć. Prezentuję więc wyniki poszukiwań.
Robi nie tylko piękne, kolorowe i dowcipne skarpetki, szaliki, ale też czapki (również te z daszkiem), które mają fajne kolorowe i haftowane obrazki. Wszystko, co szyją, szyją z ekologicznych i nieuczulających tkanin. W ich czapce idźcie na rower i zadajcie szyku na dzielni!
Słomkowy kapelusz z opadającym w dół rondem to plażowy must have. Wyobraźcie sobie tylko, jak leżycie na kocyku, pachną sosny, słuchać szum morza. Od słońca osłania was naturalna plecionka ze słomy i wyglądacie jak Brigitte Bardot.
Za tym pseudonimem kryje się Paula, która szyje przepiękne kapelusze. Jeśli znudziły się wam słomkowe, a na rybackie nie macie ochoty, spójrzcie na jej projekty. To szerokie ronda, sztywne materiały miękkie w dotyku. Coś, co będzie wygodne i na pewno niebanalne. Już widzę siebie w jej kapeluszach na plażach Normandii czy w Czarnogórze.
Znajdziecie tam wszystko to, co kiedyś robiły nasze babcie albo lokalni rzemieślnicy – dziergane swetry i ciepłe kapciuszki, plecione torby, słomkowe kapelusze. I to właśnie wśród tych ostatnich znalazł się mój faworyt. Taki z płaskim szerokim rondem i długą tasiemką. Noście go na deptakach włoskiej riwiery i poczujcie, jak wasz krok zmienia się w miękki i sprężysty. Czy już wyglądacie jak Gina Lollobrigida?
Zara
No tak, czasem się spieszymy i chcemy kupić coś w galerii, biegnąc na peron. Jeśli akurat biegniecie na pociąg na Mazury, to kupcie sobie po drodze czapeczkę rybacką z Zary. Jest modna, zawadiacka i nie spadnie wam z głowy podczas szalonych wypraw kajakiem po najlepsze ujęcia na Instagrama.