Jak chronić głowę przed słońcem? Z głową. Czyli tak, żeby nie dostać udaru. Ale też – no oczywiście – stylowo. Podajemy namiary na sklepy z ładnymi kapeluszami.

Tekst: Joanna Zaguła

Czy siedzicie na plaży, czy przemierzacie górskie szlaki albo może śmigacie po mieście na rowerze – w czasie letnich upałów trzeba koniecznie chronić głowę przed słońcem. Ale nie byłabym sobą, gdybym nie zaczęła się zastanawiać, jak to zrobić stylowo. I jeszcze jakoś tak, żeby było wyjątkowo, niebanalnie, lokalnie, ekologicznie. I – jak się okazuje – gdy się trochę poszuka, to da się takie nakrycia głowy znaleźć. Prezentuję więc wyniki poszukiwań.

Czpka Kabak, foto: Karolina Grabowska

Kabak 

Robi nie tylko piękne, kolorowe i dowcipne skarpetki, szaliki, ale też czapki (również te z daszkiem), które mają fajne kolorowe i haftowane obrazki. Wszystko, co szyją, szyją z ekologicznych i nieuczulających tkanin. W ich czapce idźcie na rower i zadajcie szyku  na dzielni!

Kapelusz Hat Hat

Hat Hat 

Słomkowy kapelusz z opadającym w dół rondem to plażowy must have. Wyobraźcie sobie tylko, jak leżycie na kocyku, pachną sosny, słuchać szum morza. Od słońca osłania was naturalna plecionka ze słomy i wyglądacie jak Brigitte Bardot.

Kapelusz od Kai Kotto

Kaitotto  

Za tym pseudonimem kryje się Paula, która szyje przepiękne kapelusze. Jeśli znudziły się wam słomkowe, a na rybackie nie macie ochoty, spójrzcie na jej projekty. To szerokie ronda, sztywne materiały miękkie w dotyku. Coś, co będzie wygodne i na pewno niebanalne. Już widzę siebie w jej kapeluszach na plażach Normandii czy w Czarnogórze.

Roboty Ręczne

Znajdziecie tam wszystko to, co kiedyś robiły nasze babcie albo lokalni rzemieślnicy – dziergane swetry i ciepłe kapciuszki, plecione torby, słomkowe kapelusze. I to właśnie wśród tych ostatnich znalazł się mój faworyt. Taki z płaskim szerokim rondem i długą tasiemką. Noście go na deptakach włoskiej riwiery i poczujcie, jak wasz krok zmienia się w miękki i sprężysty. Czy już wyglądacie jak Gina Lollobrigida?

Kapelusik z Zary

Zara

No tak, czasem się spieszymy i chcemy kupić coś w galerii, biegnąc na peron. Jeśli akurat biegniecie na pociąg na Mazury, to kupcie sobie po drodze czapeczkę rybacką z Zary. Jest modna, zawadiacka i nie spadnie wam z głowy podczas szalonych wypraw kajakiem po najlepsze ujęcia na Instagrama.

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.