Zmęczenie, problemy z koncentracją, rozdrażnienie, ból mięśni, a nawet zawroty głowy. Nasz organizm może reagować na zmianę pór roku na różne sposoby. Ciało nadal tkwi w zimowym letargu, podczas gdy umysł już chciałby działać na pełnych obrotach. Przesilenie wiosenne może utrzymywać się nawet przez kilka tygodni, dlatego warto skrócić ten czas wprowadzając proste zmiany w codziennej diecie.

przesilenie wiosenne

Spragnieni słońca nerwowo wyczekujemy pierwszych ciepłych dni. Jednak, gdy tylko się pojawią, dopada nas często nagłe zniechęcenie, zmęczenie, rozdrażnienie, a nawet ból. Dlaczego tak się dzieje?  „Kapryśna i zmienna pogoda nie ułatwia nam łagodnego przejścia od zimy do wiosny, dlatego musimy przede wszystkim uzupełnić niedobory witamin i soli mineralnych. Bardzo dobrym pomysłem jest zbadanie ich poziomu właśnie teraz, zanim przystąpimy do wprowadzania zmian w naszej diecie” – radzi Roksana Środa, dietetyk kliniczna i założycielka platformy edukacji zdrowotnej MajAcademy. „Wyniki badań krwi podpowiedzą nam, na jakie składniki powinniśmy zwrócić największą uwagę i jakimi produktami wzbogacić codzienny jadłospis. Pamiętajmy jednak, by wszystkie zmiany wprowadzać stopniowo, dokładnie w takim tempie, jak robi to natura.”

W okresie przesilenia wiosennego warto zrezygnować z wszelkiego rodzaju używek – alkoholu, mocnej herbaty oraz kawy. Dobrym pomysłem jest także eliminacja produktów przetworzonych oraz zawierających biały cukier. Choć na początku z pewnością nie będzie łatwo i przyjemnie, szybko poczujemy pozytywną zmianę, zarówno w wyglądzie, jak i w psychice.

Należy także pamiętać, by po zimie zadbać o właściwe nawodnienie organizmu. Dietetycy zalecają regularne popijanie ciepłej wody w ciągu dnia – niewielkimi łykami, w niewielkich ilościach, ale i w niewielkich odstępach czasu.

Energia na talerzu

Przesilenie wiosenne odczuwalnie pozbawia nas sił. Wszystko przez niedobory witamin i mikroelementów, które musimy uzupełnić po zimie. Na szczęście natura przychodzi nam z pomocą. Na straganach pojawiają się soczyste nowalijki, chrupiące młode warzywa i aromatyczne zioła. Jednak, aby móc czerpać z pełni ich dobrodziejstwa, musimy wzbogacić dietę w wartościowe źródła białka i tłuszczy.

Aby przejść przez przesilenie wiosenne stosunkowo łagodnie, powinniśmy wprowadzić do menu ryby, chude mięso, kasze, produkty pełnoziarniste oraz nabiał. Prawdziwą bombą witaminowo-mineralną są nowalijki, czyli młode warzywa, które zdążyły już wyrosnąć po zimie. Jednak produktami, które absolutnie musimy uwzględnić w komponowaniu naszych posiłków, są kiszonki oraz nabiał zawierający dobroczynne bakterie fermentacyjne.

„Wiosną musimy przede wszystkim odbudować naszą florę bakteryjną. Warto w tym celu wybrać jedynie naturalne produkty – wspomniane kiszonki, jogurt i kefir oraz sery dojrzewające. Wybierając sery, należy stawiać na takie, które w swoim składzie mają jedynie mleko, sól, bakterie fermentacji mlekowej i podpuszczkę mikrobiologiczną” – zaleca Ewa Polińska z MSM Mońki.

Wiosną kuchnia zaczyna być coraz bardziej inspirującym miejscem, a my mamy coraz więcej pomysłów na lekkie i odżywcze posiłki. Nowalijki, w postaci dopiero co wyrośniętych szparagów, rzodkiewek, marchwi, małych ziemniaczków, buraczków, botwinki, szczypiorku, sałaty i innych warzyw liściastych, możemy przygotowywać na setki różnych sposobów. 

 

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.