Migrena to nie „zwykły ból głowy”, ale poważna choroba neurologiczna, z którą w Polsce zmaga się nawet 5 milionów osób. Napad migreny to poza bólem szereg towarzyszących dolegliwości jak nadwrażliwość na światło i dźwięki, mdłości, a czasem zaburzenia mowy czy widzenia. Choć współczesne metody leczenia pozwalają odzyskać kontrolę nad chorobą, migrena nie znika całkowicie. Z myślą o osobach mierzących się z migreną powstała kampania „Migrena. I co dalej?”.

Wiele twarzy migreny
Mimo że migrena jest chorobą stosunkowo powszechną, szczególnie wśród kobiet, nadal bywa bagatelizowana i źle rozumiana. Jeszcze niedawno traktowano ją jako „histerię” czy „nadwrażliwość emocjonalną”. Dziś wiemy, że to choroba neurologiczna wymagająca przewlekłego leczenia i kontrolowania. W zależności od długości trwania napadów bólu dzielimy ją na:
migrenę epizodyczną, w której napady bólu pojawiają się rzadziej niż 15 dni w miesiącu i trwają od kilku godzin do nawet trzech dni często uniemożliwiając normalne funkcjonowanie oraz
migrenę przewlekłą – znacznie trudniejszego przeciwnika – w której ból głowy występuje 15 lub więcej dni w miesiącu, z czego co najmniej 8 dni spełnia kryteria napadu migrenowego. Dla wielu osób ten rodzaj migreny oznacza ciągłe życie „w oczekiwaniu na ból”.
U części chorych napad migreny poprzedza tzw. aura migrenowa, czyli zespół objawów neurologicznych, które pojawiają się jeszcze przed wystąpieniem bólu. Może to być m.in. zaburzenie widzenia (migające światła, mroczki, częściowa utrata pola widzenia), drętwienie kończyn, problemy z mówieniem czy nagłe uczucie dezorientacji. Choć aura trwa zwykle od kilku do kilkudziesięciu minut, dla wielu pacjentów bywa najbardziej przerażającą częścią całego napadu.
„Pierwszego ataku migreny doświadczyłam mając 6 lat. Aura była przerażająca. Nagle „straciłam wzrok”, a potem nie mogłam wypowiedzieć ani słowa. Po niej pojawił się okropny ból głowy. Przez wiele lat migrena stawała się coraz częstsza i silniejsza, a próby leczenia były nieskuteczne. Przełom nastąpił, gdy trafiłam na doświadczonego neurologa. Dzięki indywidualnie dobranej terapii udało mi się z 20 napadów w miesiącu zejść do jednej migreny na cztery miesiące” – mówi Agnieszka Ułaszewska, edukatorka zdrowotna. „Na swoim profilu na IG aga_i_migrena podkreślam, że migrena to nie sprint, tylko maraton. Nie da się jej całkowicie „pokonać”, ale można nauczyć się z nią żyć i kontrolować ją na co dzień. Kluczowa jest regularność: sen, nawodnienie, rytm dnia oraz uważność na sygnały wysyłane przez organizm i to co ważne – nie ma jednej terapii dla wszystkich, ponieważ każdy potrzebuje indywidualnego podejścia i stałego kontaktu z lekarzem. Dzięki temu można odzyskać kontrolę i poprawić komfort życia, nawet jeśli migrena nie zniknie całkowicie” – dodaje Agnieszka.
Leczenie – droga do równowagi, nie do mety
Leczenie migreny obejmuje dwa obszary. Pierwszy to leczenie doraźne, którego celem jest przerwanie napadu bólu, gdy już się pojawi. Dzięki odpowiednio dobranym lekom można skrócić jego czas i złagodzić objawy. Drugi to leczenie profilaktyczne, czyli działania mające zapobiegać napadom i utrzymać efekty dotychczasowej terapii. To właśnie profilaktyka pomaga zmniejszyć liczbę dni z bólem głowy, wydłużyć okresy bez migreny i ograniczyć ryzyko nawrotów. Obecnie chorzy mają możliwość korzystania z różnych form terapii, także w ramach refundowanego programu lekowego – od iniekcji toksyny botulinowej po nowoczesne leki blokujące receptor CGRP. Ich dobór zależy od indywidualnych potrzeb, reakcji organizmu i rodzaju migreny. Kluczowe w całym procesie jest stały kontakt z neurologiem, a także regularne prowadzenie dzienniczka migrenowego i obserwowanie swojego ciała. To właśnie dzięki tej współpracy można skutecznie utrzymać efekty leczenia, szybciej reagować na zmiany i odzyskać poczucie kontroli nad chorobą.
„Migrena nauczyła mnie uważności. Od początku prowadziłam dzienniczek. Zapisywałam, co jadłam, ile spałam, jakie leki przyjmowałam i jaka była ich skuteczność. Co ciekawe zapisywałam również jakie było ciśnienie atmosferyczne. Zauważyłam, że zawsze, gdy miałam napad migreny, ciśnienie przekraczało 1020 hPa” – mówi Joanna Pędzich-Opioła, która z chorobą żyje od 17 lat, a obecnie opowiada o niej na swoim profilu na IG migrenniczek. „Na pewno nie jestem statystyczną chorującą, której migrena w czasie ciąży odpuściła. Jestem potrójną mamą i żadna z moich ciąż nie była dla mnie oddechem od tej choroby. Wręcz przeciwnie: napady tych okresach były szczególnie nasilone – miałam nawet 8–10 napadów miesięcznie. Dziś wiem, na które symptomy muszę uważać i jak szybko reagować, zanim ból się rozkręci, a dodatkowo jestem pod opieką specjalisty, któremu udało się dobrać terapię sprawdzającą się w moim przypadku. Cudownie jest móc doświadczać życia bez pozostawania w cieniu migreny” – dodaje Joanna.
MOH, czyli błędne koło bólu
Wielu pacjentów z migreną przez długi czas poszukuje trafnej diagnozy. Zanim trafią do specjalisty, często próbują radzić sobie na własną rękę sięgając po różne leki przeciwbólowe i nierzadko przyjmując je coraz częściej i w coraz większych dawkach. W efekcie zamiast poprawy pojawia się pogorszenie. Bóle stają się częstsze, bardziej dokuczliwe i trudniejsze do opanowania. To właśnie wtedy może dojść do tzw. polekowych bólów głowy (Medication Overuse Headache – MOH), ponieważ nadużywanie popularnych leków przeciwbólowych – zarówno tych dostępnych bez recepty, jak i na receptę – prowadzi do uwrażliwienia szlaków nerwowych, przez co sam lek staje się przyczyną bólu.
Tak tworzy się błędne koło: pacjent przyjmuje leki, by uśmierzyć ból, a tymczasem ból powraca częściej i z większą siłą. MOH może utrwalić migrenę, utrudnić powrót do jej epizodycznej postaci, a w niektórych przypadkach doprowadzić do długotrwałej utraty kontroli nad napadami bólu.
Migrena. I co dalej?
Z myślą o osobach mierzących się z migreną Fundacja Zdrowego Postępu przygotowała kampanię „Migrena. I co dalej?”. Jej centralnym elementem jest poradnik dla pacjentów opracowany we współpracy z ekspertami. Publikacja zawiera praktyczne wskazówki, jak prowadzić dzienniczek migrenowy, rozpoznawać czynniki wyzwalające i planować dalszą terapię. Pomaga też zrozumieć, że koniec refundacji leczenia w ramach programu lekowego nie oznacza końca możliwości terapeutycznych. Poradnik „Migrena. I co dalej?” jest dostępny bezpłatnie w wersji elektronicznej na stronie: www.fundacjazdrowegopostepu.pl.
Integralną częścią kampanii jest również cykl eksperckich rozmów, mający na celu obalanie mitów, przedstawianie faktów i pokazywanie, jak krok po kroku budować lepszą codzienność pomimo choroby. Rozmowy dostępne są na kanale Fundacji na You Tube.