Anna Auksel-Sekutowicz to radna miasta stołecznego Warszawy, inicjatorka ogólnopolskiej akcji społeczno-edukacyjnej #bezLANIAwody mającej na celu zwrócenie uwagi na problem suszy w Polsce. Aktywnie działa na rzecz miasta i jego mieszkańców. Najważniejszymi zagadnieniami w jej codziennej pracy jest ochrona środowiska, sprawy dzieci i młodzieży oraz współpraca z lokalnymi przedsiębiorcami. Nam wiceprzewodnicząca klubu Koalicji Obywatelskiej w Radzie Warszawy i regionu warszawskiego Nowoczesnej opowiada o wizerunku kobiet w polityce. 

anna auksel

 

Wizerunek kobiet w polityce nie jest najmocniejszy. Często kojarzy się z marionetkami w rękach mężczyzn. Jak Pani – wykształcona i kompetentna kobieta – czuje się w tym męskim politycznym świecie?

Anna Auksel-Sekutowicz: Nie do końca mogę się zgodzić z tak postawionym stwierdzeniem. Uważam, że powoli postrzeganie kobiet w polityce się zmienia. Oczywiście jest to proces powolny, ale wciąż w toku. I to dobra informacja dla nas wszystkich. Patrzę na politykę przez pryzmat swojej funkcji, z poziomu samorządu. I śmiało mogę stwierdzić, że kobiety – tak w wykształceniu, jak i kompetencjach – nie ustępują mężczyznom. Pamiętajmy przy tym, że Panów w tych gremiach oraz w Sejmie i Senacie także spotkamy różnych.

Zgadzam się z jednak z tym, że kobiety nie lgną do polityki tak jak Panowie. I wydaje mi się, że w grę wchodzi właśnie kwestia marionetek. Dodatkowo uważam, że stereotyp dotyczący podziału ról także odgrywa znaczącą rolę. Kobiety, mądre, dobrze wykształcone, które na polu zawodowym w swoich dziedzinach osiągają sukcesy, niekoniecznie chcą walczyć o miejsca na listach, aby coś zmienić w swoim otoczeniu. I to jest błąd. Duży błąd. Dlatego wszystkie inicjatywy, które mają na celu pokazanie Paniom, że samorząd czy duża polityka są właśnie dla nich, są tak cenne. To ważne, aby uświadomić wszystkim, iż obowiązujący podział ról już dawno powinniśmy wyrzucić do kosza. Dom nie rozpadnie się na milion kawałków, jeżeli nie ugotujemy obiadu, a satysfakcja z realizacji poszczególnych zadań miejskich, mogę śmiało stwierdzić, warta jest kilku wyrzeczeń. Dlatego bardzo spodobały mi się słowa przewodniczącego Donalda Tuska, który powiedział, że podczas kolejnych wyborów połowa jedynek na listach będzie dla kobiet. Trzymam go za słowo.

Co zakłada plan zmiany wizerunku kobiet w polityce?

Anna Auksel-Sekutowicz: Wikipedia donosi: „Prawa kobiet różnią się od ogólnie rozumianej kwestii praw człowieka wskazaniem uwarunkowanego historią i tradycją słabszego egzekwowania praw kobiet i dziewcząt niż praw mężczyzn i chłopców.” Plan zakłada zmianę wpisu na Wikipedii (śmiech). Ale żeby to osiągnąć, potrzebna jest zmiana myślenia i  zmiana wizerunku kobiet. Kiedyś było hasło: „Kobiety na traktory.” Dziś parafrazując je, możemy powiedzieć: „Kobiety do małej polityki.”

Chciałabym, aby wszystkie Panie, które myślą o tym, aby działać na gruncie samorządowym czy może nawet wyżej, wzięły sprawy w swoje ręce i po porostu to zrobiły, nie oglądając się na opinie. Czas ku temu jest najlepszy. Otwiera się Era Nowych Kobiet. Kobiet, które znają swoją wartość, które wiedzą, ile mogą dać od siebie i wnieść dobrego w życie lokalnych wspólnot. To też inwestycja w przyszłość. Niech nasze córki wiedzą, że mogą wszystko. 

Uważa Pani, że kobiet w polityce powinno być więcej? 

Anna Auksel-Sekutowicz: Chyba nikt nie ma co do tego wątpliwości. Józef Ignacy Kraszewski powiedział: „Gdzie kilka kobiet weźmie się za sprawę jednej, tam żaden mężczyzna pochlebiać sobie nie może, aby im mógł stawić czoło.” To najlepsze podsumowanie tego, jak ważna jest rola kobiet w polityce. Zdyscyplinowane, działające na wielu płaszczyznach, dobrze zorganizowane, empatyczne – tylko dzięki takim cechom polityka znów może być piękna i przynosić korzyści oraz dumę Polkom i Polakom.

Myśli Pani, że po realizacji programu w przyszłych wyborach na listach wyborczych znajdzie się więcej liderek, o których Pani wspomniała?

Anna Auksel-Sekutowicz: Jestem o tym przekonana. Mamy zgodnie z kalendarzem wyborczym dwa lata. Przez ten czas można osiągnąć wiele i wiele może się zdarzyć. Jeżeli dziś nawet liderki lokalnych inicjatyw nie myślą o polityce, to dzięki współpracy z różnymi podmiotami to myślenie może się zmienić. Jesteśmy na najlepszej drodze, aby kobiety stały się już niebawem architektkami zmian w naszym kraju.

Czego Pani i nam wszystkim życzyć, oprócz sukcesu w realizacji programu?

Anna Auksel-Sekutowicz: Otwartości Polek i Polaków na nowe, a także większego zaangażowania i wiary, że to my, jednostki, jesteśmy w stanie zmieniać rzeczywistość. A jak już znajdziemy przyjaciół, którzy podzielają nasze wizje, wówczas nie będzie rzeczy niemożliwych do osiągnięcia.

 

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.