O tej porze roku dostarczamy organizmowi o wiele mniej naturalnych witamin, więc nasz układ odpornościowy słabnie, o wiele mniej też się ruszamy. W efekcie chorujemy częściej. Jak jednak odróżnić zwykłe przeziębienie od grypy?
Grypa to choroba okresowa. Najczęściej występuje w momentach przełomowych, gdy dochodzi do wzrostu temperatury zewnętrznej. Wtedy wirus się rozwija. Zazwyczaj pojawia się zimą, kiedy zmieniają się gwałtownie temperatury – raz jest cieplej, za chwilę pojawiają się mrozy. Typowymi jej objawami jest wysoka temperatura dochodząca do 39-40 stopni, ogólne rozbicie organizmu, dopiero potem katar, czasami kaszel.
Przeziębienie przebiega dużo łagodniej niż grypa i nie daje powikłań ze strony układu oddechowego. Powoduje jednak spadek odporności organizmu, a zaniedbane może doprowadzić do powstania stanów zapalnych ucha, zatok, oskrzeli, a nawet zapalenia płuc. Na infekcje narażone są szczególnie osoby o obniżonej odporności, a więc małe dzieci i osoby starsze. Objawami przeziębienia jest suchy kaszel, łamanie w kościach i złe samopoczucie. Także podwyższona temperatura – nie tak znacznie jednak jak w przypadku grypy. Zdarzają się poza tym dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego – jelitowe, biegunka i nudności, które mogą być błędnie interpretowane jako zatrucie pokarmowe.
Z pozoru podobne
Grypa i przeziębienie tylko z pozoru są do siebie podobne. Przeziębieniu towarzyszy wodnisty katar, uczucie zatkania nosa, ból gardła i kaszel, czasem również zapalenie spojówek. Objawem grypy jest nagła wysoka gorączka, silne osłabienie całego organizmu, bóle mięśni. Największą różnicą jest zasięg obu chorób. Podczas gdy przeziębienie jest infekcją dróg oddechowych, wirusy grypy rozmnażają się w całym organizmie – stąd u pacjentów bóle brzucha, pocenie się i dreszcze. Z drobnego przeziębienia można wyleczyć się w tydzień. Z grypy wychodzimy nawet dwa tygodnie.