Zawartość lodówki i koszyka w supermarkecie może mieć znaczący wpływ na zdrowie jamy ustnej – przekonują dentyści. Im słodszy jest nasz koszyk, tym większe jest ryzyko rozwoju próchnicy. Ale nie tylko słodycze są groźne dla zębów.
Na czarnej, zakupowej liście dentystów są napoje bez cukru, soki owocowe, banany, cytrusy, a nawet rodzynki, czyli te wszystkie produkty, które mogą przyczynić się do powstawania kwasów w jamie ustnej. Na co jeszcze zwrócić uwagę, robiąc zakupy, a co koniecznie włożyć do koszyka?
Naturalna szczoteczka kontra cytrusy
Koniec ze słodyczami. Zawarte w nich cukry zamiast dokarmiać organizm, dokarmiają bakterie zalegające w jamie ustnej. Te przekształcają je w kwasy rozpuszczające szkliwo i otwierają drogę próchnicy – alarmują dentyści. Co zamiast tego jeść, żeby mieć zdrowe zęby? Dentyści zalecają wzbogacanie diety przede wszystkim o jedzenie zawierające dużo wapnia oraz fosforu. Oba minerały chronią szkliwo, sprzyjają także jego naturalnej odbudowie, zwłaszcza przy mocno zakwaszonej diecie. „Jeśli jemy dużo słodyczy, pijemy słodzone, gazowane napoje, koniecznie wprowadźmy do diety sery i nabiał, zwłaszcza mleko, z mięs sięgnijmy po kurczaka lub wołowinę, cukierki zastąpmy orzechami” – radzi lek. stom. Wojciech Fąferko z Centrum Implantologii i Ortodoncji Dentim Clinic w Katowicach.
Ale to nie koniec. Dieta dobra dla zębów powinna także chrupać, a tym samym być bogata w jabłka, gruszki i warzywa np. naturalną szczoteczkę do zębów, czyli zielony ogórek. Powód? „Owoce i warzywa zawierają bardzo dużo wody, która neutralizuje działanie cukrów, wypłukując je z jamy ustnej, dzięki wzmożonej produkcji śliny. To z kolei osłabia negatywne działanie kwasów” – przekonuje dr Fąferko. „Powinniśmy jednak uważać na mocno zakwaszone owoce i warzywa” – mówi. Są to m.in. cytrusy (pomarańcze, mandarynki, grejpfruty, cytryny, limonki) i pomidory. Te powinniśmy jeść, jako część większego posiłku, łącząc je np. ze składnikami neutralizującymi kwasy.
Przekąski popijamy wodą lub rooibosem
Najgorszy wybór dla zębów? Miękkie ciasteczka, ciasta (np. sernik), muffiny, chipsy, precle. Ze słodyczy – lizaki, landrynki, miętówki. A także owoce – banany, rodzynki, suszone morele, suszone śliwki. Powód? Wszystkie oblepiają zęby. „Każda z tych przekąsek zawiera ogromne ilości cukru lub bardzo łatwo przykleja się do zębów, dostarczając żyjącym na nim bakteriom dodatkowego źródła cukru” – mówi dentysta. W tym przypadku pomocne będą napoje, które wypłuczą cukier i resztki jedzenia.
Dentyści zalecają sięganie przede wszystkim po wodę mineralną, zwłaszcza tę zawierającą dużo fluoru i wapnia, mleko i gorzką herbatę (zieloną, czarna lub rooiboos) – są to napoje, które możemy pić przez cały dzień. W diecie powinniśmy natomiast ograniczyć picie napojów zawierających cukier – soki owocowe, nektary, lemoniady, kawy i słodzone herbaty. „Jeśli już mamy ochotę na taki napój, wypijmy go szybko, nie sączmy przez cały dzień, bo w ten sposób tylko dokarmiamy próchnicę. Warto także sięgnąć po słomkę, w ten sposób ograniczmy kontakt napoju ze szkliwem” – radzi dr Fąferko.
Alternatywą dla słodkich napojów, są te słodzone substytutami. Smakują podobnie, jednak w jamie ustnej rozkładają się inaczej, nie powodując nadprodukcji szkodliwych dla szkliwa kwasów. Napoje te słodzone są np. erytriholem (niskokaloryczny cukier), aspartamem (E951), sacharyną (E954). Zwodnicze natomiast są te reklamowane jako „bez cukru”. „Tego typu napoje często zawierają inne naturalne zamienniki białego cukru, np. miód, fruktozę, stewie, syrop ryżowy. Niestety mają one taki sam wpływ na zęby, jak sacharoza. Wątpliwości rozwiewa czytanie etykiety napoju” – mówi dentysta.
Pomocne natomiast w neutralizacji kwasów są gumy do żucia, ale z umiarem. „Gumę powinniśmy żuć maksymalnie 15-20 minut po jedzeniu i koniecznie bez cukru lub zawierającą xylitol. Ma ona służyć nam do zminimalizowania poziomu kwasów w ustach i wyprodukowania śliny, która je oczyści, usuwając zalęgające resztki jedzenia lub garbników z barwiących napojów. Warto sięgnąć także po gumy bogate w wapń. Wspomagają one nie tylko higienę, ale także remineralizację szkliwa” – przekonuje specjalista Dentim Clinic.