Malkontenctwo leży w naturze człowieka. Jedni są permanentnie niezadowoleni ze swojej pracy czy sytuacji rodzinnej, inni ze swojego wyglądu. Z czego wynika taki stan rzeczy?

 

 

Po części z tego, że my, Polacy, zaczynamy być społeczeństwem dobrobytu i – podobnie jak Amerykanie lub Europejczycy z krajów starej Unii – interesujemy się zbytkami i zaczynamy dostrzegać rzeczy, które wcześniej nie stanowiłyby najmniejszego problemu. Coraz większy nacisk kładziemy na wygląd, a niestety, w związku z tanim i nie zawsze dietetycznym jedzeniem, tyjemy. Całe szczęście, że odsetek ludzi otyłych w naszym kraju nie jest tak znaczny, jak w Europie Zachodniej bądź za oceanem.

Epidemia otyłości, rozprzestrzeniająca się wśród ludzi, generuje zapotrzebowanie na sposoby prowadzące do zrzucenia tkanki tłuszczowej. Początkowo zabiegi chirurgiczne zarezerwowane były tylko dla osób skrajnie otyłych, którym tusza przeszkadzała w codziennym funkcjonowaniu. Kiedy wiedza medyczna poszła naprzód, udostępniając nowe – bezpieczniejsze i tańsze – techniki, zabiegi zaczęto wykonywać poza szpitalami, w specjalnych klinikach chirurgii plastycznej lub dermatologii. Lekarze stawali się specjalistami w swojej dziedzinie, dysponując coraz lepszymi narzędziami i oferując mnóstwo zabiegów upiększających ciało, w tym liposukcję.

Liposukcja

Do liposukcji używa się specjalnej sondy wykonanej z metalu, z jednym lub kilkoma otworami na górze, przez które wysysa się tłuszcz z odpowiednich miejsc. Niestety, w wielu miejscach tkanka jest bardzo włóknista, dlatego też specjalistyczne sondy wyposażone są w mechanizm służący do cięcia. Nietrudno się domyślić, że taka ingerencja może spowodować tworzenie się blizn, obrzęków, a niekiedy także uszkadza nerwy. Nowe zabiegi, zamiast wycinać tkankę tłuszczową, usuwają ją wibracjami (ultradźwiękami), rozpuszczają chemicznie albo usuwają ją z zastosowaniem obydwu metod. Wraz z rozwojem chirurgii plastycznej lekarze nabierali doświadczenia i precyzji, dzięki czemu dziś można usuwać nawet nieznaczne pokłady tkanki tłuszczowej z konkretnych miejsc u osób, które nie są otyłe. To najnowsze osiągnięcie polegające na eliminacji małych warstw tłuszczu, a tym samym rzeźbieniu ciała, nazywa się w nauce liposculpture.


Liposculpture

Zabieg ten po polsku dość często nazywany jest konturowaniem ciała lub umiarkowaną liposukcją. Poprzez delikatne usunięcie tłuszczu z kilku wybranych miejsc, znacznie poprawia wygląd pacjenta. Zabieg liposculpture jest bardzo popularny w Brazylii, gdzie kult ciała jest czymś normalnym, a trwające cały rok lato wymaga od ludzi bardzo dobrego wyglądu. Kobiety najczęściej usuwają zbędną tkankę tłuszczową pod podbródkiem, w okolicach brzucha, na pośladkach, biodrach, górnej części ramion i w miejscach uciskanych przez biustonosz. Mężczyźni zazwyczaj pozbywają się tłuszczu z brzucha, z podgardla oraz z miejsc poniżej sutków. Dr Amando Ruiz-Razura z Aesthetic Center for Plastic Surgery w Houston zauważa, że o ile mężczyźni dążą do osiągnięcia muskularnego, silnego i zdrowego ciała, to tylko kobiety chcą gibkich kształtów i symetrii. Wiele pań pragnie także usunąć tłuszcz z brzucha, by odsłonić kształt kratki.

Nowe gusta, nowe kształty

Według bostońskiego chirurga plastycznego, dra Ricka Silvermana, idealną osobą do zabiegu liposculpture jest zdrowy, prowadzący aktywny tryb życia człowiek. Usunąć tłuszcz jest łatwo, ale wyrzeźbić odpowiednią sylwetkę zdecydowanie trudniej. Ćwiczący ludzie posiadają pod tkanką tłuszczową pięknie ukształtowane, lecz niewidoczne mięśnie, które liposculpture łatwo odsłania. Każdy chce wyglądać jak najbardziej atrakcyjnie. Dobrym przykładem tego są pośladki. Aż do lat 70. kobiety pragnęły drobnego wyglądu, ze smukłą linią talii i małymi pośladkami. Twiggy, brytyjska supermodelka, z jej szczupłą, niemalże niedojrzałą jeszcze figurą, była uważana za wzór kobiecości tamtego okresu. Później gust uległ zmianie i na celowniku znalazły się modelki o bardziej kobiecych kształtach. Wizerunek kobiecego ideału zamienił się z prawie anorektycznego na wysportowany. Synonimem piękna była wówczas uczestnicząca w igrzyskach w Seulu (1988) Florence Griffith Joyner. Zaprojektowane dla niej stroje odsłaniały dumnie szczupłe, ale pełne muskulatury pośladki.

Ostatnimi czasy, amerykańska gwiazda Jennifer Lopez podkreśliła, że krągłe pośladki i ładny biust to kobieca domena i powinna być jak najczęściej eksponowana. Piosenkarka inspiruje wiele kobiet raczej do przybrania nieco tłuszczyku niż jego redukcji. Dlatego wiele pań pragnie wykrojenia tłuszczu z okolicy brzucha, a uzupełnienia go np. na pośladkach. Według dr Ruiz-Razury, takie zabiegi są zdecydowanie lepsze niż stosowanie implantów.


Komfort zabiegu

Obecne techniki stosowane podczas liposculpture są stosunkowo mało bolesne, a niektóre z nich wykonuje się przy częściowym znieczuleniu. Wiele z nich trwa mniej więcej 2-3 godziny, a pacjent tego samego dnia może być odesłany do domu, a po kilku dniach – powrócić do normalnego życia i pracy. Pacjentom zaleca się także przez co najmniej tydzień powstrzymanie od wzmożonej aktywności fizycznej, jaką są np. ćwiczenia siłowe. Bardzo ważną rzeczą jest, aby osoba poddana zabiegowi w najmniejszym stopniu nie odczuwała dyskomfortu. Równie niedopuszczalne jest, aby liposculpture zostawił jakikolwiek ślad na skórze. W USA oraz Brazylii liposculpture jest bardzo popularnym zabiegiem, a ceny tej usługi znacznie spadły, przy zachowanym wysokim poziomie.

Atakowanie komórek tłuszczowych

Technika, o której mowa, nazywa się SmartLipo i zawiera trzy bardzo nowatorskie elementy w porównaniu z obecnie dostępnymi metodami usuwania tłuszczu. Najciekawszym z nich jest zastosowanie lasera do lipolizy. Pamiętajmy, że głównym wyzwaniem liposukcji pozostaje usunięcie komórek tłuszczu albo rozluźnienie ich tak, by mogły zostać potem odessane. Obecnie polega się na metodach mechanicznych (cięcie), ultradźwiękowych albo chemicznych.

SmartLipo radzi sobie z problemem w stopniu znacznie bardziej zaawansowanym. Używając krótkich wiązek lasera, wnikających i rozcinających ścianę komórek tłuszczowych, pozwala się tłuszczowi na „wycieknięcie”. Może nie brzmi to zachęcająco, ale pozwala na skuteczne pozbycie się tłuszczu. Oprócz tego, że laser działa bezpośrednio, to jeszcze minimalizuje ryzyko powstania blizn i obrzęków.

Inną zaletę użycia lasera odkrył dr Bruce Katz, profesor dermatologii w Mount Sinai School of Medicine. W jednym z ostatnich wywiadów powiedział: „Niesamowite jest to, że wiązka lasera nie tylko usuwa tłuszcz, lecz także wzmacnia i napina skórę”.

Zaletą SmartLipo jest również użycie mniejszej niż przy innych zabiegach sondy, co powoduje zwiększenie komfortu i zmniejsza uszkodzenia skóry. Większość pacjentów podczas zabiegów jest cały czas przytomna, jedynie znieczulona, a całość odbywa się w pozycji siedzącej, odczuwając przy tym niewielki dyskomfort. Jak stwierdził jeden z pacjentów: „Gorsza jest wizyta u dentysty”. Niewielka sonda oznacza konieczność wykonania znacznie mniejszego nacięcia, którego nieraz nie trzeba nawet zaszywać. Pozwala to chirurgom zająć się znacznie bardziej „trudnymi” miejscami, jak chociażby kolana i podwójny podbródek.

Ostatnim ważnym plusem SmartLipo jest to, że tylko tłuszcz jest usuwany, a nie grupy komórek czy fragmenty tkanek. Pojawiają się jednak pewne głosy wątpliwości, czy aby pozostawiony w organizmie tłuszcz nie odkłada się ponownie, zamiast być zneutralizowanym przez naturalne mechanizmy „czyszczące”. Najlepszym rozwiązaniem byłoby jego odessanie.

Żeby cieszyć się dobrym zdrowiem i piękną, szczupłą figurą, musimy, niestety, włożyć w to dużo wysiłku. Postępująca w Europie Zachodniej i za oceanem epidemia otyłości spowodowała rozwój medycyny w zakresie chirurgicznego usuwania tkanki tłuszczowej. Lekarze oferujący zabiegi liposculpture zaczęli ze sobą konkurować – także pod względem cenowym, co znacznie poprawiło ich osiągalność dla wielu osób. Rzeczą najważniejszą jest wybór dobrego i doświadczonego chirurga, z którym można nawiązać nić porozumienia. Pamiętajmy jednak, że przeprowadzając zabiegi plastyczne, musimy zachować umiar, gdyż całkowicie się nie zmienimy i nigdy nie będziemy wyglądać jak np. gwiazdy ekranu. Trzeba też pamiętać o tym, że dieta i ćwiczenia to pierwszy środek zaradczy na niechciany tłuszcz.

Fitness Autorithy
www.fitnessautority.pl

10 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.