Im mężczyzna bardziej biedny lub głodny, tym bardziej atrakcyjne wydają mu się duże piersi u kobiet. Naukowcy znają wyjaśnienie tej zaskakującej prawidłowości.
Naukowcy od dawna podejrzewali, że za oceną atrakcyjności damskiego biustu u panów kryje się dużo więcej niż walory estetyczne. Angielscy doktorzy psychologii Viren Swami i Martin Tovée postanowili poddać tę kwestię głębszej analizie i odkryli, iż ocena atrakcyjności piersi łączy się ze stopniem poczucia bezpieczeństwa.
Bieda, głód i… piersi
Pierwszy eksperyment przeprowadzono w Malezji. 266 panów o różnym statusie społecznym poproszono o ocenę atrakcyjności kobiecych piersi pokazywanych na zdjęciach. Badani mieli przyznawać modelkom o różnych kształtach od zera do pięciu punktów. Rozkład wyników był jednoznaczny – im niższy status materialny, tym większy podziw dla dużego biustu. Panom pochodzącym z najbiedniejszej grupy społecznej zdecydowanie bardziej podobały się duże piersi, a mniej małe biusty.
Drugi eksperyment miał miejsce na angielskim uniwersytecie. Część studentów badacze niespodziewanie poprosili o zgłoszenie się do nich w godzinach lanczu, a pozostałej części pozwoli zaspokoić głód przed przystąpieniem do oceniania zdjęć modelek. Okazało się, że panowie syci nie mieli tak zdecydowanych preferencji dotyczących rozmiaru piersi, jak głodni. Mówiąc najprościej, im mężczyzna jest bardziej głodny, tym wyżej ocenia atrakcyjność kobiet z dużym biustem.
Piersi szczęścia nie dają
Zdaniem naukowców dowodzi to tezie, iż mężczyźni kojarzą duży biust z poczuciem bezpieczeństwa i sytości. Można zakładać, że od czasów społeczności pierwotnych kojarzymy pokaźne piersi z zapasami tłuszczu, czyli posiadaniem rezerw energetycznych. Duży biust daje poczucie bezpieczeństwa, bo kojarzy się z okresem obfitości, a nie głodem, w którym tracimy rezerwy tłuszczowe.
Pamiętajmy, że te podświadome preferencje nie mają decydującego wpływu na wybór życiowego partnera. Panie z małym biustem nie muszą się martwić o swoją atrakcyjność. Sam duży biust jeszcze nikomu ani nie przyniósł szczęścia, ani głębokiego uczucia wartościowego partnera.