Nauka tańca orientalnego to idealne zajęcie na zimowe wieczory. Rozgrzeje, wyrzeźbi ciało i pomoże odnaleźć w sobie uwodzicielkę. O tańcu brzucha opowiada Republice Kobiet Diana Yousseif, pochodząca z Egiptu instruktorka z warszawskiej Riviery.

 

– Czy to prawda, że taniec brzucha uczy kobiecości?

– Tak, ponieważ pozwala polubić swoje ciało. Krągłości, tłuszczyk – okazuje się, że te kobiece atrybuty bardzo pomagają w tańcu. Zbyt szczupłe dziewczyny po prostu nie wyglądają tak zmysłowo, ale ten taniec jest dla wszystkich kobiet. W krajach arabskich tańczą także panowie, zazwyczaj prywatnie. Muzyka, pełne gracji ruchy – wszystko to wyzwala seksapil i pomaga pozbyć się kompleksów, wyzwala duchowość, pewność siebie. Jednak przede wszystkim uczy sztuki uwodzenia. Wiele dziewczyn mówi mi, że robią porażające wrażenie na mężczyznach, kiedy ułożą dłonie lub dotkną włosów z gracją wyrobioną na zajęciach. Kiedyś kobiety tańczyły ten taniec tylko dla siebie – dla innych kobiet. Ja nauczyłam się tego tańca jako mała dziewczynka od ciotek i od babci.

 

– To również sposób  na dobrą sylwetkę?
– Tak. Taniec brzucha pozwala świetnie ukształtować talię, wzmocnić mięśnie ud i łydek. Brzuszek, który u tancerki jest zmysłowy, lekko wypukły też w rzeczywistości staje się bardziej umięśniony. Jednak nie można tej sztuki traktować jak zwykłego fitnessu. Jeśli chcesz szybko schudnąć czy wyrobić sobie masę mięśniową godną Herkulesa, wybierz raczej inny sport.

 

– Jakie wydatki musimy ponieść, by przeobrazić się w egzotyczną tancerkę?

– Na początek wystarczy zwykła chusta, którą każda z nas z pewnością ma w domu. Trzeba nią przepasać biodra podczas treningów, bo dzięki temu łatwiej kontrolować ruchy bioder. Do tego wystarczy zwykły sportowy strój, taki który nie krępuje ruchów. Później przyda się chusta zdobiona monetami lub koralikami, które brzęczą podczas tańca. Kiedy uda nam się zsynchronizować ruchy bioder z rękoma, nadchodzi czas na saggaty – rodzaj arabskich kastanietów, którymi postukujemy w rytm muzyki. Wyższa szkoła jazdy to woale, które zamiast saggatów możemy trzymać w dłoniach. Kolejnym elementem choreografii są specjalne bambusowe laski. Fascynatki tańca mogą sobie dokupić kolorowe, bogato zdobione stroje, w których będą tańczyć na pokazach albo urządzą domowy spektakl. A nawet… srebrne lub złote skrzydła Isis, które przymocowuje się rzepami na szyi. Przydadzą się także wygodne baletki.

 

Dominika Bieńkowska

3 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.