Trudno wyobrazić sobie polskie święta bez bigosu. Jeszcze trudniej znaleźć jeden przepis na to danie, który przypadnie do gustu wszystkim wigilijnym gościom, również tym, którzy nie jedzą mięsa.
W takich sytuacjach z pomocą przychodzi Marta Dymek – autorka kulinarnego bloga „Jadłonomia” i prowadząca program w Kuchnia +.
Przepis: Marta Dymek, prowadząca program „Zielona rewolucja Marty Dymek 3”
Składniki:
- 1 kg kiszonej kapusty
- 1 kg białej kapusty
- 1 szklanka fasoli, namoczonej przez noc w wodzie
- 1 kwaśne jabłko
- 1 cebula
- 10 wędzonych jabłek lub gruszek
- 10 g suszonych grzybów, namoczonych na noc
- 200 ml whiskey lub Burbona
- 4 łyżki sosu sojowego
- 2 łyżki syropu klonowego
- sól
- olej
- 3 ząbki czosnku drobno posiekanego
- 10 ziaren pieprzu
- 6 ziaren ziela angielskiego
- 4 ziarna jałowca
- 4 goździki
- 2 liście laurowe
- 2 łyżeczki kminu
- 1 gwiazdka anyżu
- 1 łyżeczka pieprzu ziołowego
- 1 łyżeczka cząbru
- 1 łyżeczka tymianku
- 1/2 łyżeczki ziaren kolendry
- 1/2 łyżeczki ziaren gorczycy
Przygotowanie:
Kiszoną kapustę przepłukać i pokroić na drobniejsze kawałki. Na dnie garnka rozgrzać sporą ilość oleju, całe dno powinno być pokryte równą jego warstwą.
Cebulę pokroić w kostkę i zeszklić na oleju, a następnie dodać kiszoną kapustę
razem ze wszystkimi przyprawami oraz łyżką soli, zalać wszystko litrem wody
i gotować na mały ogniu przez godzinę. W międzyczasie ugotować fasolę w osolonej wodzie na półtwardo, uważać, aby się nie rozgotowała. Kiedy będzie gotowa,
odcedzić i odłożyć na bok.
Białą kapustę poszatkować, jabłka nie obierać i zetrzeć na tarce. Grzyby pokroić
na mniejsze kawałki (ale nie za drobne) i dodać do garnka białą kapustę,
ugotowaną soczewicę, jabłko, śliwki, grzyby oraz wodę, w której się moczyły.
Dodać jeszcze szklankę świeżej wody, sos sojowy i gotować na małym ogniu
przez kolejną godzinę.
Po godzinie dodać whiskey, dokładnie wymieszać i w razie potrzeby podlać
jeszcze wodą. Dokładnie wymieszać i gotować na małym ogniu przez przynajmniej
pięć godzin, regularnie zaglądając i podlewając wodą. Na koniec osolić do smaku.