Początek września to świetny czas, by zacząć coś nowego. Zajęcia pozalekcyjne z tańca, muzyki, uprawiania roślin, czy stolarki rozgrzeją was w pierwsze zimne wieczory.
Tekst: Joanna Zaguła
Pierwszy tydzień szkoły to zazwyczaj czas na dogranie rozkładu lekcji i rozkładu dnia. Bo przecież oprócz lekcji w szkole pojawiają się zajęcia pozalekcyjne. Czasem jest ich za dużo i takim obładowanym atrakcjami dzieciakom nie zazdrościmy. Ale w rozwijaniu swoich pasji i zainteresowań nie ma przecież nic złego. Choć ja pamiętam, że chodzenie na basen, tenis, angielski, niemiecki, do szkoły muzycznej i szkoły pamięci mocno mi nie odpowiadało i trochę nudziło w czasach podstawówki, to dziś, jak sama się na coś zapiszę, to chodzę chętnie. Nie zawsze wytrwale, ale zawsze z radością. Nie zamartwiajmy się więc tym, że nie przechodzimy na wyższy poziom w szkole tańca czy że zapomnieliśmy o ostatnich pięciu zajęciach na basenie. Pamiętajcie, że zajęcia pozalekcyjne czy też po prostu popołudniowe mają być przyjemnością. Najlepiej umówcie się na nie ze znajomymi, żeby było wam weselej i by nawzajem się motywować.
Szkoły tańca przeżywają oblężenie, odkąd okazało się, że nawet celebryci mogą szybko nauczyć się tych imponujących kroków do salsy czy walca. Ja jednak polecam dwa rodzaje tańca, które tańczy się w pojedynkę. Pierwszy to kobiece, zdecydowane i pełne siły flamenco. A drugi kokieteryjny, ale bardzo ironiczny i świadomy vogue. Takie zajęcia znajdźcie w wielu szkołach albo w studiach. Pozostając w klimacie tańca i świadomości ciała polecam taniec na rurze. To sport, który odbiega już bardzo daleko od swojego pierwowzoru z klubów go go. Nie tańczy się go, by się komuś przypodobać, ale by zyskać świadomość własnego ciała, wyrzeźbić je i przede wszystkim świetnie się bawić, bo takie zajęcia to super sprawa.
Macie ochotę nauczyć się na czymś grać? To może perkusja? To ogromny szpan, ale też wspaniałe ćwiczenie dla ramion. Warszawska szkoła Drum Academy ma nawet specjalne zajęcia dla dziewczyn.
Jeśli marzy wam się prawdziwa, fizyczna praca z materiałem, zapraszamy na warsztaty ze stolarki. Jest ich coraz więcej, więc nie będzie trudno znaleźć taki kurs. Zrobicie na nim własny mebel albo chociaż deskę do krojenia. Zabicie stresu i satysfakcja gwarantowana.
A dla tych, którzy wolą ciszę i spokój najlepsze będą warsztaty roślinne, z pielenia, pielęgnowania, sadzenia. Stworzycie w domu własną dżunglę dla zdrowia i urody pokoju. A przy okazji odstresujecie się i wyhodujecie smaczne zioła i rośliny ozdobne godne zazdrości sąsiadów.