Kiedy jesteśmy przygnębieni, zaczyna się nam wydawać, że nic nie ma sensu. Gdy doświadczamy przedłużającego się obniżenia nastroju, poczucie beznadziei staje się częścią codzienności.

Tekst: Sylwia Skorstad

poczucie beznadziei

 

Poczucie beznadziei to coś, co znają nawet najwięksi optymiści. Czasami zaczyna się nam wydawać, że nie ma sensu się starać, bo wszystko i tak rozpadnie się na kawałki, jesteśmy niewiele warci, zatem i nasze działania są bez sensu. Jednocześnie wiemy, że to tylko nastrój, który przejdzie. Wystarczy odespać zły dzień, porozmawiać z przyjacielem, pójść na spacer albo zrobić coś, co wydaje się nam pożyteczne, by wróciła dawna optyka i realne postrzeganie własnych możliwości.

Czasami jednak poczucie beznadziei nie mija po kilku czy kilkunastu godzinach. Kiedy rzeczywistość z różnych względów staje się trudna i zagrażająca, może się utrzymywać przez wiele dni, natomiast w przypadku depresji staje się chlebem powszednim. Problemy wydają się niemożliwe do rozwiązania, co sprawia, że doświadczająca epizodu depresyjnego osoba przestaje próbować, izoluje się od otoczenia, wpada w pułapkę negatywnego myślenia i… czuje się jeszcze bardziej zdołowana.

Profesor psychologii Robert L. Leahy, autor blisko trzydziestu książek poświęconych terapii kognitywnej, który jednocześnie praktykuje jako psychoterapeuta, radzi jak przełamać uporczywe poczucie beznadziei.

1. Zacznij mierzyć skalę beznadziei

Przygnębienie sprawia, że wydaje się, iż nic już nie zmieni się na lepsze. Nigdy nie będziesz szczęśliwy, nie stworzysz zdrowych relacji, nie osiągniesz życiowych celów, tak naprawdę nic już ci się nie uda. To iluzja, coś jak zły czar. Żeby zobaczyć, iż poczucie beznadziei kiedyś minie, warto zacząć mierzyć jego skalę od 1 do 10. W poniedziałkowy ranek może to być 9, ale we wtorek po południu już tylko 7. To, co danego dnia robisz, z kim przebywasz, o czym myślisz i co planujesz, wpływa na emocje. Zapisuj swoje wyniki i po kilkunastu dniach zauważysz, że zmiana jest możliwa. Jeśli da się zejść z 9 do 7, można również przejść z poziomu 7 na 5. Tak na dobry początek.

2. Zidentyfikuj to, co nie wydaje się być bez sensu.

Zastanów się nad tymi celami, które wydają się możliwe do osiągnięcia i spróbuj je zrealizować. To nie musi być nic poważnego, jak na przykład znalezienie nowej pracy czy napisanie książki. Celem może być nawiązanie przyjaznej relacji z sąsiadem, zmiana diety na zdrowszą, czerpanie przyjemności z słuchania muzyki albo medytacja. Chodzi o to, aby nie koncentrować się na celach, które w danym momencie wydają się zbyt trudne do osiągnięcia, bo takie podejście prowadzi do zapętlenia się w problemach. W momencie, w którym zyskasz poczucie kontroli nad jedną sfera życia, poczucie beznadziei zacznie słabnąć.

3. Przeanalizuj przeszłość

Przypomnij sobie chwile z przeszłości, w których czułeś beznadzieję. Czy było to stałe poczucie? Zapewne nie. Po jakimś czasie minęło. Emocje potrafią być bardzo silne i mogą mieć na nas duży wpływ, ale są przejściowe. Zmieniają nasilenie, z czasem w ich miejsce pojawiają się nowe. Te, których doświadczasz obecnie, również nie są ci dane na zawsze. Jest szansa na poprawę, choć teraz trudno jest ci w to uwierzyć.

4. Spróbuj zmierzyć się z negatywnymi uczuciami

Zapewne potrafisz wymienić wiele powodów, dla których czujesz się źle. Wybierz jeden z najpoważniejszych i przyjrzyj mu się dokładnie. Być może chodzi o to, że rozpadł się twój związek i masz wrażenie, iż bez niego nie dasz już rady znaleźć szczęścia. Możliwe, że martwi cię utracona posada albo szansa. Pomyśl jednak – czy zanim posiadałeś to, czego teraz ci brakuje (partnera, pracę, plan, bezpieczeństwo finansowe), potrafiłeś doświadczać szczęścia? Na pewno tak. Szczęście istniało przedtem, może też istnieć potem. Nie istnieje ani jedna taka osoba, ani jedno takie zdarzenie, które miałyby wyłączność na danie komukolwiek poczucia szczęścia.

5. „A gdyby tak”, czyli pierwszy krok w kierunku działania

Poczucie beznadziei sprawia, że jesteś w zaklętym kręgu samospełniających się przepowiedni. Gdy boisz się, że nic się nie uda, prawdopodobieństwo, iż naprawdę tak się stanie, jest większe niż wtedy, gdy zabierasz się do danego zadania z nadzieją na dobry rezultat. Im większe masz poczucie bezsensowności działania, tym bardziej izolujesz się od innych, przyjmujesz pasywną postawę i wpadasz w pułapkę negatywnych myśli. A gdyby tak pomyśleć, co mógłbyś zrobić, gdybyś nie czuł się beznadziejnie? Może porozmawiałbyś ze znajomym, poszedł pobiegać, wymyślił plan na weekend? Zastanów się nad tym, co sprawiłoby ci radość, gdybyś poczuł się lepiej i miał energię do działania. Często to pierwszy krok do tego, aby naprawdę zrobić coś dla siebie.

Pamiętaj, że smutek czy czasowe poczucie beznadziei nie są tym samym, co zaburzenia depresyjne. Uporczywe poczucie beznadziei jest jednym z objawów depresji, ale nie zawsze wynika ze stanu chorobowego. Może być skutkiem przykrych wydarzeń, które cię spotkały. Jeśli utrzymuje się przez wiele tygodni, nie lekceważ tego. W przypadku zaburzeń depresyjnych kontakt z lekarzem i podjęcie leczenia są najskuteczniejszą i polecaną metodą działania.

 

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.