Dziwisz się, że sklepy bezustannie bombardują klientów świątecznymi przebojami? To zaplanowana strategia marketingowa, która działa również na ciebie.
Tekst: Iza Kołodziej
Muzyka ma na nas silniejszy wpływ niż sądzimy, co skutecznie wykorzystują spece od marketingu. Wpływa znacząco na nastrój i skłonność do wydawania pieniędzy. Jeśli jest umiejętnie dobrana, w jej rytmie wydamy nawet o 15% więcej, niż planowaliśmy. Czy istnieje sposób, by się jej oprzeć i kupić tylko to, po co naprawdę przyszliśmy?
Droższe wino, więcej kwiatów
W badaniach udowodniono, że romantyczne utwory sprawiają, iż jesteśmy skłonni wydać na kwiaty więcej niż zwykle. Z kolei muzyka klasyczna, na przykład kompozycje Vivaldiego, skłaniają nas do zakupu droższych niż zwykle butelek wina.
Jednego z najciekawszych odkryć w dziedzinie wpływu muzyki na zachowania konsumenckie dokonali szkoccy naukowcy. Sprawdzali oni, jak rodzaj muzyki odtwarzanej w restauracjach wpływa na to, ile czasu spędzi tam klient i jak dużo pieniędzy wyda. Okazało się, iż utwory o wolnym tempie sprawiają, iż zostajemy dłużej w danym lokalu, jak również wydajemy więcej na napoje oraz jedzenie. Przeboje o szybkim tempie natomiast są polecane tylko tym restauratorom, którzy pragną szybko pozbywać się gości.
Muzyka świąteczna, szczególnie ta o powolnym tempie i bez powtarzających się, tych samych przebojów, przywołuje w nas dobre skojarzenia i sprawia, iż stajemy się hojniejsi. Amerykańskie badania dowiodły, że odpowiednio dobrany grudniowy repertuar jest w stanie skłonić klientów do wydania na prezenty oraz zakupy świąteczne o 15% więcej środków niż zwykle.
Sposób na Święta?
Żeby nie stać się ofiarą świątecznych strategii marketingowych, można unikać centrów handlowych, zakupy świąteczne robić jeszcze w listopadzie, a do sklepów chodzić ze słuchawkami na uszach i zestawem własnych, nieświątecznych utworów. Pytanie jednak, czy na pewno o to nam chodzi? Przedświąteczne szaleństwo zakupowe, podobnie jak brak umiaru w jedzeniu lub poświąteczne lenistwo, to przecież część całego rytuału obchodzenia Świąt Bożego Narodzenia. Mamy wtedy większą niż zwykle chęć obdarowywania bliskich nam osób. Na rozsądek, oszczędzanie i umiar pozostają nam wszystkie pozostałe części roku.