Są inne. Więcej w nich akordów drzewnych, ciepłych aromatów kwitnących kwiatów, zapachu korzeni, woni wanilii i piżma. Perfumy na jesień często przywołują wspomnienia z podróży, a potem niosą ukojenie w długie zimowe wieczory. Nic dziwnego – zapach to nośnik emocji.
Tekst: Antonina Majewska
Perfumy na jesień zwykle są bardziej intensywne od wersji letnich, dlatego należy testować je rano, kiedy nos i głowa nie są jeszcze zmęczone aromatami. Warto jednak wiedzieć, że poranku częściej sięgamy po ożywcze nuty cytrusowe i owocowe, które w naturalny sposób dodają nam energii. Jeśli więc jesteś zaspana, a szukasz mocniejszego zapachu przeznaczonego na wieczorne wyjście, lepiej przetestuj go na skórze, kiedy się rozbudzisz. Nie wybieraj się też na pachnące zakupy, kiedy boli cię głowa. Szybciej się zirytujesz i zmęczysz aromatami. My z jesiennych nowości wybraliśmy trzy propozycje.
Jo Malone
Cypress & Grapevine – Jo Malone London
Marka Jo Malone London od 1994 roku rozpieszcza zmysły eleganckimi, prostymi, acz nieoczywistymi kompozycjami aromatów. Kwiat lotosu w duecie z figą, cyprysy i pnącza winorośli? Czemu nie. Nam najbardziej podoba się możliwość łączenia zapachów Jo Malone. Tak to zostało wymyślone, że jeden nie kłóci się z drugim, ba… razem są jeszcze bardziej niezwykłe.
Tej jesieni można zachwycać się wodą kolońską Cypress & Grapevine z kolekcji Lost In Wonder. Pachnie rozgrzanymi cyprysami, drzewnymi akcentami pnących winorośli z lekko wyczuwalną nutą ambry. Dobrze łączy się z zapachem Wood Sage & Sea Salt. Cypress & Grapevine znajdziecie w Perfumeriach Douglas.
Gucci
Gucci Bloom Profumo di Fiori – Gucci
Pierwszy zapach Gucci Bloom Eau de Parfum był inspirowany ideą absolutnej autentyczności i poczucia wolności. Skomponował go Mistrz Perfumiarstwa Alberto Morillas pod dyrekcją Alessandro Michele. Kompozycja rozwijała się w kwitnący ogród pełen kwiatów, którego charakter określały trzy składniki: ekstrakt z pączków jaśminu, tuberoza i wiciokrzew indyjski.
W tym sezonie Gucci Bloom powraca w wersji Profumo di Fiori. Oprócz tradycyjnych składników (tuberozy i jaśminu) znajdziecie w nim akord Ylang Ylang, nuty sandałowca, woni drzewnych, kłącza irysu i piżma. Kompozycja, jak na Gucci, przystało elegancka i wytworna. Z łatwością wypatrzycie ją na półkach choćby ze względu na kolor flakonu.
Giorgio Armani
My Way – Giorgio Armani
Wystarczy obejrzeć reklamę My Way, by uwierzyć, że zapach stworzono dla wielbicieli przygód, poszukiwaczy życiowych inspiracji i odkrywania własnej drogi. Spotkania z ludźmi, rozmowy, emocje, nowe miejsca, nowe doświadczenia, wspomnienia – to wszystko nas buduje i tworzy naszą historię.
Wystarczy otworzyć flakon My Way, by przenieść się do Kalabrii, Egiptu, Indii, czy na Madagaskar. Nowy Armani uwodzi bergamotką, kwiatami pomarańczy, indyjskiej tuberozy, jaśminu i wanilii burbońskiej. To zapach – talizman – w sam raz na nowy sezon i kolejną podróż przez życie. Nas dodatkowo urzekł systemem ponownego napełniania butelki.