Trudno dziś znaleźć kogoś, kto nie słyszał, że promienie słoneczne są jednym z głównych winowajców przedwczesnego starzenia się skóry, powodując fotostarzenie. Promieniowanie UV przenika do głębszych warstw naskórka i w ten sposób może uszkadzać DNA komórek. Co wtedy? Jeśli organizm nie nadąża z naprawą tych mikrouszkodzeń, skóra traci jędrność, a na jej powierzchni pojawiają się przebarwienia i zmarszczki. A w skrajnych przypadkach może to prowadzić nawet do zmian nowotworowych. Dlatego ochrona przeciwsłoneczna to absolutny must have – przez cały rok, nie tylko latem!

Uwaga – nie każdy krem z filtrem daje 100% ochrony. Przyczyna? Często nakładamy go za mało, za rzadko i nie ponawiamy aplikacji. W efekcie nasza skóra wciąż jest narażona na szkodliwe działanie słońca.

Zespół naukowców w laboratoriach Sesderma pod przewodnictwem założyciela marki, dr Serrano poszedł o krok dalej. Gamy fotoprotektorów SESDERMA REPASKIN oraz MEDIDERMA SUNYSES MD zawierają enzymy fotonaprawcze, które nie tylko chronią skórę, ale także wspomagają jej naturalne procesy naprawy DNA po ekspozycji na słońce. Brzmi jak science-fiction? A jednak działa! Dlaczego? Ponieważ zawierają skuteczne i przebadane składniki aktywne, między innymi:

  • Fotoliaza – enzym pochodzący z planktonu, który aktywuje się pod wpływem światła widzialnego i naprawia DNA uszkodzone przez słońce.
  • Endonukleaza – enzym z mikroorganizmu odpornego na promieniowanie UV, który działa niezależnie od światła i „wycina” uszkodzone fragmenty DNA.
  • Egzonukleaza – pozyskiwana z rośliny Arabidopsis, pomaga skórze pozbywać się konkretnych, szkodliwych błędów w materiale genetycznym.

Co mówią badania?

Aby sprawdzić, czy enzymy naprawiające DNA rzeczywiście działają, naukowcy przeprowadzili test w warunkach laboratoryjnych. Próbki materiału biologicznego przez 15 minut poddano działaniu promieniowania UV, które uszkadza DNA. Następnie zbadano, jak różne składniki radzą sobie z regeneracją materiału genetycznego. Efekty? Imponujące! Połączenie enzymów naprawczych z cynkiem i aminokwasami zmniejszyło uszkodzenia DNA aż o 50%. Dla porównania: same enzymy poradziły sobie zaledwie w 20%, a sam cynk z aminokwasami – w 10%. To potwierdza, że synergia składników działa najskuteczniej: enzymy naprawiają, a cynk i aminokwasy wspierają stabilność DNA oraz regenerację komórek.

Co to oznacza dla skóry?

Nowoczesna pielęgnacja przeciwsłoneczna to nie tylko ochrona, ale też aktywny proces naprawy. Dzięki takim innowacyjnym rozwiązaniom możemy skuteczniej zapobiegać fotostarzeniu, a nawet wspomagać profilaktykę nowotworów skóry. Jednym słowem – warto szukać kremów ochrony słonecznej, które nie tylko blokują promienie UV, ale też wspierają skórę w procesie regeneracji i samonaprawy. Bo piękna skóra to nie tylko kwestia wyglądu, ale i zdrowia.

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.