Najlepszą kuracją, która pomaga organizmowi pozbyć się toksyn, jest naturalna terapia oczyszczająca, czyli dieta bogata w błonnik pokarmowy, warzywa i owoce, kwasy omega-3 i wodę mineralną.
Tekst: Antonina Majewska
Każdy z nas jest narażony na wpływ toksyn obecnych w wodzie, glebie i żywności, które organizm wchłania przez płuca i układ pokarmowy. Jednak prawie połowa Polaków nie zwraca na to uwagi albo nie zdaje sobie z tego sprawy. Nie pamiętamy, że toksyny mogą znajdować się w tworzywach sztucznych, zbyt rzadko konserwowanej klimatyzacji, pozostałościach farb i lakierów użytych do produkcji mebli. Atakują nas biurze, w domu, na stacji benzynowej i kiedy stoimy w miejskim korku.
Czym są toksyny?
To szkodliwe substancje, które w zależności od dawki mogą stać się truciznami. Substancje toksyczne dzielą się rozpuszczalne w wodzie i rozpuszczalne w tłuszczach. Te pierwsze są wydalane przez układ moczowy, gruczoły potowe, skórę i łzy. Te drugie – drogą żółciową i przez gruczoły łojowe. Przez płuca wydalany jest dwutlenek węgla i toksyny lotne. Substancje toksyczne mogą wniknąć do organizmu przez przewód pokarmowy, błony śluzowe, płuca oraz drogą pozajelitową.
Detoks czy dieta oczyszczająca?
Wraz z kampaniami uświadamiającymi Polakom, czym są toksyny, w naszym codziennym słowniku pojawiło się również słowo „detoks”. Na topie zaczęły być takie hasła jak „oczyszczanie organizmu”, czy „kuracje odchudzająco-detoksykujące”. Prawda natomiast jest taka, że w większości przypadków organizm sam jest w stanie oczyścić się z toksyn czy zalegających w jelitach resztek pokarmowych. Jeśli ktoś odżywia się zdrowo i racjonalnie, jego dieta bogata jest w błonnik, antyoksydanty, kwasy omega-3, a przy tym pije dużo wody mineralnej, nie jest mu potrzebna dodatkowa kuracja oczyszczająca, bo taką przeprowadza każdego dnia
System obronny organizmu
Nasz organizm przypomina dobrze działająca fabrykę, eliminującą toksyny. W każdej komórce ciała znajduje się kilka tysięcy cząsteczek Cytochromu P450, czyli białka, którego zadaniem jest „wyłapanie” toksycznych substancji i zamianę ich na związki, które mogą być usunięte na zewnątrz. Niekiedy toksyny muszą jednak połączyć się z innymi substancjami, by przybrać postać rozpuszczalną w wodzie lub tłuszczach. Cząsteczka, która je związuje i wyprowadza z organizmu, to glutation. Jeśli jest go wystarczająco dużo, usuwanie toksyn odbywa się we właściwym tempie.
Naturalna terapia oczyszczająca
Najlepszą kuracją, która pomaga organizmowi pozbyć się toksyn w sposób naturalny, jest naturalna terapia oczyszczająca, czyli właściwa dieta bogata w błonnik pokarmowy, warzywa i owoce, kwasy omega-3 i wodę mineralną. Błonnik działa trochę jak szczotka oczyszczająca jelita ze złogów. Znajdziemy go w prawdziwym razowym pieczywie z grubego przemiału, płatkach owsianych górskich, otrębach pszennych, ale też surowych warzywach korzennych – marchwi, pietruszce, rzodkwi. Jeśli mamy go w diecie zbyt mało, czyli mniej niż 25 g na dobę, organizm nie oczyszcza się dobrze. Warto jednak pamiętać, że błonnik dobrze działa tylko w duecie z wodą, najlepiej mineralną. Jeśli pijemy jej za mało, błonnik nie spełni swojej roli, a przy minimalnej ilości płynów może się nawet zdarzyć, że masa błonnika zakorkuje nam jelita. Nie bez powodu o wodzie mówi się, że jest najlepszym naturalnym rozpuszczalnikiem. Bez jej udziału nie poradzimy sobie z toksynami.
Równie ważne w procesie oczyszczania są antyoksydanty, które znajdziemy w warzywach i owocach. Są odpowiedzialne m.in. za dobrą pracę układu immunologicznego, odnowę komórek, ale również walkę z wolnymi rodnikami. Kolejny ważny punkt w diecie oczyszczającej to kwasy omega-3, zwarte w tłustych rybach morskich albo w tranie. Z punktu widzenia medycyny kwasy te to prawdziwy skarb. Oddziałują na procesy metaboliczne, regulują m.in. pracę tzw. cytokin kierujących układem odpornościowym, mają pozytywny wpływ na krążenie krwi, poprawiają ukrwienie mózgu. Ponadto działają jak teflon w naczyniach krwionośnych, czyli nie pozwalają przyklejać się złogom do powierzchni ścianek naczyń i obniżają podwyższony poziom trójglicerydów odpowiedzialnych za tworzenie się zatorów.
Powolne odtruwanie
Są naturoterapeuci, którzy namawiają do głodówki w ramach odtruwania organizmu. Po głodówce mamy czuć się lepiej, być szczuplejsi, pełni energii, wyglądać młodziej. Jednak większość lekarzy i dietetyków jest przeciwna nawet krótkim głodówkom. Bo choć organizm pozbawiony energii z zewnątrz zaczyna spalać zmagazynowane zapasy glukozy, a następnie tkanki tłuszczowej, w której skumulowane są toksyny, spada też tempo metabolizmu i produkcja toksycznych wolnych rodników, poza tym zostaje odciążony układ pokarmowy, to pamiętać należy, że podczas takiej terapii spalana jest również tkanka mięśniowa. I to szybciej niż tłuszcze.
Jeśli chcemy odtruć organizm, róbmy to stopniowo. Powoli zwiększajmy ilość błonnika w diecie, pijmy więcej wody, jedzmy więcej warzyw i owoców, wyeliminujmy substancje szkodliwe – alkohol, czarną kawę, cukier, żywność przetworzoną, tłuszcze trans. Dwa, trzy tygodnie takiej kuracji i poczujemy się lepiej bez stosowania drastycznych metod.