Prima Aprilis już za nami, ale przez cały tydzień chcemy Was zaskakiwać. Dlatego dzisiaj będzie o kuchni z niespodzianką.

Tekst: Joanna Zaguła

Nie ma jeszcze szparagów ani botwinki, ale słońce mówi nam, że już wiosna i nie mamy ochoty jeść wciąż tych ziemniaków i buraków. Żeby wam się nie nudziło, spróbujcie trochę poszaleć. Proponujemy kilka sposobów podania, nowych wersji znanych przepisów i miejsc, w których zjecie coś nietypowego.

Krewetki z Raju w Niebie

Słodkie czy słone

Jak byłam mała, odkryłam we Wrocławiu lodziarnię serwująca lody spaghetti. Było to coś niesamowitego. Porcja, której żaden dzieciak by nie przejadł, chyba całkiem dobrej jakości składniki i… ta frajda z tego, że jesz coś, co wygląda inaczej, niż smakuje. Zamawiałam zawsze lody o wyglądzie spaghetti bolognese, czyli waniliowe z sosem truskawkowym. Wygląda to kosmicznie, ale każdy z łatwością zrobi coś takiego w domu. Wystarczy przecisnąć lody waniliowe przez praskę do ziemniaków i polać zmiksowanymi mrożonymi truskawkami. Pod spodem można ukryć bitą śmietanę, a będzie jeszcze pysznej. Żeby zaskoczyć gości można też zrobić coś odwrotnego – wytrawne babeczki. Upieczone tak jak słodkie – z jajek, mąki, masła i proszku do pieczenia. Ale bez cukru. Za to z tartym parmezanem i szpinakiem. A na wierzchu krem. Może być mascarpone, ale nie słodzone, tylko np. z serem z niebieską pleśnią.

Wegańskie tosty francuskie i pomarańczowe wino z Eden Bistro

Znane na nowo

Ciasto marchewkowe nikogo już nie dziwi. Ale inne warzywa w deserach mogą już stanowić pewne zaskoczenia. Fajny, delikatnie pikantny posmak zyska placek z pietruszką zamiast marchewki, a babeczki buraczane będą lekko czerwone. Do pieczonych udek z kurczaka zróbcie marynatę z miodu i lawendy. Wydaje się, że będzie dziwny? Nieprawda! To coś cudownego. Podkręćcie też tradycyjną pizzę. Najlepszy sposób na to podpatrzyłam w katowickiej pizzerii Ludzie Mówią Różne Rzeczy. Na sos pomidorowy wylany na ciasto wystarczy wrzucić odrobinę startej skórki cytrynowej. I zwykła margherita staje się czymś zaskakującym. Polecam oczywiście także wegańskie wersje tradycyjnych dań. Podajcie tacie smalec z fasoli, a zobaczymy, czy się nabierze. Upieczcie dla babci pasztet z soczewicy. Przepisów są setki, a każdy zdrowszy od mięsnego. I dla was, i dla naszej planety. Jeśli zaś znudziły wam się polskie pasztety, włoskie pasty i francuskie tarty, poznajcie kuchnię mniej oczywistą – hawajską. Oczywiście można próbować w domu odtworzyć np. spam musubi (coś jak sushi), ale najpierw lepiej spróbować specjałów w Raju w Niebie (w Warszawie).

Niebieski burger od Wege Małpy, który kupicie też przez serwis Wolt

Kolorowe sny

Lubicie wino? Białe czy czerwone? No, ewentualnie różowe. A może zielone… To popularne portugalskie vinho verde. Nie do końca ma taki kolor, jaki zapowiada jego nazwa, ale za to jest świetne na pierwsze ciepłe dni. Lekkie, nieco mineralne, o smaku wakacji. Prawdziwym hitem są wina pomarańczowe. Spróbujecie ich m.in. w warszawskim Eden Bistro. Są robione tradycyjną gruzińską metodą (choć teraz najczęściej we Włoszech) jak tysiące lat temu. Naturalnie mętne i o dojrzałym owocowym aromacie. A co powiecie na niebieskiego burgera? Takie podaje warszawska Wege Małpa. A jeśli ktoś chce gotować na niebiesko w domu, niech doda do jedzenia spirulinę. To sproszkowane algi, naturalne i zdrowe.

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.