Porwanie, śledztwo, fałszywe tropy i niedokończone sprawy z przeszłości… W thrillerze kryminalnym „Zaginiona” liczy się każda sekunda.
Tekst: Sylwia Skorstad
W wyjątkowo deszczową noc policjant z Oregonu dostaje wezwanie do samochodu zaparkowanego przy drodze. W aucie wciąż działają wycieraczki, na siedzeniu leży damska torebka, drzwi są szeroko otwarte, ale nigdzie nie widać kierowcy i pasażerów. Wkrótce okazuje się, że to samochód Rainie Conner, doświadczonej śledczej, która pracowała nad kilkoma trudnymi sprawami. Do poszukiwań kobiety włącza się jej mąż, były profiler FBI Pierce Quincy, chociaż w oczach policji to on jest pierwszym podejrzanym.
Następnego dnia staje się jasne, że Rainie została porwana. Mężczyzna, który ją uprowadził, przesyła do miejscowej gazety oraz śledczych listy podpisane inicjałami porywaczy znanych z historii kryminalistyki. Miejscowi policjanci przyjmują tezę, iż Conner została uprowadzona przez mało rozgarniętego, pogrążonego w długach desperata. Pierce Quincy obawia się jednak, że jego żona znalazła się rękach kogoś dużo bardziej niebezpiecznego. Żeby ją uratować, trzeba działać z rozwagą i jak najszybciej.
Okładka, strona tytułowa, akcja!
Lisa Gardner, amerykańska autorka ponad dwudziestu kryminałów, które przetłumaczono już na trzydzieści języków, dobrze wie, jak przyciągnąć uwagę czytelnika. U niej liczy się akcja. Opisywane przez nią śledztwa toczą się wartko, niewiele jest w nich papierkowej roboty. Inaczej niż u na przykład Jørna Liera Horsta, ważne jest tylko to, co napędza intrygę. Gardner wie, że musi zaangażować emocje czytelnika, aby i on zaczął nerwowo liczyć godziny od zniknięcia Rainie Conner. Skupia się zatem na jej doświadczeniach z przeszłości oraz stanie ducha sprzed porwania. Kobieta przechodziła kryzys i nie potrafiła poprosić o pomoc. Teraz znalazła się w tarapatach. Jej mąż próbuje się skupić na śledztwie, jednocześnie żałując, iż nie potrafił jej skutecznie pomóc, gdy był na to czas. Czy będą jeszcze mieli szansę, by się spotkać i wszystko naprawić? Każdy, kto zna inne powieści Gardner z tego cyklu, wie, że odpowiedź nie jest oczywista. To nie jest świat, w którym sprawiedliwi zwyciężają, a złoczyńcy zawsze zostają ukarani.
Kobiety-pistolety
Jedną z zalet prozy Lisy Gardner są ciekawe postacie kobiece. Tak samo jak w życiu, kobiety częściej stają się ofiarami przemocy niż mężczyźni, ale to również one ścigają i łapią przestępców. W „Zaginionej” nad sprawą porwania pracują między innymi agentka FBI oraz miejscowa szeryf. Potrafią w niekonwencjonalny sposób przesłuchiwać świadków, okazują empatię, podczas dochodzenia wykorzystują swoje umiejętności społeczne i komunikacyjne. Wspólnie z mężczyznami tworzą zespół śledczy operujący wachlarzem metod. Czy uda im się ocalić życie porwanej Rainie Conner? Z biegiem czasu coraz więcej wskazuje na to, iż porywacz nie jest jednak prowincjonalnym amatorem, któremu zależy wyłącznie na okupie.
Lisa Gardner „Zaginiona”, Wydawnictwo Albatros