Saga rodzinna, powieść kryminalna, przygodowa i historyczna w jednym, a do tego postacie, jakich nie sposób zapomnieć. Pierwszy tom nowego cyklu Pierre’a Lemaitre’a „Wielki świat” rodzi duży apetyt na kolejne.

Tekst: Sylwia Skorstad

wielki świat - Paryż
fot: Pexels

Mająca swą siedzibę w Bejrucie firma produkująca mydło to duma rodziny Pelletierów. Po zakończeniu drugiej wojny światowej zapotrzebowanie na jej produkty rośnie, przed fabryką mogłaby się rysować świetlana przyszłość. Mogłaby, gdyby któreś z czworga dzieci pary założycieli było zainteresowane jej przejęciem. Żadne się jednak do tego nie kwapi i dla rodziców staje się coraz bardziej widocznym, że to się nie zmieni. Nie pomagają starannie celebrowane rytuały, które mają wyrobić w młodym pokoleniu przywiązanie do rodzinnych tradycji.

Jean zwany Miśkiem nie ma żadnego talentu do biznesu i mianowany dyrektorem przez całe dnie zajmuje się szukaniem najlepszej kryjówki przed podwładnymi. François wyjeżdża do Paryża, teoretycznie na studia, a w praktyce , by marzyć o karierze dziennikarza podczas wykonywania podłej pracy w magazynie. Najmłodszy syn, Etienne, przenosi się do Sajgonu, gdzie chce rozpocząć nowe życie ze swoim ukochanym, belgijskim legionistą. Wkraczająca w dorosłość córka Helene nie jest rozpatrywana ani jako dziedziczka fortuny, ani osoba poważna, zatem zajmuje się sobą oraz potrzebami seksualnymi pewnego perwersyjnego nauczyciela.

Najgorsza z ciotek i romantyczny kochanek

W „Wielkim świecie” francuski pisarz i scenarzysta stworzył wiele postaci, których dalsze losy nie tyle się chce, co musi się jak najszybciej poznać, jednak na szczególną uwagę zasługuje Genevieve, koszmarna żona Miśka. To skrzyżowanie twojej najbardziej nielubianej ciotki ze znienawidzoną sąsiadką. Jedna z tych osób, które żywią niezachwiane przekonanie, iż urodziły się do wyższych celów oraz przyjmowania pokłonów, wobec innych okazujące ledwo skrywaną pogardę. Ktoś, kto wpycha się na pogrzeb znanej osoby i udaje tam rozpacz, wyłącznie po to, aby dodać sobie trudnego do zdefiniowania dla innych splendoru. Nawet na pogrzebie własnej matki może się obrazić za to, że jej krewni prezentują się szykowniej od niej. Lemaitre opisuje Genevieve tak, jakby przez lata mieszkał z kimś podobnym w jednym pokoju. Nie szczędzi jej uszczypliwości, jego naturalna ironia wznosi się na wyżyny, gdy prezentuje ją czytelnikowi. Na przykład o jej wyprawie na kolejny pogrzeb mówi następująco: „Opuściła Paryż zapłakana niczym wojenna wdowa obarczona gromadką dzieci; nie wystarczało jej chustek do nosa, aż człowiek miał ochotę podać jej ręcznik kąpielowy.”

Jej nieustające, skierowane do nieistniejących obserwatorów przytyki wobec męża, to istotny element portretu psychologicznego Miśka. Ten niespełniony biznesmen, w życiu domowym i zawodowym kompletna safanduła, to jednocześnie seryjny morderca kobiet.

Ze wszystkich dzieci bejruckich potentatów mydlanych najbardziej chwyta za serce melancholijny i sarkastyczny Etienne. Jego wyprawa na drugi koniec świata w poszukiwaniu ukochanego jest (o czym wie czytelnik, ale nie on) z góry skazana na porażkę. Mimo wszystko z całych sił kibicuje się zaskakującej krucjacie chłopaka, razem z nim odkrywając mechanizm stworzony przez polityków i finansistów, w trybach którego giną tysiące niewinnych ludzi. Czy jeden idealista może zatrzymać korupcję wrośniętą w politykę dwóch krajów?

Historia to nie bajka

Pierwszy tom serii „Lata chwały” bywa momentami niezwykle brutalny. Tak bardzo, że od razu wiadomo, że to nie do końca fikcja. Na końcu książki autor poleca materiały źródłowe, z których korzystał, by zabierać czytelnika w wielki świat. Jego opowieść to nie bajka, za dużo w niej historycznych faktów i za mało szczęśliwych zakończeń. Choć stworzył bohaterów tak barwnych, że widać, iż zajęli w jego wyobraźni istotne miejsce, nie daje im taryfy ulgowej. W typowej powieści znaleźliby sprawiedliwość, ale w „Wielkim świecie” trafi się im ona tylko wtedy, jeśli będą mieli wyjątkowe szczęście. Sięgając po tę powieść, trzeba być gotowym na wszystko – śmiech, wzruszenie, rozpacz, odrazę i nawracającą, nieuleczalną nadzieję, że jednak w końcu wszystko się ułoży.

Pierre Lemaitre, „Wielki świat”, Wydawnictwo Albatros

 

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.