Jeśli zdarza ci się odnosić wrażenie, że ludzie pogłupieli, to znaczy, że potrzebujesz książki „Głupota. Nieoficjalna biografia”. Jedni z najmądrzejszych naukowców na świecie wyjaśniają prostym językiem, dlaczego idioci jeszcze nie wyginęli i że… jesteś jednym z nich.
Tekst: Sylwia Skorstad

Niedawno lokalna gazeta opublikowała w mediach społecznościowych artykuł o sklepie otwartym w okolicy. Około siedemdziesiąt procent komentarzy zawierało pytania, gdzie znajduje się sklep i jaki dokładnie rodzaj towaru oferuje. Te informacje znajdowały się w artykule. Czyżby nikomu nie przyszło do głowy, że można kliknąć w link?
Jeszcze nigdy nie byliśmy tak mądrzy i tak głupi jednocześnie. Tylko w ciągu ostatniego ćwierćwiecza dowiedzieliśmy się bardzo wiele między innymi o klimacie, medycynie, psychologii, biologii, kosmosie, oceanach… Większość z nas ma nie tylko telefon komórkowy, ale też internet. Ćwierć wieku temu tylko 7% ludzkiej populacji miało dostęp do sieci, obecnie ponad połowa może swobodnie korzystać z całej zgromadzonej tam wiedzy.
Jednocześnie można odnieść wrażenie, że więcej ludzi korzysta z Internetu, by pokazać znajomym swoją fryzurę, pypeć na języku albo głupią minę, niż choćby sprawdzić pogodę, by zdecydować, czy wychodząc z domu warto zabrać parasol.
Naukowcy mówią ludzkim językiem
Francuski psycholog i redaktor pism naukowych Jean-Francois Marmion poprosił ekspertów różnych dziedzin nauk społecznych o wyjaśnienie fenomenu głupoty. Zapraszając ich do współpracy, postawił trudny warunek – tekst ma być przystępny i atrakcyjny dla każdego czytelnika. Na jego apel, pisząc krótki esej lub udzielając wywiadu, odpowiedziało około trzydziestu cieszących się światową renomą psychologów, filozofów i szefów instytutów naukowych.
Eksperci i ekspertki stanęli na wysokości zadania i poparli swoje twierdzenia najciekawszymi wynikami badań. Wyjaśnili między innymi, czemu zdarza się nam głupio postępować, mówić, traktować innych, korzystać z mediów, a nawet tworzyć związki. Do tego, zrobili to w taki sposób, że aż chce się być mądrzejszym.
Pascal Engel, profesor filozofii na Uniwersytecie Genewskim, zwrócił uwagę, że w dobie informacji niesłusznie zaczęliśmy się obawiać udzielania odpowiedzi godnej geniuszy, czyli „nie wiem”.
Kiedy ludzie nie mają nic sensownego do powiedzenia, sięgają po tautologie. Mówią wtedy na przykład: „Pieniądz to pieniądz”, „Kobieta jest kobietą.”. Pewien poeta następująco podsumował to w wierszu: „Gdy jesteś głupi, to jesteś głupi”.
Profesor badający struktury mózgu stwierdził, że gdy pytają go, gdzie konkretnie w głowie się głupota, odpowiada, że gdzieś w głowie tego, kto nazywa drugiego idiotą. Najgłupsze jest bowiem umieszczanie innych w kategorii głupców bez refleksji, że wszyscy jesteśmy mniej bystrzy niż nam się wydaje.
Wszyscy jesteśmy (poznawczo) ograniczeni
Wybierz dowolną liczbę. Zapamiętaj ją. Gotowe? Teraz powiedz, ilu członków zrzesza Organizacja Narodów Zjednoczonych. Z badań wynika, że im większa była wybrana przez ciebie liczba, tym więcej krajów zaliczyłaś potem w poczet ONZ. Chociaż pierwsza informacja nie miała nic wspólnego z drugą, uproszczona metoda wnioskowania zwana heurystyką zakotwiczenia, sprawiła, że twój mózg wykorzystał ją do oszacowania drugiej.
Z uproszczonych metod wnioskowania wszyscy korzystamy codziennie. Jesteśmy poznawczo ograniczeni i chociaż mamy na ten temat wiedzę, nie wpływa to na krytyczne podejście do własnego postrzegania. Profesor psychologii społecznej Ewa Drozda-Senkowska przekonuje, że stosowanie heurystyk jest potrzebne i nie oznacza, że jesteśmy głupcami. Inteligencji nie należy jednak mylić ze zdolnością do krytycznego myślenia.
„Jeśli jesteś taka, jak większość ludzi, to nie wiesz, że jesteś jak większość ludzi”- ostrzega profesor psychologii Yves-Alexandre Thalmann z Fryburga. Wyjaśnia, że wszystkim nam się wydaje, iż odstajemy od średniej, a statystyki nas nie dotyczą. Mamy mniejsze ryzyko choroby, wypadku i śmierci niż inni, a do tego jesteśmy ładniejsi, mądrzejsi i lepsi od przeciętnej.
„Niepewność doprowadza cię do szaleństwa, pewność zmienia cię w idiotę” – powtarza redaktor zbioru mówiąc o uniwersalnej skłonności ludzi do poszukiwania powiązań. Nie znosimy przypadków, wręcz nie potrafimy ich ścierpieć, więc różne zdarzenia tłumaczymy sobie na przykład astrologią, przeznaczeniem, działaniem sił nieczystych albo wolą bogów.
Wiara czyni głupców
Jak by tego było mało, w racjonalnym myśleniu przeszkadza nam wiara. Doktor psychologii Serge Ciccotti, ekspert Sądu Apelacyjnego w Wersalu, tłumaczy, że to wiara sprawia, iż osoba siedząca na fotelu kierowcy zawsze ocenia jazdę jako bardziej bezpieczną niż osoba siedząca na fotelu pasażera. Z drugiej strony, wierzymy, że wszystko, o czym mało wiemy, jest łatwiejsze niż się wydaje. Pilotowanie samolotu to jak prowadzenie autobusu, bycie burmistrzem nie różni się od zarządzania własnym portfelem, granie w reprezentacji piłki nożnej jest w sumie tak łatwe, że aż dziw bierze na myśl, iż nikt nam jeszcze tego nie zaproponował.
To wiara, a nie wiedza, jest paliwem dla naszych poglądów politycznych, o które tak zażarcie zdarza się nam kłócić, twierdzi laureat Nagrody Nobla Daniel Kahneman. „Nasze poglądy polityczne nie są determinowane przez argumenty. Żywimy je, bo wierzymy w konkretnych ludzi, których darzymy sympatią i szacunkiem” – mówi ten izraelsko-amerykański psycholog.
„Istnieje negatywna korelacja między trzymaniem się mistycznych wierzeń i otrzymaniem nagrody Nobla” – twierdzi kolejny z ekspertów, przytaczając metaanalizę dowodzącą, że ludzie inteligentni są mniej religijni od innych.
Na pociechę
Marmion dokonał czegoś niezwykłego i doniosłego – przekonał poważnych naukowców, by mówili niepoważnym językiem. Najtęższe głowy na serio debatują na przykład dupkowatości Donalda Trumpa, testach na dupkowatość, które warto by było wprowadzić przy rekrutacji pracowników albo o kretyństwie mediów.
Choć ten zbiór najlepszych tekstów o głupocie ukazał się po raz pierwszy kilka lat temu, szybko stając się we Francji bestsellerem, warto po niego sięgnąć również dzisiaj. To książka, która zamiast się zestarzeć, odmłodniała. Przypomina, że gdy uważasz wszystkich za idiotów, to masz pewność, iż jeden z nich jest w zasięgu wzroku, wystarczy spojrzeć w lustro. Dowodzi, że pasjami uwielbiamy oceniać innych, więc im mniej wiemy, tym surowsi jesteśmy dla bliźnich.
Tym, którzy patrzą na głupotę z coraz większą trwogą, ta książka przywraca spokój. Jeśli nie spokój, to dobry humor. Jeśli nie dobry humor, to przynajmniej przekonanie, że „to wszystko” da się jakoś wytłumaczyć.
Jean-Francois Marmion, „Głupota. Nieoficjalna biografia”, Wydawnictwo Dolnośląskie