„Dlaczego kochamy” to naukowa, łatwa do zrozumienia analiza ludzkich więzi, która odpowiada na niektóre z najważniejszych pytań: czy wszyscy kochamy tak samo, czym różni się przywiązanie do rodziny lub partnera od związków z przyjaciółmi i do czego jest nam potrzebna miłość.
Tekst: Sylwia Skorstad
Antropolożka ewolucyjna Anna Machin postanowiła zmierzyć się z jednym z najbardziej intrygujących i jednocześnie przedyskutowanych już tematów, czyli miłością. Do wyjaśnienia tych kwestii wykorzystała najnowszą wiedzę z różnych dziedzin nauki, w tym neurobiologii, psychologii, socjologii i antropologii. We wstępie wyjaśniła: „Jesteśmy gatunkiem spragnionym wiedzy, który nie znosi przypadkowości. Nic nie uszczęśliwia nas bardziej niż jasne zrozumienie tego, dokąd zmierzamy. I tu mamy kłopot, bo miłość jest skomplikowana.”
Jak bardzo skomplikowana, z tego jeszcze nie w pełni zdajemy sobie sprawę. Autorka wyjaśnia, że już na poziomie genetycznym mamy jako gatunek co najmniej dwadzieścia osiem różnych kombinacji, które będą decydowały o tym, jak nasze hormony będą reagować na spotkanie z drugim człowiekiem – czy będziemy odczuwać wobec niego empatię, aktywować substancję chemiczną odpowiedzialną za odwagę i zaufanie w momencie pierwszego kontaktu, odczuwać potrzebę opiekowania się lub dzielenia wrażeniami. To jednak dopiero początek. W pierwszych latach życia w kontakcie z opiekunami wykształcamy jeden z czterech stylów przywiązania, który potem rzutuje na relacje w życiu dorosłym. Wszystko to nie byłoby aż tak istotne dla naszego dobrostanu, gdyby nie fakt, że jesteśmy istotami dwunożnymi o bardzo dużych mózgach.
Kochanie ważniejsze od zachowania prawidłowej wagi
Ludzkie dzieci rodzą się zbyt wcześnie. Wymagają opieki do czasu osiągnięcia dojrzałości, co w świecie zwierząt jest ewenementem. Gdyby dziecko przychodziło na świat w pełni dojrzałe, jego głowa nie zmieściłaby się w kanale rodnym matki. Potrzeba długotrwałej, wyczerpującej opieki nad dziećmi była matką wynalazku, bez którego jako gatunek nie moglibyśmy przetrwać – miłości. Do wychowania potomstwa ludzka matka potrzebuje już nie tylko pomocy krewniaczek, ale całej sieci społecznej, w tym partnera. Jak żaden inny gatunek jesteśmy więc zdani na wzajemną współpracę. Za utrzymywanie bliskich więzi z innymi jesteśmy nagradzani, zaś samotność sprawia, że znacząco podupadamy na zdrowiu. Posiadanie kręgu bliskich znajomych daje większe benefity zdrowotne niż na przykład zachowanie odpowiedniego BMI (choć mniej niż rzucenie palenia).
Opowiadając o przeprowadzonych badaniach naukowych między innymi w Finlandii, Chinach, Wielkiej Brytanii i USA z ostatnich kilku lat, autorka nie skupia się wyłącznie na miłości romantycznej. Poświęca wiele miejsca na wyjaśnienie relacji między rodzeństwem, przyjaciółmi, ludźmi i zwierzętami, a nawet ludźmi i robotami. Dowodzi, że psy kochają swoich właścicieli bardziej od otrzymywanych od nich smakołyków (nie wiemy jeszcze, jak kochają koty, bo kota trudno jest wytrenować tak, aby potrafił usiedzieć w skanerze fMRI). Dzieli się wątpliwościami, czy kiedykolwiek uda się z sukcesem „zatrudnić” roboty do pracy z domach opieki, bowiem ludzki mózg nie jest w stanie uznać maszyny za współodczuwającą, nawet wtedy, gdy nada się jej człowieczą twarz. Wyjaśnia, na czym dokładnie polega różnica między miłością matczyną i ojcowską oraz dlaczego „rodzina z wyboru” stanie się wkrótce ratunkiem na wiele społecznych bolączek.
Kochać po swojemu to rzecz ludzka
„Dlaczego kochamy” to ciepła, czuła książka mogąca być remedium na złe myśli i nastroje. Dowodzi, że przeżywanie miłości na wiele sposobów to ewolucyjny dar, jakiego nie należy marnować. Kiedy zaczynamy kogoś darzyć sympatią, pożądaniem lub miłością, to zdaje się nam, że jest to uczucie wyjątkowe, tak porywające i niezwykłe, że aż trudno wytłumaczyć je osobie trzeciej. I mamy rację. Każdy z nas kocha trochę inaczej i potrafi obdarzać skomplikowanym zestawem uczuć wiele osób jednocześnie. Miłość aktywuje inne obszary mózgu u kobiet i mężczyzn, Azjatów i Europejczyków, ludzi młodszych i starszych. Anna Machin uważa, że rodzaje odczuwanej miłości odpowiadają za to, jacy jesteśmy i są „częścią frajdy z bycia człowiekiem”.
Czytelnik nie powinien się obawiać, że ta książka odbierze mu radość z kochania, bo opisze jego najbardziej wzniosłe uczucia chemicznymi równaniami. Jako ewolucjonistka Anna Machin ma duży szacunek do miłości, a jako partnerka, matka i przyjaciółka własne doświadczenia, którymi dzieli się z czytelnikiem. Wyjaśniając znaczenie kolejnych eksperymentów naukowych, przytacza też zebrane od nieznajomych wypowiedzi na temat miłości. Dowodzi, że w przypadku wszystkich skomplikowanych mechanizmów, geny nie są w stanie determinować zachowania. Mamy wolną wolę w wyborze obiektów uczuć, rodzaju ekspresji naszych emocji, a nawet moc, by zakończyć te relacje, które nie przynoszą nam nic dobrego.
Anna Machin, „Dlaczego kochamy. Naukowe kulisy najbliższych więzi”. Burda Media Polska