Świąteczny obiad na plaży lub w ogrodzie, prezenty dzień później niż w Polsce oraz krykiet w telewizji – tak wyglądają typowe święta w Australii.

Tekst: Jamie Stewart (Melbourne, Australia)

 

Święta Bożego Narodzenia w Australii obchodzi się podobnie jak w krajach europejskich, tylko bez śniegu i lodu. W Krainie Kangurów (oraz koali) w święta może być nawet 40 stopni Celsjusza, bo w tym czasie mamy tu początek lata.

Tym razem opowiem wam o tym, jak świętujemy Boże Narodzenie w stanie Wiktoria, gdzie mieszkam. Niektóre z tradycji musieliśmy trochę przemodelować, aby pasowały do naszego klimatu i stylu życia.

Wręczanie prezentów

Świąteczne podarunki wręczamy sobie zwykle w Boże Narodzenie, a nie, tak jak w Europie, w Wigilię. Jako dzieciak byłem szczęściarzem. Będąc synem polskiej imigrantki, mogłem otwierać prezenty dzień wcześniej niż wszyscy inni, czym wzbudzałem ogromną zazdrość kolegów.

Australijskie podarunki świąteczne pakuje się w czerwony lub zielony papier z okolicznościowymi motywami i układa pod choinką. Specjalnie dla dzieci są też drobne prezenty umieszczane przez Świętego Mikołaja w świątecznej skarpecie. Tradycja nakazuje, aby skarpeta wisiała w widocznym miejscu przy choince.

Inny popularny świąteczny zwyczaj, jaki praktykujemy od początku grudnia, to kalendarze adwentowe. Początkowo wręczano je głównie dzieciom, by każdego dnia do świąt mogły otwierać poszczególne okienka i znajdować tam drobny, najczęściej czekoladowy prezent. W ostatnich latach pojawiły się też kalendarze adwentowe dla dorosłych, zawierające na przykład piwo, wino czy inne napoje wyskokowe.

Tradycje wigilijne

Od 1938 roku w Melbourne organizowany jest doroczny event zwany „Carols by Candlelight”, na który zwykle przychodzą tłumy. Odbywa się w naszej słynnej plenerowej „sali koncertowej”, czyli Sidney Myer Music Bowl. Podczas tego klimatycznego koncertu gwiazdy wykonują najpiękniejsze kolędy. Pojawia się też Mikołaj, a zyski i datki z imprezy są przekazywane lokalnym organizacjom charytatywnym. Koncert jest transmitowany przez telewizję publiczną i dla wielu Australijczyków stał się obowiązkowym elementem świątecznego wieczoru.

święta w Australii

Świąteczne wystawy sklepów Myer

Od 1956 roku Domy Towarowe Myer w Melbourne dekorują swoje wystawy w taki sposób, aby wszyscy mogli poczuć magię świąt. Niewielu jest przechodniów, którzy nie zatrzymaliby się przed tymi cudami. Całe rodziny przychodzą pod Domy Towarowe, aby podziwiać tę darmową, zawsze kreatywną i oryginalną wystawę. Wśród motywów przewodnich były już na przykład piosenki, filmy czy książki, w tym „Opowieść Wigilijna”, „The Twelve Days of Christmas”, czy „Grinch: świąt nie będzie”.

W tym roku, po raz pierwszy w historii, świąteczna wystawa Domów Towarowych Myer była bliska odwołania z powodu drugiej fali pandemii koronawirusa. Na szczęście po tym, jak wprowadzono ścisły lockdown, sytuacja szybko się poprawiła i przedstawienie może trwać.

Tegorocznym motywem przewodnim wystawy będzie hasło: „Christmas is Uncancelled” (święta jednak nie zostały odwołane).

Świąteczny obiad jako garden party

W najważniejszy świąteczny dzień rodzina i przyjaciele zbierają się razem już na lunch. Z powodu upalnej pogody poczęstunek serwuje się często na zewnątrz. Zdarza się, że ciepły posiłek zastępuje się zimnym bufetem z mięsem indyka czy szynką. Świąteczny obiad w Australii to może być grill w ogrodzie albo serwowane na werandzie dania z owocami morza. Tylko to sobie wyobraźcie – bożonarodzeniowy obiad w ogrodzie!

Niektóre australijskie rodziny urządzają sobie świąteczny posiłek podczas pikniku w parku czy na pobliskiej plaży. W tym kraju można zaśpiewać kolędę, wykąpać się w oceanie, a potem wrócić na plażowy kocyk na kolejną porcję kolędowania z rodziną.

Po obiedzie przychodzi kolej na deser, czyli owoce, tort Pavlova lub świąteczny pudding śliwkowy z łyżką kremu angielskiego, lodami i babeczkami z kruchego ciasta.

Święta, święta, a po świętach?

Dzień po Bożym Narodzeniu jest w Australii nazywany Boxing Day. Nie, nie ma nic wspólnego z boksem, nie martwcie się, nie wdajemy się wtedy w bójki o prezenty. Nazwa pochodzi od wręczania biednym czy służbie podarunków zapakowanych w pudełka. To tradycja, jaka narodziła się w Anglii i jest obchodzona we wszystkich związanych z nią krajach Wspólnoty.

Tego dnia sklepy oferują wielkie promocje i obniżki. Osoby oszczędne czekają z zakupem podarków dla rodziny i przyjaciół właśnie do tego dnia i bywa, że kupują wtedy prezenty na kolejne święta.

Jest to również niezwykły dzień dla miłośników sportu. Fani krykieta gromadzą się w słynnej Melbourne Cricket Ground, żeby oglądać swoich reprezentantów zmagających się na boisku z przedstawicielami innych drużyn narodowych. Na trybunach zasiada około 100 tysięcy widzów. Teraz, z powodu pandemii na trybuny zostanie wpuszczonych 30 tysięcy fanów, ale wydarzenie będzie też można zobaczyć w telewizji.

Marzenia o białych świętach

Bardzo lubię australijskie Boże Narodzenie, ale przyznam, że marzą mi się też białe, europejskie święta. Zgaduję, że wam czasem marzy się ucieczka od chłodu, wiatru i mroku, zatem życzę, abyście kiedyś mogli spędzić święta w Australii – po drugiej stronie globu, gdzie właśnie zaczyna się lato. Zaręczam, że będzie to niesamowite, wyjątkowe przeżycie.

 

 

 

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.