Po ustach ocenia się wiek, nastrój, a nawet stan zdrowia. Najpiękniejsze to te pełne, gładkie i czerwone. Co robić, by takie pozostały na dłużej i jak pielęgnować usta nie tylko zimą?

Tekst: Antonina Majewska

 

Usta to strefa specjalnej troski. Delikatne i bardzo wrażliwe pierwsze dają znak, że w organizmie dzieje się coś niedobrego. Czujesz się niewyraźnie, bolą cię mięśnie i zaczyna drapać w gardle? Przyjrzyj się swoim ustom. Jeśli są spierzchnięte, popękane lub zaczynają swędzieć, to sygnał, że czas na herbatę z miodem i cytryną, długi sen dla wzmocnienia i porcję witamin na dobranoc. Usta właśnie cię poinformowały, że zbliża się przeziębienie. Narzekasz na suche wargi i łuszczący się na nich naskórek? Być może twoja skóra jest źle nawilżona, a organizmowi przydałoby się nawodnienie i mała korekta w diecie, uwzględniająca dobroczynne kwasy omega 3.

Usta naprawdę mówią wiele, nawet kiedy nie wypowiadamy słów. Dlatego malujemy je pomadkami, przygryzamy, by stały się bardziej czerwone (czyli seksowne), fundujemy im miodowe maseczki dla zdrowia i częstujemy balsamami. Chcemy, by wypielęgnowane, gładkie, kolorowe i według psychologów, często robimy to nieświadomie. Usta to erotyczna wizytówka kobiety.

Kiedy usta mają problemy

Usta mają mało gruczołów łojowych, a ich naskórek jest wyjątkowo delikatny. Dlatego kiedy za oknem jest zimno i wietrznie, a powietrze w domu i pracy robi się suche, miej pod ręką dobry balsam albo natłuszczającą pomadkę i stosuj je tak często, jak tego potrzebujesz. Wart polecenia jest choćby ziołowy balsam Tisane, który kupisz w każdej aptece. To mieszanina pszczelego wosku, witamin, olejków i ziół, w tym melisy i jeżówki. Wygładza naskórek ust, nawilża, natłuszcza i chroni przed wiatrem, mrozem czy ostrym słońcem. Sprawdza się przy leczeniu opryszczki, a przy przeziębieniu szybciej regeneruje podrażnioną skórę wokół ust i nosa.

Sztuka ścierania

Jeśli usta są wysuszone, wciąż pierzchną i pękają, a naskórek brzydko się łuszczy, to sygnał, że czas na kurację regenerującą. Zacznij ją od peelingu. Możesz użyć w tym celu zwykłej szczoteczki do zębów, którą po zwilżeniu przez chwilę będziesz masować wargi. Ostrożnie, nie wolno szarpać i pocierać mocno naskórka, a cały zabieg powinien trwać dosłownie minutę! Usta będą po nim gładsze i lepiej ukrwione. Jeśli masaż nie pomógł, sięgnij po delikatny piling do ust. Teraz czas na odżywczą maskę z miodu. Grubą warstwę bursztynowego smakołyku nałóż na wargi i pozostaw na kwadrans. Miód zregeneruje naskórek, sprawi, że pęknięcia szybciej się zagoją, zniszczy wolne rodniki, nawilży. Jego zaletą jest fakt, że ma zdolność szybkiego przenikania przez skórę i działa ekspresowo.

Trenuj uśmiechy na przekór zmarszczkom

Kiedy widzisz w lustrze drobniutką siateczkę zmarszczek wokół ust, a ich kąciki coraz bardziej opadają, rzuć wyzwanie czasowi i zacznij regularnie ćwiczyć. Tak, tak, skóra wokół ust też potrzebuje ruchu, a ćwiczenia polegające na układaniu warg w dzióbek oraz wyraźnym wypowiadaniu liter O, A, P, B, Ś i F zapobiegają powstawaniu zmarszczek. Trenuj każdego dnia, ale przede wszystkim zacznij się uśmiechać do lustra. Uśmiech to najlepsza gimnastyka nie tylko dla skóry, ale też twojej psychiki.

Trening wesprzyj specjalistycznymi preparatami. Widoczne zmarszczki to sygnał, że najwyższy czas wspomóc skórę i pobudzić do pracy fibroblasty, odpowiedzialne za produkcję kolagenu i elastyny.

 

 

 

 

 

 

 

1 komentarz
  1. Moim zdaniem o usta trzeba dbać tak samo jak o całe ciało. Trochę sobie ułatwiłam życie gdy znalazłam scrub do ust pat&rub. Od tego czasu są gładkie i zdrowe :)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.