Większość z nas jest przekonana, że delikatnie opalona skóra dodaje urody i pewności siebie. Jak jednak uzyskać wymarzony odcień brązu w zdrowy sposób i jak podtrzymać urlopową opaleniznę? Z pomocą mogą przyjść dobre samoopalacze.

Tekst: Antonina Majewska

 

Wiemy, że skóra narażona na działanie promieni UV staje się przesuszona, szybciej pojawiają się na niej zmarszczki i przebarwienia. Mimo to większość z nas lubi się opalać, bo słoneczny odcień brązu dobrze nam się kojarzy. Opalenizna to zdrowie, dobry wygląd, aktywność życiowa, ładniejsza i gładsza skóra, większa pewność siebie. Na szczęście można wycisnąć ją z tubki.

Jak działają samoopalacze?

Samoopalacze zwykle zawierają DHA (dihydroksyaceton), czyli związek o charakterze cukrowym, który naturalnie reaguje z proteinami w powierzchniowych warstwach skóry i daje stopniowej opalenizny. W klasycznych samoopalaczach o wysokim poziomie DHA kolor zaczyna powstawać godzinę po zastosowaniu i tworzy się przez kilka następnych. Efekty trwają dopóty, dopóki wierzchnia warstwa naskórka się nie zetrze. Jeszcze kilka lat temu samoopalacze nie chroniły przez słońcem, ale nowoczesne kosmetyki łączą już funkcję opalającą z pielęgnacyjną. Najczęściej jednak zawierają filtry o niskim faktorze, więc ich użycie nie równa się zastosowaniu kremu ochronnego. Jeśli po nałożeniu samoopalacza na ciele powstaną smugi, warto sięgnąć po kosmetyki z kwasami, np. kwasem salicylowym lub kwasami owocowymi. Przyspieszają proces złuszczania naskórka.

Balsamy i kremy brązujące 

Jeśli nie lubisz samoopalaczy, a zależy ci na złocistym odcieniu skóry, wypróbuj kremy albo balsamy delikatnie brązujące (np. z wyciągiem z orzecha), maseczki poprawiające kolor skóry (np. z wyciągiem z marchwi), czy kosmetyki, które budują opaleniznę stopniowo. Zawierają delikatny składnik samoopalający (mniejsza ilość DHA) albo po prostu naturalny beta-karoten (zwróć uwagę na ofertę kosmetyków naturalnych), które nadają cerze świetlistości. Można je stosować dzień po dniu, ale warto od czasu do czasu robić przerwę – w przeciwnym wypadku ciało nabierze nienaturalnej barwy.

Zadbaj o skórę przed opalaniem

Kilka dni przed aplikacją samoopalacza, troskliwie zajmij się swoim ciałem. Nawilżaj je kremami i balsamami, by skóra była gładka i nie łuszczyła się. Jeśli będzie zbyt sucha, opaleniźnie zabraknie świetlistości. Na dzień przed aplikacją samoopalacza wydepiluj starannie skórę na nogach, przedramionach i w pachwinach, bo włoski utrudniają równomierne rozkładanie kosmetyku. Tuż przed nałożeniem samoopalacza konieczne jest złuszczenie naskórka za pomocą klasycznego peelingu albo preparatu z kwasem owocowym. Szczególną uwagę poświęć kolanom, łokciom i piętom, gdzie naskórek jest grubszy i bardziej zrogowaciały. Pamiętaj, że w takich miejscach kolor zawsze wyjdzie ciemniejszy, więc kosmetyk należy aplikować bardzo ostrożnie.

Jak prawidłowo nakładać samoopalacz?

Samoopalacz w kremie czy żelu najpierw wyciśnij na dłoń (jeśli boisz się zabrudzeń, możesz nakładać kosmetyk w jednorazowych rękawiczkach), rozgrzej go, a potem powoli, kolistymi ruchami rozsmaruj na skórze. Wmasuj dokładnie, miejsce przy miejscu – od dołu ku górze. Na stopy, łokcie czy kostki ze względu na nierówną powierzchnię naskórka nakładaj mniej samoopalacza. Kosmetyki w sprayu rozpyla się z odległości ok. 15-20 cm. Spray powinien wytworzyć lekką mgiełkę – daje ona gwarancję równomiernej opalenizny. Kosmetyki w piance aplikuj podobnie jak te w kremie.

 

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.