A właściwie dla każdej z nas, jeśli znajdujemy w ciągu tygodnia trochę czasu na uprawianie sportu. Zdrowa dieta sportsmenki wspiera spalanie tłuszczu i dostarcza wszystkich potrzebnych witamin i mikroelementów.
Tekst: Joanna Zaguła
Znane mi są dwie szkoły, jeśli chodzi o jedzenie i uprawianie sportu. Ja, na przykład jestem wyznawczynią zasady „co spalisz, to twoje”. Więc, jak tylko poszłam biegać, pierwszy raz po latach przerwy, od razu zafundowałam sobie wieczorem pizzę. Bo musi być nagroda. Mam jednak koleżanką, która jest dużo bardziej smukła ode mnie, bo ćwiczy niemal codziennie. I prawie nic nie je. Dla mnie to dramat, nie o to przecież w życiu chodzi, żeby się głodzić. Ale moje podejście też nie wydaje się zbyt mądre. Poszukajmy więc złotego środka, zastanówmy się jak jeść zdrowo, kiedy się uprawia sport. Tak, by nie zniweczyć okupionych wielkim wysiłkiem wyników.
Jeść czy nie jeść?
Jak się wkręcimy w uprawnianie sportu i widzimy, że ubrania robią się trochę luźne, to istnieje pokusa, żeby jeszcze sobie dołożyć dietą. A wtedy to już w ogóle będą z nas takie laski, że nikt nas nie pozna. Pomijając to, że niezbyt fajne i zdrowo jest zmienić się aż tak szybko i aż nie do poznania, to mocne ograniczanie kalorii, połączone z intensywnym i częstym wysiłkiem fizycznym wcale może nie przynieść spodziewanych efektów. Przemęczony organizm jest zestresowany i zatrzymuje (tak jakby „na wszelki wypadek”) każdą kalorię, którą zjemy. I okazuje się, że zamiast chudnąć, magazynujemy tłuszcz. Ciało najzwyczajniej w świecie potrzebuje paliwa, żeby prawidłowo funkcjonować. Dlatego dbajmy o prawidłowe odżywianie od samego rana aż do wieczora. Jeśli bowiem idźcie biegać przed pracą, nie powinnyście odkładać śniadania na potem, a gdy trenujecie wieczorem, to nie rezygnujcie z kolacji. Śniadanie powinno być bogate w węglowodany – to właśnie one dają najwięcej energii (jeśli chcesz szybko po nim zacząć ćwiczyć, wypij np. koktajl z dodatkiem płatków owsianych), a ostatni posiłek dnia niech będzie niewielki i złożony z głównie z białka, z dodatkiem tłuszczu.
Co jeść?
Zdrowa dieta sportowca powinna zawierać odpowiednie proporcje białka, tłuszczu i węglowodanów. Przy czym białka powinno być najmniej, a najwięcej węglowodanów. Białko nie musi być zwierzęce, równie dobrze sprawdzą się rośliny strączkowe. Wielu zawodowych sportowców jest na diecie wegańskiej. Nie przeszkadza im to w osiąganiu świetnych wyników i zdrowym życiu. Węglowodany oczywiście nie powinny występować pod postacią białej bułki, dużo zdrowsze będzie pieczywo pełnoziarniste, kasze, muesli. Zaliczają się do nich także owoce i warzywa, a ich w diecie nigdy za wiele. Na przykład własnoręcznie wyciskane soki zapewnią mnóstwo błonnika, który ułatwia trawienie. Nie zapominajmy też o piciu, szczególnie podczas i zaraz po wysiłku. Wtedy należy wypić przynajmniej pół litra wody. Gdy się pocimy, tracimy ważne dla zdrowia mikroelementy, które należy uzupełniać – na przykład pijąc domowy izotonik z solą i miodem albo podjadając banany (źródło potasu) czy pełne magnezu orzechy. To zapobiegnie bolesnym skurczom mięśni.
A co specjalnie dla pań?
Bogate w białko rośliny strączkowe, szczególnie soja, działają dodatkowo prewencyjnie antynowotworowo – szczególnie przeciwko rakowi piersi, łagodzą objawy PSM i menopauzy oraz zapobiegają chorobom serca. Kobiety są bardziej niż mężczyźni narażone na osteoporozę, więc poleca się im jedzenie bogatych w wapń produktów mlecznych.