Dlaczego zawiera się coraz mniej małżeństw? Grupa badawcza z USA ma na ten temat interesującą teorię.
Tekst: Sylwia Skorstad
Według danych GUS, na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku w Polsce zawierano rocznie około 250 tysięcy nowych związków małżeńskich, w kolejnych latach liczba małżeństw zmalała do 192 tysięcy. W 2013 roku powstało już tylko nieco ponad 180 tysięcy nowych związków małżeńskich, zaś w ostatnich dwóch latach ta liczba spadła do około 140 tysięcy. Nie inaczej tendencje przedstawiają się w krajach Europy Zachodniej oraz w USA.
W Stanach Zjednoczonych w 1950 roku 70% kobiet i mężczyzn było w związkach małżeńskich. Obecnie ten odsetek spadł do 50%. Zdaniem socjologów, wiąże się to z głębokimi zmianami społecznymi – coraz więcej osób decyduje się na związki nieformalne, ludzie biorą ślub coraz później i generalnie zawarcie związku małżeńskiego spada coraz niżej na liście życiowych celów.
Są jednak też mniej oczywiste powody. W USA przeprowadzono właśnie interesującą analizę statystyczną, która identyfikuje jeden z nich.
Coraz mniejsza pula dogodnych kandydatów
Grupa badawcza Lichter, Price i Swigert wzięła pod lupę amerykańskich singli i przyjrzała się ich wykształceniu, finansom oraz pozycji społecznej. Zdaniem analityków, dramatycznie powiększa się dysproporcja między tym, czego kobiety oczekują od partnerów, a tym, co mężczyźni mogą zaoferować. Dla singielek jest coraz mniej odpowiednich mężczyzn do wzięcia.
Po analizie związków małżeńskich badacze założyli, iż ludzie mają generalnie tendencje do tego, aby życiowych parterów wybierać na zasadzie ekonomicznych i społecznych podobieństw. Jesteśmy najbardziej skłonni poślubiać tych ludzi, którzy mają zbliżony do naszego poziom wykształcenia, a także status ekonomiczny oraz społeczny. Od tej zasady są oczywiście wyjątki, ale przeciętna kobieta częściej stawia na społeczne podobieństwa niż różnice, gdy chodzi o poważny związek.
Amerykańskie heteroseksualne singielki mają o 26% większą szansę na otrzymanie i utrzymanie stałej posady niż będący w tej samej grupie społecznej single. Ponadto kobiety są lepiej wykształcone i zarabiają dwa razy więcej od przeciętnego wolnego mężczyzny znajdującego się potencjalnie w ich grupie zainteresowania.
Dodatkowo analiza wykazała, że im kobieta jest starsza, tym mniejszą ma statystyczną szansę na znalezienie partnera odpowiadającego jej pod względem ekonomicznym i społecznym. Podobnie, im wyższy poziom wykształcenia kobiety, tym mniej ma mężczyzn „do wzięcia”.
Mało ich, mało ich, do pieczenia chleba
Jaki z tego wniosek? Współczesne kobiety być może miałyby ochotę związać się z kimś węzłem małżeńskim, jednak ich możliwości wyboru coraz bardziej się kurczą, bowiem coraz mniej mężczyzn stanu wolnego dotrzymuje im kroku, jeśli chodzi o pracę, wykształcenie oraz zarobki. Analitycy biją na alarm, że problem ten może się z czasem pogłębiać.
To w końcu kobiety zarabiają mniej i jest dyskryminacja w zarobkach czy nie ? Bo już zgłupiałem.
Dzień dobry,
znajdź czas na budowanie relacji z partnerem. Dzięki temu kursowi online możesz (od)budować bliskość w związku w ciągu 10 tygodni.
Gdzie?
Spójrz tutaj https://kursy.bliskosiebie.com/odbudowa-bliskosci-w-zwiazku i zapisz się na warsztat w wyjątkowej cenie.
Pozdrawiam