Rzadko o tym mówimy. Bo i jak tu rozmawiać o zjawisku definiowanym przez lekarzy ginekologów jako suchość pochwy? Tymczasem problem dotyczy kobiet w różnych momentach życia, nie tylko w okresie menopauzy.
U zdrowej kobiety w pochwie produkowany jest śluz, który nawilża ścianki, zapobiegając uczuciu napięcia oraz pełni ważną rolę ochronną – uniemożliwia wnikanie drobnoustrojów chorobotwórczych, wirusów, grzybów. Zaburzenia w produkcji wydzieliny mogą prowadzić do infekcji dróg rodnych i moczowych. Chociaż niewiele kobiet borykających się z tą dolegliwością szuka pomocy u ginekologa, problem nie powinien być bagatelizowany.
Bolesne S.O.S – świąd, napięcie, suchość
Pierwsze symptomy można zauważyć np. podczas pożycia intymnego. Suchość sprawia, że stosunek jest bolesny, co wywołuje niechęć do dalszych zbliżeń. Przykre objawy jak kłucie, swędzenie czy uczucie nieprzyjemnego ucisku, mogą być odczuwalne także podczas chodzenia i świadczą o niewystarczającym nawilżeniu sromu. Problem suchości mogą wywoływać wahania hormonów, dlatego wiele kobiet przed menstruacją odczuwa dyskomfort w okolicach intymnych. Dolegliwości związane z niewystarczającym nawilżeniem dotyczą także kobiet w okresie połogu, bowiem po porodzie następuje spadek estrogenu w organizmie i wzrost stężenia prolaktyny oraz w okresie menopauzy – wówczas ścianki pochwy stają się mniej elastyczne i znacznie mniej nawilżone.
Uwaga! Zmiany hormonalne w menopauzie mogą prowadzić do zanikowego zapalenia pochwy, któremu towarzyszy ból, pieczenie, swędzenie, dlatego panie w tym okresie powinny stosować się do zaleceń ginekologa.
W poszukiwaniu źródła problemu
Suchość pochwy to dolegliwość, która ma wiele źródeł. Fizjologiczną przyczynę stanowi spadek poziomu estrogenu, który dotyczy kobiet w okresie połogu, menopauzy oraz przed menstruacją. Suchość pochwy bywa skutkiem ubocznym stosowania leków antyalergicznych, depresyjnych, leczeniu endometriozy, owrzodzeń czy nowotworów. Problem dotyczy także pań długotrwale stosujących tabletki antykoncepcyjne. Warto wspomnieć o innych przyczynach, które rzadko bywają kojarzone z objawami suchości pochwy, a są to: długotrwały stres, przemęczenie fizyczne i psychiczne, niewłaściwa dieta oraz stosowanie używek, częste wizyty na basenie – chlorowana woda, która zmienia pH pochwy, co z kolei powoduje przesuszenie śluzówki, codzienne stosowanie wkładek higienicznych – środki stosowane do ich produkcji mogą powodować suchość, stosowanie tamponów i prezerwatyw, niewłaściwa higiena intymna.
Jak pozbyć się dolegliwości?
Problemu nie można bagatelizować! Objawy z reguły nie są groźne, jednak same nie ustępują. Jeśli uczuciu suchości towarzyszy swędzenie, pieczenie, nadmierna wrażliwość na dotyk oraz żółtozielona wydzielina, należy skonsultować się z lekarzem, bowiem mogła rozwinąć się infekcja lub stan zapalny narządów rodnych. W innych przypadkach zalecane bywają zmiany nawyków żywieniowych, stylu życia czy leków. Bez względu na źródło problemu, należy zadbać o odpowiednie nawilżenie pochwy, stosując wyroby medyczne zawierające kwas hialuronowy, kwas mlekowy oraz glikogen, które dodatkowo ułatwiają regenerację naskórka oraz łagodzą nieprzyjemne objawy jak świąd, pieczenie, zaczerwienienie. Takim preparatem jest HydroVag, zalecany również po zabiegach ginekologicznych oraz kuracjach antybiotykowych. Stosowanie lubrykantów oraz właściwych preparatów do higieny intymnej powinno przyspieszyć powrót do zdrowia, poprawić samopoczucie i relacje z partnerem.