Marzysz o idealnym uśmiechu, ale myślisz, że to poza twoim zasięgiem? Błąd! W wielu przypadkach można poprawić uśmiech, bez stosowania zaawansowanej protetyki, ortodoncji, czy laserowego wybielania.
Zanim zdecydujesz się na gabinetowe wybielanie zębów, sprawdź, czy możesz rozjaśnić swój uśmiech za pomocą… polerowania. „Wygładzanie powierzchni szkliwa na fotelu dentystycznym wykonuje się bezpośrednio po skalingu, czyli usuwaniu kamienia nazębnego” – wyjaśnia dr Iwona Gnach-Olejniczak, stomatolog z kliniki Unident Union Dental Spa z Wrocławia. Dlaczego? „Perfekcyjnie wypolerowane szkliwo (wcześniej pozbawione kamienia) lepiej odbija światło, dzięki czemu zęby wydają się dużo jaśniejsze” – tłumaczy lekarz. Samo usunięcie kamienia u dentysty wraz z polerowaniem rozjaśnia uśmiech o kilka tonów, bez sięgania po aktywne substancje wybielające czy światło lasera.
Bonding one-step
Twój uśmiech jest kompletny, zdrowy i prawie idealny, ale… no właśnie. Każdemu przeszkadza co innego: diastema i szpary między zębami, ukruszenia brzegów siecznych od rozgryzania orzechów, przebarwienia, których nie da się wybielić, lub nietypowe kształty niektórych zębów. To naprawdę niewielkie wady. „W takich przypadkach w planie leczenia rekomenduję bonding one-step, który nie wymaga ingerencji w szkliwo i jest szybką metamorfozą uśmiechu wykonywaną na fotelu dentystycznym nawet w trakcie jednej wizyty” – tłumaczy dr Gnach-Olejniczak. Jeśli więc masz prawidłowy zgryz i chcesz zakamuflować niewielkie wady estetyczne, lekarz delikatne wytrawi powierzchnię wybranych zębów, a potem nada im pożądany kształt za pomocą kompozytu. Dzięki zastosowaniu kompozytu możesz: pozbyć się diastemy, zmniejszyć lub zlikwidować szparowatość w strefie uśmiechu, ujednolicić fakturę zębów w przypadku anomalii szkliwnych oraz poprawić kształty zębów.
Konturowanie
Technikę konturowania łączy się z bondingiem. Ten sprytny i niezwykle dyskretny sposób polega na zeszlifowaniu przez stomatologa niewielkiej ilości szkliwa. Zabieg jest bezpieczny, ponieważ specjalista porusza się wyłącznie w zakresie tkanek twardych zębów. Kiedy stosuje się konturowanie? „Najczęściej zaokrąglam w ten sposób zbyt spiczaste kły, spłaszczam nadmiernie wypukłe powierzchnie licowe kłów i przedtrzonowców oraz zaokrąglam brzegi sieczne siekaczy” – wylicza stomatolog. Zabieg jest też w stanie poprawić kształt j linii uśmiechu, gdy zaburzenia jej przebiegu są niewielkie. Efekt? Linia brzegowa dolnych i górnych zębów będzie ładniej podążać w uśmiechu za kształtem dolnej wargi, unosząc się ku górze w kącikach ust i opadać na środku uśmiechu. Takie wymodelowanie w połączeniu z bondingiem sprawi, że twoja twarz będzie wyglądać bardziej pogodnie w trakcie mówienia i uśmiechania się.
Poprawienie uśmiechu bez aparatu?
Należysz do tych, którzy nigdy nie zdecydują się na założenie aparatu ortodontycznego. Ale szukasz tricku, który pozwoli ukryć lub zmniejszyć widoczność niewielkich wad w ułożeniu zębów? Okazuje się, że bonding może być także substytutem ortodoncji. Ale nie zawsze! „Tylko wtedy, gdy pacjent ma niewielkie wady zgryzu, związane z nieprawidłowym ustawieniem pojedynczych zębów. Jest to terapia zastępcza, za pomocą której osiągamy wyłącznie poprawę estetyki” – podkreśla dr Iwona Gnach-Olejniczak. Lekarz łączy wtedy bonding z techniką konturowania, aby zmniejszyć asymetrie w ustawieniu zębów, poprawić harmonię uśmiechu, zakamuflować rotacje poszczególnych zębów. Dyskretne zmiany dotyczą tylko szkliwa i są bezpieczne dla tkanek miękkich zębów. Często dają duży efekt estetyczny i umożliwiają pacjentom akceptację swojego wyglądu, mimo wady zgryzu.