Mózg to najbardziej złożony narząd człowieka. I najbardziej zapracowany. Steruje wszystkimi układami i procesami. Czy możemy go zaangażować w odchudzanie?
Z przeprowadzonych w 2011 roku badań zaprezentowanych na spotkaniu Towarzystwa Badań nad Zwyczajami Żywieniowymi Society for the Study of Ingestive Behavior (SSIB) wynika, że jedzenie to nie tylko konieczność. Udowodniono, że ludzie mogą w dużej mierze uzależnić się od smakołyków i popadać w stany kompulsywnego objadania się, przypominające uzależnienie od narkotyków, czy alkoholu. Taki stan można klinicznie scharakteryzować zespołem cech psychicznych i fizycznych. Pacjenci, u których zdiagnozowano taką kondycję, wykazywali się depresją, problemami ze skupieniem uwagi lub nadaktywnością. Również bardziej kompulsywnym usposobieniem i większymi skłonności do „zajadania” niepokoju. Potwierdza to wcześniejsze wyniki badań na zwierzętach dowodzące, że tłuszcz i cukier uzależniają. Banalne stwierdzenie, że odchudzanie zaczyna się w głowie, znalazło tym samym odzwierciedlenie w konkretnych danych naukowych.
Jedzenie może stać się nałogiem o solidnych podstawach biochemicznych, a odchudzanie jest skomplikowanym procesem neurologicznym. W trakcie dokonywania wyboru mózg nie tylko analizuje walory smakowe, prozdrowotność, rozmiar, ale musi je także uszeregować według najważniejszej dla niego wartości i jeszcze robić to jednocześnie. To ciężka praca, a przecież mózg nie tylko jedzenie ma na głowie! Pora go trochę odciążyć, wybierając świadomie racjonalne odżywianie, włączając aktywność fizyczną i zdrowe suplementy diety wspomagające proces odchudzania.
jeny wiosn idzie i wszędzie tylko odchodzanie a przez zime trzeba było sie nie objadać