Polki przodują. Niestety, niechlubnie. Zajmujemy pierwsze miejsce w liczbie zachorowań na raka szyjki macicy. Jego głównym sprawcą jest wirus HPV. Co musisz o nim wiedzieć?
Tekst: Inga Kazana
HPV oznacza wirusa brodawczaka ludzkiego. Słyszałaś pewnie, że to główny sprawca raka szyjki macicy. Ale choć każda z nas miała, ma lub będzie miała kontakt z tym wirusem (przenosi się nie tylko drogą płciową, ale i przez dotyk), nie każda z nas na raka szyjki zachoruje. Dlaczego? Bo istnieje ok. 100 rodzajów HPV, a większość wywołuje infekcje niegroźne, samoistnie przemijające i często bezobjawowe. Niestety, grupa ok. 30 z rodzajów brodawczaka, a szczególnie te oznaczone numerami 16, 18, 31 i 45, może rozwinąć się w raka szyjki macicy lub inne nowotwory narządów moczowo-płciowych.
Wcześnie rozpoczęłaś współżycie? Zmieniasz partnerów? Palisz i bierzesz pigułki antykoncepcyjne? Uważaj, jesteś w grupie najbardziej narażonej na zakażenie onkogennym typem HPV. Pełnej ochrony nie zapewni ci prezerwatywa, bo wirus może znajdować się także na skórze wokół narządów płciowych. Nie uodparnia też wcześniej przebyta infekcja łagodnymi odmianami wirusa, bo organizm w tym przypadku nie wytwarza wystarczająco wysokiego stężenia przeciwciał. Jednak pamiętaj! Nowotwór nie rozwija się z dnia na dzień, więc masz czas, by rozpoznać i wyleczyć podejrzaną zmianę. Aby jednak zareagować na czas, musisz systematycznie robić cytologię. Pierwszą 3 lata po pierwszym stosunku, kolejną – co rok. Badanie kosztuje grosze, a raz na 3 lata możesz zrobić ją bezpłatnie. Jeśli wynik cytologii pokaże, że komórki w wymazie mają nieprawidłową budowę, koniecznie wykonaj test na obecność DNA wirusa w tkance. Daje on jednoznaczny i wiarygodny wynik, czy na pewno masz HPV i czy „typ”, który masz, jest niskiego, czy wysokiego ryzyka. Badanie wykonać można w ramach NFZ – wtedy potrzebujesz skierowania i musisz mieć aktualny wynik cytologii.
Szczepionka – zapobiega, ale nie leczy!
Większość zakażeń HPV zwalczasz samodzielnie. Jednak w przeciwieństwie do wielu innych chorób zakaźnych, w tym przypadku przebycie infekcji nie daje ci trwałej odporności na tego wirusa. Rozwiązaniem jest szczepionka. Z tym że – uwaga – jest to szczepionka przeciw tym typom wirusa HPV, który mogą wywołać raka, a nie lekiem na już rozwijający się nowotwór! Zaszczepienie nie zwalnia też z cytologii ani nie leczy istniejących infekcji. Zwiększa odporność i zabezpiecza, ale nie w 100%. Sprawia natomiast, że jeśli do zakażenia dojdzie, jego przebieg będzie lżejszy. Programy szczepień przeciw HPV obejmują dziewczyny i kobiety w wieku 11-47 lat. Koszt jednej dawki to ok. 500 zł. Trzeba przyjąć trzy. Dobrze jest zaszczepić się przed inicjacją seksualną, ale nie jest to warunek konieczny.