Pamiętasz czasy, kiedy noc niezauważalnie przechodziła w świt, a ty nadal byłeś pełen energii? Potrzebowałeś tylko chwili na regeneracje sił, aby ruszyć znów na kolejną imprezę. Takie historie to dla ciebie już tylko odległe wspomnienie? Może to oznaczać, że wykazujesz objawy zmęczenia imprezowaniem.
Wszystko co dobre kiedyś się kończy. Ponad połowa młodych dorosłych badanych przez TNS Polska deklaruje, że nie może bawić się tak, jak dawniej. Dużo gorzej znosi konsekwencje imprezowania następnego dnia. Mamy małą ściągę, która pomoże rozpoznać pierwsze oznaki zmęczenia imprezowym życiem.
1. Po imprezie czujesz się jak zombie
Nie jesteś w stanie myśleć, ruszać się, a już na pewno nie ma mowy o kontynuowaniu imprezy. Bycie sprężystym dwudziestolatkiem, który bez konsekwencji może zarwać noc nie trwa wiecznie. Jak pokazują badania, osoby po 30-tce gorzej znoszą skutki imprezowania. Są dwa rozwiązania: odpuścić imprezę, albo spróbować lepiej zadbać o swoją regenerację dzień po – uzupełnić elektrolity i witaminę C.
2. Rezygnujesz zanim się rozkręcisz
Zabawa, towarzystwo, drinki, a noc zdaje się nie mieć końca. Kiedyś po prostu zatraciłbyś się w tym bez opamiętania, dzisiaj jednak jest to dla ciebie znak, że czas przystopować. Zaciągasz swój kac–hamulec, odstawiasz drinka i kierujesz się wprost do swojego łóżka. Wolisz wypić mniej, niż następnego dnia obudzić się z bólem głowy. T
3. Krzywo patrzysz na skacowanych ludzi
Kiedyś, widząc w tramwaju czy galerii handlowej skacowaną osobę, posyłałeś jej porozumiewawcze spojrzenie, wyrozumiały uśmiech. Dzisiaj raczej odsuwasz się od delikwenta, dodatkowo karcąc go lodowatym wzrokiem za to, że na własne życzenie doprowadził się do stanu „mniejszej” używalności.
4. Rezygnujesz z planów
Już od poniedziałku planujesz harmonogram na weekend. Wiesz, że dobra strategia i organizacja to podstawa do realizacji wyznaczonych sobie zadań. W piątek spotkanie ze znajomymi na imprezie, w sobotę natomiast poranne ćwiczenia i rodzinny obiad. Na papierze wygląda to wręcz doskonale, lecz niestety nie bierze się pod uwagę skutków piątkowego „przeholowania”. Jeden drink za dużo i następnego dnia nie wychodzisz z łóżka z powodu kaca. To może być oznaka, że twoja złota era imprezowania zmierza ku schyłkowi.
5. W trakcie imprezy nieustannie myślisz o jutrzejszym niewyspaniu
Zabawa dookoła rozkręca się na całego, parkiet zapełnia się z prędkością światła. Natomiast ty w tym czasie nerwowo spoglądasz na zegarek. Przestępujesz z nogi na nogę, zastanawiając się nad tym, czy jutro na pewno uda ci się zdążyć na trening. Dopijasz swojego drinka i od razu przychodzi ci do głowy myśl, że być może przez to będziesz miał kaca, po czym opuszcza Cię imprezowy nastrój.