Usta nie mają gruczołów łojowych, więc bardzo łatwo ulegają wysuszeniu pod wpływem mrozu, wiatru, czy klimatyzacji. Jak dbać o nie o tej porze roku?
Nawet najpiękniejsza pomadka fatalnie wygląda na spierzchniętych wargach. Łuszczy się, zbiera w drobniutkich pęknięciach, traci kolor i blask. Co zrobić, by mimo złej pogody mieć usta jak malowane? Dbać o nie równie starannie, jak o resztę ciała. Złuszczać, nawilżać, odżywiać, a dopiero potem malować. Liczy się staranność, konsekwencja, ba, nawet dieta. Na spierzchnięte wargi dermatolodzy zalecają na przykład picie dużych ilości wody i menu bogate w witaminy z grupy B.
Ochronna pomadka
Zimą wskazane jest codzienne stosowanie sztyftów i ochronnych pomadek. Dobrze, by zawierały one łagodzący aloes, wosk pszczeli, który zapobiega utracie wilgoci, natłuszczający wyciąg z masłosza, działający odżywczo olej z jojoby lub olej z wiesiołka leczący podrażnienia. Istotna jest także zawartość witamin E i A w pomadkach. Pierwsza witamina nawilża i chroni delikatny naskórek ust przed wolnymi rodnikami, druga ma właściwości regenerujące.
A co ze złuszczaniem? Recepta nie jest skomplikowana – raz w tygodniu zafunduj wargom piling (dobrze robi też masaż szczoteczką do zębów), a zaraz potem poczęstuj je regenerująco-odżywczym kompresem z miodu. Kwadrans słodkiej pielęgnacji wystarczy, by były zdrowsze.