Od wielu lat obserwuję problemy, które Polkom sprawia precyzyjne dobranie odpowiedniego dla nich podkładu. Zniechęcone trudnym procesem doboru koloru, bardzo często rezygnują z malowania się w ogóle, a przecież makijaż może pomóc kobietom w podkreśleniu ich naturalnego piękna.
Tekst: Anna Orłowska, Make Up Art Studio
Niezwykle ważnym aspektem, który sprawia, że skóra wygląda na świeżą i zadbaną jest stosowanie podkładu w kolorze cery. Wszelkie próby przyciemniania czy rozjaśnia naturalnego kolorytu są raczej sztuczką charakteryzatorską niż zabiegiem, który należy stosować na co dzień.
W czasie mojej wieloletniej pracy niejednokrotnie zastanawiałam się, jaki powinien być absolutny i najprostszy klucz do doboru podkładu. Bardzo często zdarzało się, że podkłady, które testowałam, odbiegały w sposób zasadniczy od odcienia karnacji Polek. Z pomocą przyszedł mi wizażowy projekt Lirene My Color Code, który w swojej nowatorskiej koncepcji, w szybki i łatwy sposób rozwiązał ten problem.
Przecież każda z nas dziedziczy określony typ urody, zatem aby dobrać najlepszy dla siebie kolor, należy zsynchronizować naturalny kolor włosów i cery z kolorem oczu. Poprzez połączenie tych trzech składowych uzyskamy odpowiedź na pytanie: jaką porą roku jesteśmy. Takim właśnie kluczem kierowaliśmy się, tworząc nową linię podkładów Lirene My Color Code, która opiera się na dopasowaniu koloru podkładu do typu urody, zgodnie z analizą kolorystyczną. Można więc powiedzieć, że przedsięwzięcie marki Lirene wypełniło lukę na rynku, oferując kobietom znaczne ułatwienie w znalezieniu idealnego dla siebie odcienia podkładu.
W analizie kolorystycznej kluczowy jest podział na dwie grupy kolorystyczne, czyli ciepłą i zimną oraz na lżejszą i nasyconą tonację. Takie zdefiniowanie odcieni podkładów sprawia, że stają się one o odpowiedzią na potrzeby Polek. Po zapoznaniu się z krótką wizualną charakterystyką „Pór Roku” umieszczoną na opakowaniu podkładów Lirene My Color Code, w niezwykle prosty, ale dokładny sposób każda kobieta jest w stanie ocenić, który wariant jest dla niej odpowiedni. Cztery kolorystyczne pory roku dostosowują się do odcieni skóry.
Niezależnie od niezwykle trafnych kolorów, podkłady Lirene My Color Code posiadają kryjącą konsystencję, łatwo się rozprowadzają i utrzymują skórę w klasycznym macie bez efektu maski. Niezmiernie ważna jest również ich długotrwałość i właściwości nawilżające, dzięki którym cera utrzymana jest w dobrej kondycji.
Analiza kolorystyczna w makijażu
W naszym kraju przeważająca część kobiet ma karnację chłodną (choć, mam nadzieję, że serca mają gorące :-) ). Dziewczyna, która przez kilkanaście lat poszukuje odpowiedniego blondu – z pewnością jest latem. Powinna zatem, aby podkreślić walory urody, używać delikatnych pasteli do makijażu oczu, zaś usta podkreślać chłodnym, różowym beżem.
Jeżeli rysy twarzy są bardzo wyraźne, cera jest biała jak mleko, oczy ciemno – brązowe lub granatowe, otoczone ciemnymi rzęsami, to z całą pewnością mamy przed sobą kobietę o typie urody zima. Aby podkreślić charakter jej urody, należy nałożyć na usta mocną fuksję, a oczy podkreślić czarnym linerem. Jednocześnie twarz zaznaczyć zimnym różem.
Teraz przechodzimy do ciepłych klimatów. Zielone oczy oraz włosy o miodowym odcieniu są charakterystyczne dla typu wiosennego. W tym ujęciu należy stosować jasne, malinowe usta. Natomiast łososiowe powieki pozwolą podkreślić delikatną urodę.
Jesień to ciepły odcień karnacji skóry wzbogaconej barwą złoto – piwnej tęczówki oraz kasztanowo – złotą barwą włosów. Kobiety w tym typie urody pięknie wyglądają w gorącej, pomarańczowej pomadce i brązowych cieniach – tak bardzo ukochanych przez Polki. W tej charakterystyce urodowej puder brązujący to po prostu niezbędnik.
Makijaż jako dopełnienie stylizacji
Kolor cery i makijażu powinien być dopasowany do całości stylizacji – tylko w ten sposób osiągamy harmonię wizerunku. Tak działają podkłady Lirene My Color Code – dopełniają stylizację, tworząc wyszukaną całość. Podkreślają to, co w kobiecie piękne, a ukrywają drobne niedoskonałości cery. Podkłady te, a także praca z nimi, mogą być ciekawą lekcją kolorystyki, zrozumienia i czytania barw, która przydaje się nie tylko w codziennym makijażu.
Ja znalazłam dla siebie podkład idealny, chociaż szukałam go bardzo długo. Mam przetłuszczającą się strefę T i żaden podkład nie był w stanie dobrze i na długo mi jej zmatowić. Od niedawna używam matującej wersji Infallible od L’oreal. Jestem bardzo zadowolona, z trwałości, krycia i matownienia. Świetnie sprawdzi się na święta i sylwestra :)
Jestem wierna kosmetykom ARTDECO od wielu lat. Używam podkładu High Definition i nie zmienię go na żaden inny!