O osoczu bogatopłytkowym mówi się od dawna. Nic dziwnego – według ekspertów to przyszłość medycyny estetycznej. Oto wszystko, co powinnaś wiedzieć o tej metodzie, zanim poddasz się zabiegowi.
Osocze bogatopłytkowe to metoda, która wykorzystuje naturalną zdolność organizmu do autoregeneracji. Dzięki nowoczesnej technologii lekarze mogą uzyskać „eliksir młodości” z krwi własnej pacjenta. „Współczesna medycyna wykorzystuje osocze do gojenia ran, odbudowy tkanki kostnej, czy regeneracji i gojenia tkanek przyzębia. W medycynie estetycznej metoda jest obecna od 2003 roku. Teraz została udoskonalona. Preparat nowej generacji wolniej niż klasyczne osocze uwalnia życiodajne czynniki wzrostu z płytek krwi” – wyjaśnia prof. dr hab. n. med. Paweł Surowiak, twórca Centrum Medycyny Estetycznej i Laseroterapii Dermamed we Wrocławiu.
Co daje osocze bogatopłytkowe?
Osocze bogatopłytkowe pobudza skórę do regeneracji. Dzięki temu uzyskuje ona młodzieńczą witalność – staje się gładsza, bardziej elastyczna i wyraźnie młodsza. „Nowe” osocze (i-PRF – iniekcyjna fibryna bogatopłytkowa) jest niczym generał, który kieruje pomoc tam, gdzie jest najbardziej potrzebna. To gwarantuje skuteczność i pełną satysfakcję z zabiegu. Metoda, poza komórkami krwi pozwala uzyskać też krążące mezenchymalne komórki macierzyste, które wykazują najsilniejszy potencjał stymulacji regeneracji.
„Samodzielne zabiegi i-PRF należy traktować jako doskonałą profilaktykę starzenia. W przypadku, gdy chcemy silniejszych efektów, stosujemy je w połączeniu z laserem frakcyjnym, szczególnie CO2 Pixel” – tłumaczy Dorota Kliszewska, mgr fizjoterapii, ekspert technik laserowych w Dermamed.
Zdaniem eksperta, to wyjątkowo silne narządzie w odmładzaniu skóry, usuwaniu zmarszczek, blizn, rozstępów. W połączeniu z osoczem bogatopłytkowym gojenie przebiega szybciej, a efekt odmładzania jest silniejszy.
Jak wygląda zabieg?
Tak jak przed każdym zabiegiem z zakresu medycyny estetycznej, niezbędna jest konsultacja lekarska. Po ustaleniu wskazań i przeciwskazań, przeprowadzany jest zabieg. Preparat podaje się techniką mezoterapii. By zmniejszyć ewentualny dyskomfort, skórę przed zabiegiem odpowiednio wcześniej smaruje się kremem znieczulającym. Sam zabieg rozpoczyna się od pobrania niewielkiej ilości krwi pacjenta. Po dodaniu aktywatora
i odwirowaniu, preparat jest gotowy do podania. Z każdej z probówek odciągana jest frakcja około 1 ml i-PRF. Następnie lekarz wstrzykuje ją w leczony obszar skóry za pomocą bardzo cienkiej igły.
Czy osocze jest bezpieczne?
Zabiegi z zastosowaniem i-PRF są całkowicie bezpieczne – mają bogate dossier naukowe. Preparat, jak wiele przed nim, początkowo z sukcesem wykorzystywany był w medycynie regeneracyjnej. Pierwsze badania z użyciem i-PRF opisał prof. Choukroun z Nicei – użył on i-PRF do regeneracji stawów kolanowych. Aby mieć gwarancję bezpieczeństwa, pacjent musi pamiętać o jednym warunku: „Powinien znajdować się pod nadzorem lekarza, a zabieg powinna wykonać osoba z odpowiednim przygotowaniem merytorycznym. Nowoczesny sprzęt w połączeniu z wiedzą i doświadczeniem specjalistów pozwala w pełni wykorzystać potencjał komórek macierzystych” – opowiada Dorota Kliszewska.
Komu zaleca się zabieg?
Osocze bogatopłytkowe poleca się pacjentom, których skóra wymaga odnowy oraz osobom, które poszukują produktów naturalnych lub są uczulone na inne składniki.
Metoda ma bardzo szerokie zastosowanie: od poprawy wyglądu policzków, fałd nosowo wargowych i okolic oczu (kurze łapki, cienie), po trudniejsze do „naprawy” miejsca, jak szyja, dekolt, dłonie. Osocze bogatopłytkowe jest również rozwiązaniem w walce z łysieniem, pomaga niwelować blizny. Zabieg kondycjonuje skórę, wznawiając autonomiczne procesy naprawcze. Powoduje, że skóra w zupełnie naturalny sposób sama zaczyna się naprawić. Można go stosować również jako element złożonych kuracji odmładzających w połączeniu z zabiegami laseroterapii czy termoliftigu.