Kobiety, które czytają romanse i książki erotyczne, mają bardziej satysfakcjonujące życie seksualne i kochają się ze swoimi partnerami częściej.
Badania profesora Leitenberga specjalizującego się na Uniwersytecie Stanu Indiana w badaniu zaburzeń seksualnych dowiodły, że czytanie rozwija wyobraźnię erotyczną. Lektura powieści zawierających treści erotyczne pobudza do fantazjowania i często pozwala kobietom rzadko eksplorującym swoją seksualność odkryć własne potrzeby. Zwolenniczki takiej lektury raportowały aż o 74% częstsze kontakty seksualne z partnerem niż te, których nie interesowały książki zawierające tak zwane „momenty”.
Nie tylko „50 twarzy Greya”
O literaturze iskrzącej się seksem zrobiło się w ostatnich miesiącach głośno za sprawą kontrowersyjnego, krytykowane i uwielbianego cyklu Eriki Leonard. Choć krytycy nie zostawili na tych powieściach suchej nitki, w momencie największej „greyowej” gorączki na świecie sprzedawano jeden egzemplarz powieści na minutę. Popularność cyklu dowiodła, iż istnieje ogromne zapotrzebowanie na literaturę o treściach erotycznych.
Romansów z „momentami” i powieści erotycznych jest na rynku wiele. Trzeba tylko poszukać. Wszystko przemawia za tym, że warto.