Coraz więcej osób narzeka na spadek nastroju w okresie jesienno-zimowym. Jednak tak naprawdę tylko co dziesiąta z nich cierpi na depresję sezonową (SAD). Prawda jest taka, że do lekarza zgłasza się jeszcze mniej osób, mimo że każda z nich powinna przynajmniej udać się na konsultację.
W jaki sposób się objawia?
Depresja sezonowa łatwo może zostać pomylona ze zwykłą chandrą bądź też przemęczeniem, dlatego warto wiedzieć, jakie są sygnały ostrzegawcze, objawy, po których możemy poznać SAD.
Jest to przede wszystkim:
- zmęczenie, które towarzyszy nam nieustannie, które odseparowuje nas od życia towarzyskiego; powoduje, że nie mamy ochoty na podejmowanie jakiegokolwiek działania; towarzyszą mu bardzo często bóle głowy, pleców czy karku oraz ogólne poczucie ociężałości;
- problem ze snem – bardzo często osoby cierpiące na depresję sezonową skarżą się na bezsenność, budzą się po kilka razy w nocy, co wpływa na obniżenie samopoczucia w ciągu całego dnia; problemy ze snem są także w dużej mierze przyczyną zmęczenia i ociężałości;
- wzmożony apetyt, który bardzo często skutkuje znacznym przyrostem wagi – jest charakterystyczny objaw dla depresji sezonowej; w reguły w innych rodzajach depresji znacznie częściej spotykamy się z obniżeniem zapotrzebowania na pokarm i spadkiem wagi;
- ciągle towarzyszące poczucie lęku i niepokoju – osoby, które cierpią na SAD bardzo często odczuwają podświadomie lęk, nie znając jego przyczyny, w żaden sposób nie są w stanie jemu zaradzić; jedną z konsekwencji są oczywiście problemy ze snem, ale także i złe samopoczucie; osoby te zwykle nie potrafią radzić sobie ze stresem;
- problemy emocjonalne – osoby cierpiące na SAD bardzo często są drażliwe, łatwo je zdenerwować; potrafią być radosne, by już za chwilę popaść w totalne rozgoryczenie.
Objawy te mogą występować wszystkie razem, ale nie muszą. Najważniejsze tak naprawdę jest jednak to, kiedy dokładnie one się pojawiają. O depresji sezonowej możemy mówić wtedy, gdy objawy te występują regularnie w okresie jesienno-zimowym. Jeżeli jednak ich występowanie jest uniezależnione od pory roku, wówczas powinniśmy zastanowić się nad wizytą u psychiatry i psychologa, ewentualnie internisty, tzw. lekarza pierwszego kontaktu, który powinien skierować nas do odpowiedniego specjalisty.
Gdzie szukać przyczyny?
Nie ma jednoznacznego stwierdzenia na temat przyczyn depresji sezonowej. Jednak wielu lekarzy upatruje jej przede wszystkim w zwiększonej ilość melatoniny we krwi, co z kolei jest spowodowane mniejszą wrażliwością siatkówki oka na światło. Melatonina jest hormonem, który wydzielany jest podczas snu, w ciągu dnia zaś powinna ulegać rozbiciu. U osób z SAD zaobserwowano zaś zaburzenie tego procesu. Nie można jednak powiedzieć na 100%, że niedobór światła jest główną przyczyną SADu – stwierdza Anna Karny, psycholog z Ośrodka Polana – Niestety lekarze nie są jeszcze w stanie jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Stąd też tak ważne jest, by każda osoba, która obserwuje u siebie przedłużające się zmęczenie, lęk i smutek, powinna zgłosić się do lekarza. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że depresja sezonowa jest wstępem do faktycznej depresji. A tę trzeba już leczyć.
Jak leczyć?
Z reguły osobom cierpiącym na depresję sezonową zaleca się fototerapię, czyli leczenie światłem. Jest to najlepsza metoda, jeśli faktycznie główną przyczyną SADu jest brak wystarczającej ilości tego składnika. Fototerapia zwykle trwa od 10 do 14 dni, już po tym okresie można zaobserwować najczęściej znaczne poprawienie samopoczucia u pacjenta. Pomimo to lekarz zaleca dłuższe stosowanie terapii światłem (mniejsze natężenie) w celu ustabilizowania osoby chorej.
Czasami w depresji sezonowej sięga się także po leki antydepresyjne, przede wszystkim selektywne inhibitory, które pozwalają na wyłapywanie serotoniny. Ten sposób leczenia powinien odbywać się pod ścisłym nadzorem lekarza – jak zauważa Anna Karny, psycholog z Ośrodka Polana – Przedawkowanie leków antydepresyjnych może nieść za sobą bardzo poważne konsekwencje dla pacjenta. Poza tym leki antydepresyjne stosowane w nieodpowiednich ilościach szybko mogą doprowadzić do uzależnienia.
Niektórzy lekarze zalecają ponadto wzbogacenie diety w produkty bogate w tryptofan. A będę to m.in. kasza, jajka, ser żółty, banany, chleb razowy czy soja. Tryptofan jest prekursorem serotoniny, która ma znaczący wpływ na nasze samopoczucie. Niedobór tego składnika natychmiast skutkuje w zmniejszonej produkcji hormonu – serotoniny. Warto więc zwrócić szczególną uwagę na swoją dietę w okresie wzmożonego smutku i zmęczenia. Rada ta dotyczy każdego, nie tylko osoby cierpiące na SAD bądź też inny rodzaj depresji.
W przypadku leczenia depresji sezonowej zwraca się jeszcze uwagę na ćwiczenia i zajęcia, które wyciszają pacjenta, pozwalają mu się rozluźnić i uwolnić od złych myśli. Niektórym zaleca się zajęcia jogi albo pilatesu, innym po prostu siłownię. Wiadomo także, że nawet zwykły spacer pozytywnie wpływa na samopoczucie człowieka. Jest to poniekąd związane z dotlenieniem organizmu. Wysiłek fizyczny powoduje natężenie produkcji pozytywnych hormonów – stąd też odczuwamy radość po treningu czy też lekcji tańca. Warto o tym pamiętać.
Polana Ośrodek Terapii Uzależnień
tak potwierdzam ruch jest najlepszy wydzielają sie wtedy te wspaniałe endrofiny jakoś musimy przetrwać te nieciekawe pogody i brak słońca
zgadzam sie ,wlasnie ,chodze na joge i pilates ,nie straszna mi jesienna szaruga chodze zadowolona i usmiechnieta ,polecam