Im bliżej Wielkanocy, tym jaja robią się większe. Dosłownie.
Świąteczne symbole są dla nas tym ważniejsze, im dane święta są bliżej, to oczywiste. Nie każdy jednak wie, w jak dużym stopniu zmienia się nasza percepcja wraz z nadejściem świąt. Naukowcy nie byliby sobą, gdyby nie potrafili tego w pomysłowy sposób sprawdzić.
Klasyczne już badania z Uniwersytetu Nowego Meksyku pokazały, że poproszeni o narysowanie świątecznych symboli, szkicujemy je tym większe, im mniej czasu pozostało do celebracji święta. I tak uczniowie szkół podstawowych malują na kartkach tym większe jaja, im niecierpliwiej oczekują zbliżającej się Wielkanocy. Szczególnie dziewczynki zdają się być pod wpływem specyficznego czaru Świąt Wielkiej Nocy.
Ki zając?
W tych krajach, w których dzieci wierzą w wielkanocnego zajączka, czyli między innymi w Niemczech, Francji, Skandynawii i USA, naukowcy sprawdzili, na ile rozpoznawalną postacią jest zając z koszykiem kolorowych jajek. Okazało się, iż dzieci i dorośli tym trafniej rozpoznają ten świecki symbol Wielkanocy, im bliżej do wiosennych świąt. I tak na przykład w listopadzie, badani nie tylko dziwią się obecnością człowieka przebranego za zająca, ale też mają trudności z rozpoznaniem kostiumu. Na widok zająca zastanawiają się, czy mają przed sobą kaczkę, czy może borsuka. To samo przebranie zaprezentowane w kwietniu nie budzi już żadnych wątpliwości. Zając to zając.
Smacznego jajka!
Co z tego dla nas wynika? Właściwie tylko tyle, że naprawdę lubimy świętować, a oczekiwanie na Wielkanoc wpływa na naszą percepcję. Smacznego jajka!