Oznacza ona partnerstwo oparte na wierności, a jednocześnie namiętny związek, który tylko wtedy może istnieć, gdy spełnione są obydwa te warunki. Gdy kończy się namiętność, związek – mimo że być może poza tym udany – traci wartość, zostaje zerwany i w końcu zastępuje go nowy związek. Forma związku seryjnego opiera się na romantycznych wyobrażeniach miłości, które dzisiaj stają się modelem zwłaszcza dla młodych ludzi i które mimowolnie prowadzą ich do nieustannej zmiany partnerów (…).
Mocna i trwała, ufna i namiętna, pełna i niczym nieograniczona miłość – w takich wyobrażeniach urzeczywistnia się raj na ziemi, a więź i pożądanie przez tysiące lat traktowane jako sprzeczność, jednoczą się w dynamicznej harmonii i harmonijnej dynamice. (…)
Częsta zmiana partnera to skutek własnych wymagań i własnej niemożności sprostania im w stosunku do niego. Lecz mimo to seryjni partnerzy pozostają wierni swojemu ideałowi, a ponieważ w praktyce nie sposób być jednocześnie i wiernym, i namiętnym, mieć wszystko na zawsze i z jedną osobą, często zmieniają związki, aż w końcu z coraz większym ociąganiem zawierają nowe. Kto już wiele razy kręcił się na karuzeli wielkiej miłości i jeszcze nie trafił na właściwego partnera, u tego faktycznie rozwinęła się pewna niechęć do zadzierzgania więzi, bo coraz trudniej przychodzi mu podtrzymywanie kruszącego się ideału: nieograniczona miłość. Cytowany powyżej profesor Starke wyraził pogląd, że zamiast krytykować ideał miłości, powinno się pomóc młodym ludziom w jego osiągnięciu. Słuszny pogląd, ale nie do zrealizowania. Trudzą się tym eksperci od dłuższego już czasu, lecz wygląda na to, że nie posuwają się naprzód i zawsze czas jest czynnikiem udaremniającym ich wysiłki.
Tak więc w konsekwencji partnerzy muszą w końcu zrezygnować z wymogu stałości i zacząć seryjne życie. Także ono nie jest nowym zjawiskiem i wcale nie dowodzi jakiejś wydumanej współczesnej niezdolności do życia w związku, jak to pokazuje przykład tzw. małżeństwa pokątnego. Jest to liberalna forma małżeństwa w późnym średniowieczu, uznana za nieważną przez sobór trydencki w 1563 roku. Narzeczony pyta narzeczoną w kącie izby, czy chce go za męża. Gdy ona się zgadza, małżeństwo jest zawarte i ważne. Na życzenie obu stron może zostać bez problemu rozwiązane. Małżeństwu pokątnemu (…) nie są potrzebne ani Kościół, ani państwo, ani krewni. Decyzja należy wyłącznie do małżonków.
Jakimi kryteriami kierowali się ludzie zawierający małżeństwo w cichym kątku? Prawdopodobnie uczuciami w niemniejszym stopniu jak dzisiejsi partnerzy seryjni pragnący żyć w monogamii. Tak więc forma związku seryjnego nie jest nowa, lecz odpowiada potrzebie życia w zgodzie ze zmiennymi uczuciami i indywidualnym znaczeniem nadawanym pożądaniu i namiętności.
Pożądanie i namiętność mogą mieć tak wysoką wartość w życiu uczuciowym człowieka, że związek bez nich wydaje się nie mieć sensu. A jak pokazują listy, niejednej osobie łatwiej jest znaleźć nowego partnera niż walczyć w istniejącym już związku o słabnącą namiętność. Zainteresowani mówią wtedy o „okresie połowicznego rozpadu pożądania” lub o „rytmie pożądania”, jak na przykład ta kobieta: „We wszystkich moich związkach istniała zawsze magiczna granica pięciu lat, po przekroczeniu której przestawały być namiętne.” Inna z kolei kobieta musiała się nauczyć akceptacji – nawet wbrew swoim intencjom – seryjności swoich związków: ” Ja także dałabym się „zepsuć powieściami”, jak śpiewa Konstantin Wecker, lecz życie nie pozwoliło mi na takie marzenia.”
Miłość, wierność i pożądanie są warunkami istnienia seryjnego związku. Wszystko z jednym i na zawsze to diabelnie wysokie oczekiwania. Dlatego związek musi ustąpić przed nimi, gdy nie będzie już mógł sprostać stawianym mu warunkom lub musi zostać poświęcony na rzecz innych życiowych spraw, na przykład kariery. Dlatego zmiana partnera oraz rezygnacja ze stałego towarzysza życia jest ceną, którą muszą płacić zwolennicy seryjnych związków. Jednakże wielu ludzi przedkłada emocjonalną intensywność tej formy związku nad pewność partnerstwa życiowego i z tego powodu seryjny związek należy dzisiaj do najczęstszych form związku.
Skróty i podkreślenia pochodzą od redakcji.