Jak wychować psa na idealnego kompana? Jednej z najpopularniejszych amerykańskich trenerek czworonogów zna na to sposób. Bardzo prosty, bo wystarczy tylko jedna rzecz, by dzielić dom ze świetnie ułożonym zwierzęciem.
Artykuł Jennifer Arnold, wieloletniej trenerki psów, dla prestiżowego „Psychology Today” stał się hitem na portalu internetowym pisma i wzbudził wiele kontrowersji. Przebił w rankingach czytelnictwa tematy o seksie i związkach, był częściej komentowany w internecie niż zwykle poruszające serca Amerykanów dyskusje religijne oraz polityczne. Połowa czytelników zarzuciła autorce niewiedzę i nadmierne uleganie romantycznej wizji świata, zaś druga twardo stanęła po jej stronie. O co poszło? O miłość do zwierząt.
Miłość bezwarunkowa
Zdaniem Jennifer Arnold wszystkie dobrze ułożone psy mają jedną wspólną cechę – otrzymały od swoich właścicieli bezwarunkową miłość.
„Znaczenie bezwarunkowej miłości odkryłam w ciągu półwiecza pracy i spotkań z tysiącami rodzin posiadających zwierzęta” – twierdzi trenerka. „Dla wszystkich, którzy zastanawiają się, jak wychować idealnego psa, mam jedną radę: kochajcie go tak samo bezgranicznie i bezinteresownie, jak one was. Wszystko inne przyjdzie z czasem.”
Arnold uważa, że bez silnej więzi emocjonalnej żaden trening nie może się powieść w stu procentach. Wpajanie i egzekwowanie rygorystycznych zasad jest konieczne w treningu czworonoga, ale bez solidnej podstawy, jaką jest mocna relacja między człowiekiem a zwierzęciem, nie przyniesie to oczekiwanego rezultatu. Z jej obserwacji wynika, że psy są pod pewnymi względami takie same, jak ludzie – uwielbiają być w grupie, zależy im na akceptacji innych, czują się dobrze, gdy mogą kogoś uszczęśliwić. Kiedy czują, że spełniły czyjeś oczekiwania, ich ciała zalewa fala oksytocyny, hormonu szczęścia oraz przywiązania. W przeciwieństwie do nas jednak nie mają ambicji, by kogoś wychować, nie potrafiłyby wcielić się w rolę naszych trenerów. By wykształcić u nich pożądane zachowania, trzeba w odpowiedni sposób dać im odczuć, co jest dla nas miłe, a co nie.
Kochać to nie wszystko?
Choć jednocześnie Jennifer Arnold poleciła konkretne metody treningu, wielu czytelników nie zgodziło się z jej tezami. Ich zdaniem miłość nie zastąpi solidnego treningu. Koleżankę poprali jednak inni specjaliści od trenowania czworonogów. Twierdzą, że psy słuchają osób, do których mają szacunek, a tego nie da się wykształcić jedynie na drodze stawiania nakazów i zakazów. Prawdziwy szacunek wynika z głębokiej relacji emocjonalnej.
Kochasz swojego psa? Na pewno. Zatem on również kocha ciebie. Dla waszej dwójki wszystko jest możliwe. Jeśli chcesz go nauczyć pożądanych zachowań, po prostu zabierajcie się do pracy. Oboje jesteście gotowi.