Jaką cechę można przypisać wszystkim osobom, które w ostatnich dziesięcioleciach osiągnęły spektakularny sukces? Kreatywność! Innowacyjne myślenie i odwaga, by wprowadzić w życie niespotykane wcześnie rozwiązania stoją za wybitnymi osiągnięciami takich postaci, jak Bill Gates, Steve Jobs czy Mark Zuckerberg. Budujące jest to, że każdy z nas ma od urodzenia bardzo duży potencjał kreatywności, a więc realną szansę, by wybić się ponad przeciętność. Warunek jest tylko jeden – od najmłodszych lat należy tę cechę rozwijać.
Samodzielny w myśleniu, zaradny, pomysłowy, odważny w wyrażaniu swoich poglądów, ciekawy nowych aktywności i wyzwań – tak można opisać człowieka, który dobrze odnajduje się w zmiennych realiach XXI wieku. Szablonowe, odtwórcze myślenie, mocno zakorzenione w standardowej edukacji przedszkolnej i szkolnej, zdecydowanie nie przystaje do wymogów, jakie stawia przed nami współczesny świat. Systemy nauczania nie nadążają za najnowszymi odkryciami w zakresie możliwości i funkcjonowania ludzkiego mózgu. „ A tempo postępu w neurologii jest tak wielkie, że 90% całej naszej wiedzy na ten temat pozyskaliśmy w ostatnich dziesięciu latach” – wyjaśnia Lewis L. Jude, były dyrektor amerykańskiego Narodowego Instytutu Zdrowia.
Mało kto wie, że każdy z nas rodzi się z bardzo wysokim potencjałem intelektualnym. Stąd wniosek, że nasze osiągnięcia w dorosłym życiu w największym stopniu zależą od otoczenia, w jakim wzrastamy i odpowiedniej stymulacji. Temat ten podejmuje głośny film dokumentalny pt. „Alfabet” Erwina Wagenhoffera. Reżyser przywołuje szokujące dane: z badań wynika, że aż 98% dzieci po urodzeniu ma IQ na poziomie bliskim geniuszu, jednak po ukończeniu szkoły zaledwie 2% z nich utrzymuje swój iloraz inteligencji. W czym tkwi problem? Dlaczego dzieci zamiast się rozwijać, tracą swoje fenomenalne zdolności? Zdaniem twórcy winę za to ponosi standaryzowana edukacja, oparta na współzawodnictwie i ocenie dzieci, kształtująca u nich szablonowe myślenie, zabijająca tym samym to, co mają najpiękniejszego: kreatywność i wyobraźnię.
Od przedszkola
Coraz bardziej świadomi rodzice szukają możliwości, by jak najlepiej pokierować edukacją dziecka, wydobyć drzemiący w maluchu potencjał i umiejętnie go rozwijać. Dlatego właśnie powstało przedszkole MyVinci, którego atutem są innowacyjne metody nauczania. Autorski program został oparty na najnowszych odkryciach z dziedziny psychologii dziecięcej i pedagogiki. Wszystkie zajęcia odbywają się w formie twórczej zabawy, a wiedza zdobywana jest przez jej nieustanne doświadczanie. Najważniejszym założeniem i celem jest wspieranie naturalnych predyspozycji i talentów małych wychowanków. Bo, jak dowodzą badania naukowe, każdy je ma, trzeba tylko umieć je dostrzec i odpowiednio rozwijać.
Dużą rolę we właściwym rozwoju kreatywności odgrywa obcowanie ze sztuką. Jak mówi aktor, gawędziarz, reżyser i pisarz Herwig Deweerdt „Intensywność wrażeń jest bodaj najważniejszą cechą sztuki, gdyż stanowi odtrutkę na obojętność, a ta jest największym wrogiem poznania”. W MyVinci już od progu czuć artystyczny klimat: na ścianach wiszą reprodukcje znanych obrazów, a w tle słychać muzykę klasyczną. Nie bez powodu – obcowanie z różnymi formami sztuki pobudza dziecięcą wyobraźnię. Badania prof. Alfreda Tomatisa i innych naukowców potwierdzają, że dzięki wyjątkowym właściwościom muzyki klasycznej dochodzi do harmonizacji i integracji rytmu pracy serca i mózgu, a także poprawy aktywności sensomotorycznej, koncentracji i pamięci.
Sztuka uruchamia w dziecku jego twórcze podejście, a jak powiedział Göran Krantz założyciel Instytutu Badawczego Rytmiki (Research Institute for Eurythmy): „Moment tworzenia to narodziny własnego ja. W procesie tworzenia, w dialogu ze światem urzeczywistniają się emocje i przeżycia. Twórczość dziecka wpływa na całe jego późniejsze życiei zaangażowanie.”