Ta książka jest jak podróż. Taka podróż, której nigdy się nie zapomina, bo kamieniami milowymi są spotkania z ludźmi, którzy powierzają nam swoje sekrety.
Tekst: Sylwia Skorstad
Dariusz po latach powraca do Iranu, z którego kiedyś uciekła jego rodzina. Chce dokonać politycznej zmiany wypełniając swoją tajną misję. Żeby się nie zdradzić, musi kłamać. Wszędzie – na lotnisku, w hotelu, nawet wśród ludzi, którym teoretycznie może zaufać, bo nigdy nie wiadomo, kto przyjaciel, a kto wróg. Kilkunastoletnia Somaja wpada w oko starszemu i przystojnemu kuzynowi o imieniu Amir-Ali. Kiedy ten prosi ją o rękę, dziewczyna może mu przed podjęciem decyzji zadać kilka pytań. Interesuje ją, czy się modli i jaki jest dla innych ludzi. Nie wie, że odpowiadając, mężczyzna kłamie jak z nut. Związek jej matki z ojcem też zbudowano na kłamstwie. Fatima zapałała miłością do Hadża Agi widząc, jak ten głęboko wzruszony głośno płacze w świątyni. Nie wiedziała, że on opłakuje swoją utraconą wolność i konieczność pozostania w związku z nią, jego żoną.
Perskie tajemnice
Większość z nas nigdy nie odwiedzi Iranu i nigdy nie dowie się, że jest czego żałować. Fascynująca, piękna Persja, miejsce o wielowiekowej kulturze i kolebka jednej z najstarszych cywilizacji, nie znajduje się w pierwszej dziesiątce listy krajów chętnie odwiedzanych przez Europejczyków. Kojarzy się nam z surowym islamskim prawem, które śmiercią karze odstępców od wiary, homoseksualistów oraz cudzołożników.
Współczesny Iran to państwo, w którym panuje ścisła segregacja płci, a kobietom nie wolno nawet podróżować komunikacją miejską przeznaczoną dla mężczyzn. Państwo budzące na arenie międzynarodowej zaniepokojenie ze względu na swój program nuklearny oraz deklaracje o chęci zwalczania kultury zachodniej, a także USA oraz Izraela. I jednocześnie to ojczyzna ponad siedemdziesięciu milionów ludzi, którzy kochają, mają swoje marzenia, pasje i sekrety.
Biografia autorki „Miasta kłamstw” mogłaby posłużyć za interesujący scenariusz. Urodzona w Wielkiej Brytanii, ale mająca swoje korzenie w Iranie, Ramita Navai studiowała dziennikarstwo na Uniwersytecie Miejskim w Londynie. Po zdobyciu prestiżowej nagrody dla dziennikarskich młodych talentów wyjechała do Teheranu, by tam pracować jako korespondentka dziennika „The Times”. Przez kolejne lata pisała relacje z ponad trzydziestu krajów dla największych światowych dzienników. Została doceniona za filmy dokumentalne i publikacje prasowe. Jej wielki talent to umiejętność rozmawiania z ludźmi.
„Miasto kłamstw” to zbiór ludzkich historii. Są prawdziwe i pełne emocji. O miłości, seksie i zbrodni mówią w tak otwarty sposób, jakiego nie kojarzymy z islamem. Każdy rozdział opowiada o innej osobie. Wszystkie historie łączą co najmniej dwa elementy – każda rozgrywa się w Teheranie i każda łączy się z jakimś sekretem. Ramita Navai dowodzi, że Irańczycy zamknięci w klinczu surowych zasad religijnych i politycznych muszą kłamać, by przetrwać. Żeby móc być sobą i choć przez chwilę żyć tak, jakby żyli, gdyby byli wolni, oszukują nawet samych siebie.
Irańczyk czasem kłamie, by zyskać szacunek. Jak Hadża Agi, który udając, że cyklicznie jeździ na pielgrzymki, zyskał w swoim środowisku większy respekt niż miejscowi duchowni, choć w rzeczywistości to nie do świątyń jeździł, a do domów publicznych w Tajlandii. Czasem, by uniknąć surowej kary. Jak Leija, która wyszła za mąż bardzo młodo, bo związek małżeński był dla niej jedynym sposobem na uniknięcie potępienia za spotykanie się z chłopcem, którego pokochała. Zanim jeszcze dziewczyna zdążyła go dobrze poznać, już była jego nieszczęśliwą, bitą żoną. A czasem Irańczyk kłamie dlatego, że to weszło mu w krew.
Lektura powieści Navai to podróż mroczna, ale tak fascynująca, że cudowna i jedyna w swoim rodzaju. Nawet gdybyśmy pojechali do Teheranu, mogli przechadzać się jego ulicami i smakować tamtejszej herbaty, nigdy nie poznalibyśmy go tak dobrze, jak autorka „Miasta kłamstw”. Mieszkańcy irańskiej stolicy nigdy nie zaufaliby nam na tyle, by zdradzić swoje sekrety albo opowiadać sprośne żarty, jak ten mówiący, że „Teheran to światowa stolica seksu analnego”. Navai potrafi słuchać i na szczęście dla nas, potrafi równie dobrze pisać.
„Miasto kłamstw” Ramita Navai, Wydawnictwo Prószyński i S-ka