Kobiece „Zapiski na pudełku od zapałek”. Obserwacje, refleksje, trochę wspomnień
i żartów plus rozmowy z ciekawymi ludźmi, a wszystko to napisane staranną,
piękną polszczyzną.

Tekst: Sylwia Skorstad

„Zmiana” Moniki Jaruzelskiej
Najnowsza książka Moniki Jaruzelskiej to idealna lektura na początek nowego roku. Choć czyta się ją szybko, pomaga zwolnić tempo życia. Skłania do zastanowienia się nad zmianami, jakie zachodzą w społeczeństwie, polityce, kulturze, języku oraz nas samych. Nigdy wcześniej te przeobrażenia nie były tak dynamiczne, jak obecnie. Współczesne media i kanały komunikacji pozwalają nam na niemal nieograniczony rozwój oraz dostęp do wiedzy. Mamy wrażenie doniosłości wydarzeń, nawet,
gdy zupełnie nas nie dotyczą. Emocjonujemy się na przykład życiem brytyjskiej rodziny królewskiej lub skandalem politycznym w USA tak samo jak poranną stłuczką pod sklepem za rogiem.

Jaruzelska staje na pozycji obserwatora i zza kulis wydarzeń daje nam znak,
byśmy nie traktowali tego wielkiego przedstawienia zbyt poważnie. Wskazuje palcem
na zabawne szczegóły, absurdy oraz błędy w obsadzie i dekoracjach. Czasem wciela się w rolę Statlera i Waldorfa z „The Muppet Show”, a niekiedy sama jest częścią popkulturowej machiny. Z humorem i uporem podsuwa niewypowiedziane pytanie, czy aby na pewno zmierzamy w dobry kierunku.

Tyle fajnych kobiet

„Zmiana” Moniki Jaruzelskiej„Zmiana” to moja pierwsza książka Moniki Jaruzelskiej. Już po lekturze kilku stron miałam wrażenie, jakbyśmy się znały od dawna.
Nie dlatego, że autorka skraca dystans
do czytelnika,
wręcz przeciwnie. Odniosłam wrażenie,
iż starannie oddziela życie prywatne od zawodowego, przyjaciół dobiera sobie wyjątkowo ostrożnie
i niełatwo się z nią zakolegować.
Przeczucie,
że w odpowiednich okolicznościach mogłybyśmy z pasją przegadać kilka godzin, wynikało ze sposobu, w jaki opisuje rzeczywistość. Zauważa istotne drobiazgi oddające istotę rzeczy. Jest wnikliwa, ironiczna, ciekawa świata, a jednocześnie ma niezwykły bagaż doświadczeń w wielu dziedzinach. Daje się poznać jako ciekawy rozmówca, który nawet najbardziej banalną dyskusję potrafi zamienić w pasjonującą polemikę. Chętnie sięgnę po jej poprzednie książki, by przedłużyć przyjemność tego spotkania.

Zapiski Moniki Jaruzelskiej skłoniły mnie do podobnych refleksji, co książki Krystyny Jandy, Pauliny Młynarskiej, Krystyny Sienkiewicz czy Agnieszki Osieckiej. Mamy w Polsce wiele mądrych, doświadczonych, pięknych duchem kobiet.
Słuchajmy ich głosów częściej, niż słuchamy wiecznego paplania polityków.
Dajmy się wciągnąć w dyskusje, jakie prowadzą, posłuchajmy, co je interesuje i dlaczego. Uczmy się od nich. Nie musimy się we wszystkim zgadzać (sama na wiele spraw, na przykład tych dotyczących płci, patrzę inaczej niż Monika Jaruzelska), ważne, byśmy były aktywne w dyskusji publicznej i nawzajem ceniły swój głos. Kobiety mają tyle ciekawego do powiedzenia w czasie zmiany!

„Zmiana” Moniki Jaruzelskiej
Zmiana, Monika Jaruzelska, Prószyński i S-ka

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.