W tym tygodniu piszemy o podróżach. A takim podróżnikom, którzy zamiast wczasów all inclusive planują wędrówkę z plecakiem, pomagamy skompletować wyposażenie na trekking.
Tekst: Joanna Zaguła
Plecak to podstawa, dobrze go przymierzyć i sprawdzić, czy jest wygodny, czy ma dobry system nośny, czyli podparcie nie tylko na ramionach, ale tez w piersiach i w talii. Poza tym powinien mieć przewiewny tył, by nasze plecy mogły oddychać, jak najwięcej kieszonek i otwarcie nie tylko od góry, ale i jakieś z boku czy z przodu, co ułatwia wyjmowanie rzeczy z dna.
Mapę dobrze zgrać na telefon, a nie korzystać Google Maps, bo pewnie w jakimś miejscu nie będzie Internetu. Do tego przyda się dobry power bank.
Namiot dla dwóch osób kupujcie trzyosobowy, inaczej nie zmieścicie się z plecakami. Do podręcznego nie weźmiecie śledzi. Zainwestujcie też lepiej w dwukomorowy, bo w przedsionku można na przykład wysuszyć buty.
Śpiwór warto kupić dobry i niewielki z workiem kompresyjnym, bo tu jest duża różnica w komforcie i ilości miejsca, jakie zabiera w plecaku. Lepiej zainwestować w taki na niższe temperatury, bo w zimne noce was ogrzeje, a w ciepłe, wystarczy się nim tylko przykryć.
Materac dmuchany z niewielką ilością pianki jest dużo wygodniejszy od karimaty. Ale zabiera odrobinę więcej miejsca.
Palnik turystyczny przyda się, jeśli chcecie gotować na biwaku. Do samolotu nie weźmiecie butli, wiec możecie spakować tylko palnik, ale upewnijcie się, że na miejscu znajdziecie sklep, który sprzedaje butle, które do niego pasują. Inaczej warto zostawić również zakup palnika już na czas po wylądowaniu.
Naczynia do gotowania niech będą jak najlżejsze. Talerze i miski z silikonu są lżejsze niż plastikowe i można je złożyć, by zajęły jeszcze mniej miejsca. W tych naczyniach można gotować wodę ze strumienia, by potem w misce zalać sobie jakieś danie instant. Nie musi być to zupka chińska. Ostatnio wiele firm wypuszcza zdrowe dania w pudełkach, jak kaszotto, czy kuskus z suszonymi warzywami. Do tego przyda się nóż lub scyzoryk.
Buty trekkingowe muszą być wodoodporne. Nawet jeśli nie będzie padać, pewnie spotkacie po drodze jakiś strumień, który trzeba będzie przejść. No i mają sięgać za kostkę, by chronić ją przed skręceniem. Jeśli kupujecie nowe, zanim wybierzecie się na długą wyprawę, rozchodźcie je na krótszych spacerach.
Z dodatkowych rzeczy przyda się termos, szmatka do naczyń, lampka-czołówka, luneta albo lornetka do obserwacji pięknej przyrody, krem z filtrem i okulary przeciwsłoneczne oraz kurtka przeciwdeszczowa, a jeszcze lepiej takie foliowe ponczo, pod którym zmieścicie się i wy, i plecak. Spakujcie też maść na stłuczenia i oparzenia.