Biec jak dziewczyna oznacza biec najszybciej, jak się da! Kobiecy sport w ostatnich dniach to świetna lekkoatletyka i siatkówka, ale też emocjonująca piłka nożna.

Tekst: Joanna Zaguła

Stało się coś okropnego – kiedy napisałam słowa tytułu „Kobiecy sport”, stanęła mi przed oczami jakaś scenka w stylu „koleżanki umawiają się na jogę, żeby poplotkować”. I chociaż sama lubię umawiać się z koleżankami na jogę, to przecież nie znaczy, że tak właśnie wygląda cały kobiecy sport. Nie ma w tym nic dziwnego, że dziewczyny lubią sport. Interesują się nim, uprawiają sport, oglądają go w telewizji (czy może częściej na ekranie komputera). A jednak istnieje nadal mnóstwo stereotypów dotyczących po pierwsze tego, że kobiety się na sporcie nie znają, a po drugie tego, że nie są w nim dobre.

Świetnie ilustruje to pewna reklama Always. To filmik, który pokazuje coś w rodzaju castingu czy przesłuchania, podczas którego reżyserka prosi różne osoby, by pokazały, co to znaczy „biegać jak dziewczyna”. Wszyscy zaczynają zachowywać się groteskowo – biegną, wymachując przesadnie rękami, dziwnie stawiając nogi, nieporadnie, głupio. A potem widzimy dziewczynkę, która zapytana o to, co to znaczy „biegać jak dziewczyna” odpowiada: „Biec najszybciej jak umiesz”. Bo dziewczynki potrafią szybko biegać, rzucać piłkę, walczyć w karate i jeśli robią to jak dziewczyny, to znaczy, że robią to świetnie!

Dziewczyny radzą sobie bardzo dobrze i dlatego świetny jest też kobiecy sport. Pewnie wiele osób nie zdaje sobie nawet sprawy, że w ostatnich dniach to właśnie zmagania sportowe kobiet najciekawiej jest śledzić.

Pierwsza sprawa to polskie siatkarki. Właśnie wczoraj wygrały w turnieju Ligi Narodów z bardzo silnym przeciwnikiem – drużyną Japonii. Stawia je to na prostej drodze do czołowej szóstki turnieju. Świetne wyniki reprezentantka Polski osiągała też w lekkiej atletyce podczas Memoriału Janusza Kusocińskiego w Chorzowie. Ewa Swoboda wygrała wyścig na 100 m, ustanawiając nowy rekord Polski. Jej wynik jest również najlepszy w Europie w kategorii młodzieżowców. Natomiast Rosjanka, Maria Łasickiene pobiła rekord świata w skoku wzwyż.

Najciekawsze chyba jednak jest to, co dzieje się w piłce nożnej. Być może nie wiecie, że we Francji właśnie odbywa się mundial. Zaczął się 7 czerwca, a skończy się 7 lipca. Fatma Samoura, sekretarz generalna FIFA anonsuje, że kobiecy futbol jest silniejszy niż kiedykolwiek, na mecze sprzedaje się coraz więcej biletów, a jednak przepaść, jaka dzieli zarobki kobiet w piłce nożnej od tego, jak zarabiają piłkarze, pozostaje niepokonana. Na turnieju zabraknie w dodatku gwiazdy – Ady Hegerberg, która rezygnowała z gry w proteście przeciwko nierównym szansom dla młodych zawodników i zawodniczek w  tym sporcie. Drużyna Jamajki dopiero niedawno uzgodniła, że w ogóle otrzyma wynagrodzenie za grę. Nam, widzom pozostaje śledzić mecze, by dowiedzieć się, czy tytuł mistrza obronią Amerykanki, czy sięgną po niego jedne z faworytek: Francuzki, Niemki, Japonki czy Holenderki, a może inny skład. Im bardziej popularny będzie się stawał ten sport, tym większa jest szansa na sprawiedliwe opłacanie zawodniczek. Lub chociaż na to, że problem zostanie nagłośniony.

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.