Warzywno-owocowe peelingi to hit powakacyjnej pielęgnacji.
To najlepsze, co możemy zrobić dla swojej skóry u progu jesieni
– poddać ją serii zabiegów, które delikatnie złuszczą naskórek,
odblokują pory, nawilżą i dodadzą blasku.
„Peelingi to doskonały sposób na pozbycie się poszarzałej, szorstkiej skorupki,
na którą często skarżymy się po wakacjach, wyrównanie kolorytu, dodanie skórze
energii, zwiększenie poziomu nawilżenia, a także genialna pomoc w walce
z niedoskonałościami” – wyjaśnia Urszula Chodorska-Lema z Centrum WellDerm.
Jak działają peelingi?
Podstawowa rola peelingu
to złuszczanie martwego
naskórka. „Warto jednak
pamiętać, że to złuszczanie
nie zawsze musi być bardzo
widoczne, może to być
delikatne prószenie
się naskórka. Możliwe
jest też, że złuszczanie
jest zupełnie niewidoczne,
dzieje się tak, gdy martwe
komórki są rozpuszczane
przez enzymy zawarte
w preparacie” – podkreśla
ekspert. W ten sposób dochodzi
do oczyszczenia skóry i pobudzenia jej do odnowy – zwiększenia zawartości kwasu
hialuronowego, pobudzenia produkcji kolagenu i elastyny. „W przypadku peelingów
warzywno-owocowych mówimy wręcz o chemiczno-enzymatycznym resurfacingu
czyli głębszej przebudowie skóry” – dodaje Urszula Chodorska-Lema.
Zabieg dyniowy
Miąższ dyni to źródło witamin: C, B1, B2, B6, PP oraz K. Zawiera też dużą ilość
beta-karotenu, który w skórze zamienia się w pochodną witaminy A, normalizującą funkcjonowanie gruczołów łojowych. Terapeutyczny Zabieg Dyniowy wykorzystuje
moc probiotyków z dyni, które są otrzymywane w procesie organicznego rozkładu
dyni i działają bakteriostatycznie. Właśnie dlatego peeling dyniowy to rewelacyjny
zabieg dla osób, które borykają się ze skłonnością do wyprysków i zanieczyszczeń
– zabieg zmniejsza łojotok, ogranicza tworzenie się zaskórników i zmian zapalnych,
a dzięki zawartości substancji przeciwzapalnych oraz komórek macierzystych
z pomarańczy i lilaka pospolitego matuje skórę, rozjaśnia i odpowiednio nawilża.
„Zabieg dyniowy ma jeszcze jedna niewątpliwą zaletę. Nie musimy obawiać
się podrażnienia i widocznego złuszczania. Proces oczyszczenia i przebudowy skóry przebiega bardzo łagodnie i nie jest przeszkodą w normalnym funkcjonowaniu”
– zapewnia Urszula Chodorska-Lema. Zaleca się serię 3 peelingów co 7-14 dni.
Dynia w domu
Robisz potrawę z dyni? Kilka plasterków wykorzystaj dla urody, połóż je na twarzy
i szyi, poleż tak 15-20 min – relaks dla skóry (i nie tylko) gwarantowany!
Peeling z mango
Mango zawiera witaminę C,
która neutralizuje działanie wolnych rodników
i uszczelnia naczynia
krwionośne, enzymy
proteolityczne (laktazę
i oksydazę fenolową),
które pobudzają skórę
do autoregeneracji
i wygładzają naskórek
oraz mangiferynę
– substancję o silnych właściwościach
przeciwzapalnych i antyoksydacyjnych. Peeling mango oprócz dobrodziejstw
płynących z miąższu mango zawiera kwas mlekowy, niskocząsteczkowy kwas
hialuronowy, kawas kojowy i fitowy, komórki macierzyste pomarańczy i ekstrakt
Centella Asiatica, które działają antyoksydacyjnie, wyrównują koloryt skóry,
przeciwdziałają przebarwieniom, wygładzają i rozświetlają skórę.
Efekt przeciwstarzeniowy peelingu wzmocniony jest poprzez dodanie peptydów
biomimetycznych: Argireliny i Matrixylu. „Peeling z mango to doskonałe rozwiązanie
dla osób, które widzą, że ich skóra jest przemęczona, straciła blask, a zmarszczek
po lecie przybyło” – poleca kosmetolog z WellDerm. Zaleca się wykonanie serii
3 zabiegów co 7-14 dni. Peeling mango może być też wykonany jako zabieg
bankietowy, gdy potrzebujemy ekspresowej poprawy wyglądu skóry
np. przed wielkim wyjściem.