Zła wiadomość: jeśli żałujesz błędów popełnionych w sferze seksu, to prawdopodobnie w przyszłości nadal będziesz je popełniać i tego żałować. Dobra wiadomość: nie jesteś w tym odosobniona. W seksie nie uczymy się na błędach.
Tekst: Sylwia Skorstad
Wszystkim nam zdarza się coś koncertowo schrzanić. Pragniemy wierzyć, że to etap duchowego wzrastania. Popełniamy błąd, wyciągamy wnioski, zmieniamy zachowanie w ten sposób, aby w kolejnej próbie mieć większą szansę na sukces – taki schemat brzmi logicznie. Wiara w to, że potrafimy uczyć się na błędach, jest dość powszechna. Lubimy myśleć, iż nie tylko rozumowo, ale też emocjonalnie odrabiamy swoje lekcje. Zakładamy, że niektóre emocje mają funkcję edukacyjną i pomagają nam nie pakować się po raz drugi w te same kłopoty.
Niekiedy faktycznie tak jest. Odczuwamy strach, by unikać tego, co może stanowić dla nas zagrożenie. Wstyd może sprawić, że będziemy wystrzegać się podobnych sytuacji mogących nas wprawić w zakłopotanie. Kiedy żałujemy jakiejś decyzji, mogłoby się wydawać, że napotkawszy podobny dylemat w przyszłości, dokonamy innego wyboru. Okazuje się jednak, że to wszystko jest trochę bardziej skomplikowane, niż wydaje się na pierwszy rzut oka. Wiemy to już na pewno, jeśli chodzi o seks, a można podejrzewać, że to samo dotyczy innych sfer życia.
W seksie żałujemy i żałować będziemy
Grupa norweskich naukowców z Instytutu Psychologii NTNU przeprowadziła badanie dotyczące uczenia się na błędach w sferze seksu. W odstępie 4,5 miesiąca czterystu badanych dwukrotnie zapytano o to, czego żałują w tej sferze życia. Ankietowani byli w wieku od 18 do 30 lat, większość z nich nie miała stałego partnera i była w trakcie studiów.
Potwierdziła się teza, iż kobiety najczęściej żałują przygodnego seksu, zaś mężczyźni niewykorzystanych okazji do seksu. Czy jednak negatywne emocje wpłynęły na ich późniejsze zachowania?
Okazało się, że nie. Kobiety, które doświadczyły negatywnych emocji po przygodnym seksie, po czasie wciąż umawiały się na „one night stand” (i tak samo tego żałowały). Co ciekawe, im większe poczucie winy i żalu raportowała dana uczestniczka badania, tym statystyczne prawdopodobieństwo, że po kilku miesiącach wejdzie w stały związek, było mniejsze. Mężczyźni, którzy nie skorzystali z nadarzającej się okazji na seks-randkę, po 4,5 miesiąca nadal z nich nie korzystali i nadal czuli się z tego powodu źle.
Czego norweskie badanie nie pokazało, to czy żal związany ze źle wspominanymi schematami w seksie, zmienia w jakiś sposób to, w jaki sposób badani podchodzili do podobnych sytuacji w przyszłości. Czy na przykład kobiety wybierały do przygodnego seksu inny typ partnerów? A może mężczyźni zmieniali jakieś elementy w randkowaniu, aby zapewnić sobie większą szansę na seks? Tego nie wiemy.
Grzesznicy nie stają się świętymi
Norwescy naukowcy wyjaśniają, że wiele naszych zachowań jest wynikiem tego, jaką mamy osobowość. Krótkotrwałe poczucie winy, wstydu czy żalu rzadko sprawia, że zmieniamy schemat zachowań.
Profesor Leif Edward Ottesen Kennair z NTNU komentuje, że jego grupa badawcza spodziewała się takich wyników badania. „Jeśli poczucie żalu by pomagało, to czy grzesznicy nie stawaliby się z czasem świętymi?” – pyta retorycznie. „Pomyśl o tym, jakich zachowań sam najczęściej żałujesz w dowolnej sferze życia. Czy kiedykolwiek poczucie żalu sprawiło, że trwale zmieniłeś swoje zachowanie?”
Norweski psycholog uważa, że nie wszystko, co robimy lub czujemy, jest przystosowaniem ewolucyjnym i ma za zadanie czegoś nas nauczyć. Jego zdaniem zamiast zastanawiać się nad tym, dlaczego tak rzadko wyciągamy wnioski z własnych błędów, lepiej jest pomyśleć o tym, jak nie wpadać w błędne koło poczucia winy i zamartwiania się. Obwinianie się o to, że na przykład uprawiamy za mało aktywności fizycznej, źle się odżywiamy albo brakuje nam pewności siebie, nie sprawi, że zaczniemy biegać, zmienimy dietę lub poczujemy się lepiej ze sobą. Wręcz odwrotnie. Tak samo wstyd czy rozczarowanie po nieudanej randce rzadko sprawią, iż kolejna pójdzie nam jak po maśle. Aby móc wyciągać wnioski z własnych błędów, trzeba sięgnąć głębiej, czyli przyjrzeć się własnej osobowości, a to jest już sztuka, z którą trudno sobie poradzić bez solidnej wiedzy na temat psychologii.
Źródła: https://gemini.no/2021/03/du-laerer-ikke-av-anger-etter-one-night-stands/
https://journals.sagepub.com/doi/full/10.1177/1474704921998333