Piosenki o sile i słabości, pomagające wstać z łóżka i zmuszające do płaczu. Na smutki, złości i żale – najlepsza muzyka w wykonaniu super dziewczyn.
Tekst: Joanna Zaguła
Pierwszego dnia okresu, kiedy ciężko się podnieść z łóżka z bólu. Słysząc uporczywe tykanie zegara biologicznego i nieustające pytania, kiedy wyjdę za mąż. Oglądając zwiastun kolejnego żenująco seksistowskiego filmu i ilustracje w kolorowych magazynach, które każą mi wierzyć, że nigdy nie będę gotowa na „bikini body”. Wtedy wcale nie cieszę się, że jestem kobietą. I wtedy potrzeba mi porządnego kopa, żeby przypomniała sobie, że „dziewczyny rządzą światem”. Że tylko one mnie zrozumieją i tylko one potrafią o tym tak pięknie zaśpiewać, że od razu robi mi się lepiej. I mam siłę, żeby pójść pobiegać albo wypłakać się już do końca i zacząć nową, lepszą część życia.
Beyonce na kryzys
Jej ostatnia płyta nagrana bez męża, czyli „Lemonade” pełna jest złości na kłamstwa, rozumienia dla upadków i wzlotów w związku. W „Sorry” śpiewa, że nie ma zamiaru przepraszać, a w „Formation”, że wygrała. Teledysk do tej piosenki (z próbą odwzorowania choreografii) polecałabym na te dni, kiedy wydaje się nam, że nie mamy energii. Ale jeśli Beyonce to przede wszystkim „Run the world”. I do razu jest lepiej!
Cardi B na kłótnię w pracy
Ta nowojorska raperka z niewyparzoną buzią i przeszłością striptizerki mówi, że „feminizm to po prostu bycie równym facetom” . I sama jest tego świetnym przykładem. Zachowuje się dokładnie tak, jak jej kozaccy koledzy z branży, w „I like it” śpiewa o tym, że lubi kasę, dobre marki, i drogie kamienie, ale też lubi „udowadniać kolesiom, że nie mają racji”.
Bikni Kill dla wyzwolonych
To nie jest muzyka dla grzecznych dziewczynek. Można ją sobie puścić po nieudanej randce, na której nie udało się wam nawet dojść do głosu albo kiedy ktoś wam powie, żebyście się nie smuciły, bo to nieładnie wygląda. Wrrrr! Dziewczyny z Bikini Kill śpiewają o tym, że lubią seks i nie wstydzą się tego.
The Runaways na wycieczkę w nieznane
Debiutancka płyta tego pierwszego dziewczyńskiego zespołu rockowego o takiej samej nazwie świetnie nadaje się, żeby ją puścić w samochodzie, wcisnąć gaz do dechy i uciec od problemów gdzieś na Mazury. Przynajmniej na weekend. Jeśli nie macie na to czasu, obejrzyjcie chociaż film o nich, w którym Kristen Steward gra Joan Jett.
U.S. Girls napędzają do działania
Jeśli czujesz się, jak zamknięta w klatce, wiedz, że to ty trzymasz do niej klucz. Trochę banalnie to brzmi, ale zaśpiewane ma oczywiście większą moc i mniejszy poziom żenady. Dla dziewczyn, które muszą skończyć projekt albo zdobyć się na poważną rozmowę. Po prostu, by wziąć się w garść, polecam „Rosebud”.
https://www.youtube.com/watch?v=mtBmOULfCn0
Cherry Glazer na pierwszy dzień okresu
„Biały to dziś nie mój kolor” – tak zaczyna się piosenka „White’s Not My Color This Evening”. Nie ma w tym wiele głębi, ale mnie zawsze pociesza, że ktoś nagrał piosnkę o tym, że sa takie dni, że boli nas brzuch i mamy wszystkiego dosyć i wykrzyczał, żeby nas zostawić wtedy w spokoju.
Martha Wainright usprawiedliwia wkurzenie
Kto nie miał takiej sytuacji – siedzisz przy telefonie i czekasz aż on się odezwie. Masz dosyć tej głupiej miłości i czujesz się zmęczona, myślisz sobie, że ktoś cię oszukał, mówiąc, że warto się uśmiechać, to wszystko jest niesprawiedliwe i bez sensu. Trzeba wtedy posłuchać Marthy Wainwright.
Joni Mitchell na kolejne urodziny
Joni Mitchell jest najlepsza, mądra, dowcipna i melancholijna. Tego nam trzeba, kiedy wydaje nam się, że się starzejemy – dobrego wzorca, że im więcej lat i zmarszczek, tym więcej dobrych piosenek i plus 10 do stylu.
A w związku z tym, że świetnych dziewczyn z gitarą albo mocnym głosem jest dużo więcej, wrzucam wam jeszcze poniżej listę inspiracji.
Hole (Courtney Love), Aretha Franklin, Laurie Anderson, M.I.A., Natalia Przybysz, Beth Ditto, Brody Dalle
Bawcie się dobrze!