Letnie imprezy, Krzysztof Komeda, odgłosy humbaków i kobieta-orkiestra. W tym tygodniu muzyczna zaskakuje i nastraja pozytywnie.
Wysłuchała: Joanna Zaguła
W tym tygodniu muzykę poleca wam Magda, która pracuje jako redaktorka i jest moim guru ekologicznym. Podróżuje dużo po dalekim świecie, a po tym bliższym jeździ rowerem. Zawsze poleca najlepsze miejscówki na wypad za miasto i najsmaczniejsze jedzenie.
Ciągnie mnie ostatnio do wody i morza. A w tym połączeniu nie może zabraknąć podwodnej muzyki. Projekt „Pod Tune” to wynik współpracy ambientowych muzyków i kompozytorów oraz …. humbaków. Wielorybi śpiew zestawiony z delikatnymi brzmieniami to mój wieczorny soundtrack.
Wakacje… potańcówki pod gołym niebem, imprezowanie w ogródkach i podkręcanie muzyki na full w samochodzie. A przy niczym innym mi tak ostatnio nie chodzi nóżka, jak przy coverze Arctic Monkeys w wykonaniu Baby Charles – deepsoulowego zespołu z Brighton.
W oczekiwaniu na „Pewnego razu w Hollywood” puszczam sobie Cul-de-Sac Komedy z jednego z moich ulubionych filmów Polańskiego:
https://www.youtube.com/watch?v=Fa-PPhMZxL4
I nadal gra mi Tash Sultana – młoda, zdolna, kobieta-orkiestra. Mamy z Tash rocznicę, bo odkryłam ją rok temu i ciągle nie znudził mi się ten kawałek.