Sprawdzamy, jak działają kwasy w pielęgnacji twarzy. Zalecamy ostrożność, ale też zachwycamy się efektami kuracji odmładzających, rozjaśniających, nawilżających.
Tekst: Joanna Zaguła
Kwas i skóra? Jeszcze do niedawna te dwa słowa nie były chętnie zestawienie ze sobą i żadna z nas nie chciała, by jakikolwiek kwas znalazł się pobliżu jej twarzy. Słyszałyśmy co prawda o peelingach chemicznych, ale czerwona skóra po ich wykonaniu wiele osób odstraszała. Dzisiaj kwasy w pielęgnacji twarzy to modny temat. Możemy pójść do kosmetyczki po szybsze efekty albo nakładać je codziennie na skórę same w domu przez przynajmniej miesiąc jesienią lub zimą, by nie narazić się na przebarwienia od słońca. I niezależnie od pogody, podczas kuracji codziennie używajcie kremu z filtrem UV. Rezultaty są jednak spektakularne. Cera staje się rozświetlona, wygląda młodziej, znikają przebarwienia. Ale żeby wszystko poszło zgodnie z planem, musimy działać ostrożnie i świadomie.
Kwas retinowy to forma retinolu, czyli witaminy A w czystej postaci. Choć brzmi to niewinnie, to jego działanie jest bardzo silne. Działa on skutecznie i na długo, ale nieuważnie stosowany może poważnie podrażnić skórę. Dlatego znajdziemy go tylko w kremach na receptę, do których warto powoli przyzwyczajać skórę. Choć pewnie się zaczerwieni i wysuszy, to po 2 tygodniach odnowi się i rozjaśni.
Kwasy AHA (np. glikolowy, mlekowy, jabłkowy, migdałowy) złuszczą martwy naskórek i stymulują odnowę skóry. W wyniku czego staje się ona rozjaśniona i promienna. Kwas migdałowy jest wyjątkowo łagodny i szczególnie dobry na zmarszczki czy rozszerzone pory, glikolowy przywróci równomierny koloryt, a mlekowy działa antybakteryjnie.
Kwas BHA (czyli salicylowy) pomoże w walce z trądzikiem, nie tylko eliminując wypryski, ale też łagodząc i gojąc podrażnioną skórę. Potrafi też zwalczyć zaskórniki i oczyszcza pory.
Kwasy PHA (glukonolakton i kwas laktobionowy) sprawdzają się na skórze wrażliwej. Ten drugi również łagodzi podrażnienia, a dodatkowo pomaga zwalczyć trądzik różowaty.
Kwas hialurowony wspaniale nawilża skórę i chroni ją przed podrażnieniami. Dzięki niemu staje się ona też bardziej elastyczna.
Kwas askorbinowy (czyli witamina C) wzmacnia naczynia krwionośne i zapobiega powstawaniu pajączków, działa też przeciwzapalnie, więc łagodzi zaczerwienienia.
Kwas ferulowy stosuje się raczej w profesjonalnych gabinetach niż w domu. Bo działa naprawdę mocno. Spłyca zmarszczki, poprawia owal twarzy i usuwa przebarwienia.
Kwas azelainowy wspomaga leczenie trądziku, przebarwień i rumienia.
Kwasy jakie mamy w kosmetykach: serum, kremy są jak najbardziej do użytku domowego. Jednak jeśli chcemy przeprowadzić terapię, zabieg z samym czystym kwasem musimy udać się do gabinetu kosmetycznego. Kwasy to środki, które należy wiedzieć jak stosować, bo konsekwencje mogą być bardzo poważne i możemy nabawić się silnego poparzenia i późniejszych blizn. Najlepiej wcześniej umówmy się na konsultacje z kosmetologiem, który wybierze najlepszy kwas do naszego typu i potrzeb cery.